Specjalna platforma miała umożliwić osobom z niepełnosprawnościami korzystanie z toalety. Jak na razie - nie działa.
„Dla osoby z niepełnosprawnościami dostanie się w tego typu miejsce bez windy, to jak dla osoby pełnosprawnej przedostanie się na drugi brzeg rzeki bez mostu” – porównuje Marcin Halicki z Poznańskiego Centrum Dostępności.
W przypadku osoby, która ma problemy z poruszaniem się, dostanie się, na przykład na piętro, czy dostanie się do przyziemia lub podziemia bez tego urządzenia ułatwiającego dostęp, którymi są windy, jest niemożliwe najczęściej. One powinny po prostu być użyteczne, czyli powinny być na bieżąco konserwowane, naprawiane i od tego służby miejskie są
- mówi Marcin Halicki.
O sprawę zapytaliśmy Paulinę Nowicką z Poznańskich Inwestycji Miejskich i okazało się, że winda wcale się nie zepsuła.
Nie uległa ona awarii, mieliśmy tam do czynienia z taką sytuacją, w której to prawdopodobnie nieświadomie czy też przypadkowo doszło do wyłączenia zasilania prądu. Stwierdzono na miejscu, że główny wyłącznik tego prądu dla układu zasilania windy był w pozycji zero, po prostu po jego włączeniu platforma zaczęła działać
- tłumaczy Paulina Nowicka.
Do faktycznej awarii windy doszło tylko raz, w maju. Obecnego przypadku z uwagi na wspomnianą sytuację PIM nie traktuje jako awarii. Z tego konkretnego urządzenia można już ponownie korzystać.