To tam w latach 1939-1940 Niemcy zamordowali i w masowych mogiłach pochowali blisko 12 tysięcy Wielkopolan. We mszy świętej przy grobach wzięli udział mieszkańcy, władze samorządowe i politycy różnego szczebla.
Jak mówi wojewoda Michał Zieliński, spotkanie przy bezimiennych mogiłach w Lasach Rożnowskich to już tradycja.
Spotykamy się 1 września zawsze na mszy świętej, która jest odprawiana w intencji pomordowanych właśnie w Lasach Rożnowskich. Byli to Wielkopolanie, ale nie tylko, bo byli to mieszkańcy obecnego województwa kujawsko-pomorskiego, a nawet jeńcy brytyjscy. Część z tych pomordowanych była przewożona z Żabikowa, z więzienia. Podczas tych przewozów były eksperymentalnie wykonywane egzekucje podczas jazdy - zagazowywano te osoby, które jechały z Żabikowa spalinami
- mówi wojewoda.
Wśród zamordowanych w Lasach Rożnowskich byli m.in. pacjenci Zakładu Psychiatrycznego w Owińskach i księża.
W 1943 Niemcy w obawie przed odpowiedzialnością zaczęli wykopywać zwłoki i palić je na stosach, by zatrzeć ślady.
Proces fizycznego eliminowania liderów polskich warstw przywódczych odbywał się w ramach niemieckiej akcji „Tannenberg”. W sumie niemieccy naziści w pierwszych miesiącach wojny wymordowali około 40 tysięcy Polaków.