Poznań: Podwyżka w blokach TBS

Pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska pobrali już próbki wody. Nieoficjalnie mówi się, przyczyną mogła być przyducha. Ryby dostały się między dwie warstwy lodu, co mogło być przyczyną ich śmierci. Wyników badań wody jeszcze nie ma. Sprawą zajęła się też straż miejska. "Padły duże i małe ryby, pierwszy raz zdarzyło się, by cały staw był martwy" - mówi strażnik Bartosz Falk.
Na miejsce przyjechali również pracownicy Wydziału Biologii UAM, którzy przeprowadzili własne badania. W tym miejscu są dwa stawy, jeden z nich jest własnością Uniwersytetu, drugi należy do miasta. Śnięte ryby wypłynęły na powierzchnię większego akwenu.
Jacek Butlewski/mk/int