W ostatnich trzech latach zamknęło się w Polsce dwa i pół tysiąca małych i średnich piekarni, czyli jedna trzecia. Odbiła się na nich konkurencja ze strony marketów i wzrost kosztów pracy.
Musimy edukować Polaków, by wrócili do jedzenia chleba wypiekanego przez rzemieślników - mówią piekarze.
Dużo odchodzi ludzi od chleba. Ja widzę to po swoich wnukach. Liczą się płatki, kulki z mlekiem. Jadą ze mną na wczasy i chleba nie jedzą, ale jak są płatki, to lecą pierwsi na śniadanie, bo tak są nauczone z domu. Nawet niektóre przedszkola, które zaopatrujemy, dziś nie biorą chleba, bo mają płatki, bo wiedzą, że to dzieci zjedzą. Mamy bardzo fajny przykład córki. Są kanapeczki, z bułki, z chleba, ale dzieci wszystko zjadają. Jeśli nie będzie świadomości po stronie matki, ojca, to nie szukajmy klientów w najmłodszych dzieciach. To jest tylko od nas zależne
- mówią piekarze.
W Poznaniu i okolicy pracuje obecnie około stu piekarzy, kilka lat temu było ich dwa, trzy razy więcej. Sytuację w branży ma uratować powstające w Poznaniu Centrum Piekarstwa. Ma przyjmować chętnych do nauki zawodu z całej Polski. Młodzi obok nauki mają mieć zapewnione praktyki i staże w piekarniach.
Jutro w Poznaniu rozpoczynają się targi Smaki Regionów. Będzie na nich działać piekarenka dla dzieci, gdzie maluchy same będą mogły przygotować ciasto do wypieku. Zainteresowanie udziałem było tak duże, że nie dla wszystkich chętnych wystarczyło miejsc.