Wcześniej złożyli kwiaty przed Pomnikiem Poznańskiego Czerwca 56 i tablicą upamiętniająca poległych kolejarzy podczas strajku w 1920. roku. Takie świętowanie Międzynarodowego Dnia Pracy w Poznaniu wróciło po pandemicznej przerwie.
Ostatnie dwa lata pandemicznie nie pozwoliły nam na organizację uroczystości Międzynarodowego Święta Pracy pierwszego maja tak, jak byśmy chcieli. Dziś idziemy przede wszystkim upomnieć się o bezpieczeństwo socjalne, ale idziemy się także upomnieć o jakość życia, w tym także przede wszystkim o jakość pracy
- mówili działacze Nowej Lewicy.
Niestety pracownicy i to różnego szczebla, są wiecznie zagrożeni, także niepewnością, niestabilnością przepisów, ustaw, niestabilnością sytuacji, która powstała na skutek pandemii, na skutek teraz wojny za naszą wschodnią granicą. Trzeba o te prawa i o te wolności wiecznie się dopominać i wiecznie walczyć
- mówiła posłanka Katarzyna Kretkowska
Posłanka Katarzyna Kretkowska dodaje, że ostatnio o wyższe pensje - z sukcesem - walczyli pracownicy podpoznańskiego Solarisa. Teraz podobny protest trwa w PKP Cargo.
Zabici pracownicy kolejowi, których upamiętania tablica w Poznaniu, 102 lata temu także walczyli o podwyżki, więc historia zatoczyła koło i ważne, by przy takich okazjach o tych rzeczach pamiętać
- podkreślała Katarzyna Kretkowska.
Dziś okazją do świętowania była także 18-a rocznica wejścia Polski do Unii Europejskiej. Część działaczy lewicowych z Wielkopolski pojechała do Warszawy na uroczystości pierwszomajowe.