To samolot SU-22M4, który w przeszłości służył w 6. Pułku Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego w Pile, później pasjonaci lotnictwa i historii uratowali go przed zezłomowaniem, a dzisiaj jest najcenniejszym eksponatem działającego na lotnisku w Pile muzeum.
Nazwa Tygrysek podchodzi od emblematu latającego tygrysa, symbolu obecnego na prawie wszystkich pilskich samolotach pochodzących z 6. Pułku. Do dzisiaj zresztą kultywowana tradycja w "tygrysich” eskadrach. W szóstej eskadrze obecnie latającej na samolotach F-16 w składzie 31 Bazy
- wyjaśnia Andrzej Jarocki z Pilskiego Muzeum Wojskowego.
Kolejka chętnych, którzy chcieli wczoraj obejrzeć "Tygryska" była bardzo długa.
Janek z Bydgoszczy: Najbardziej podobało mi się to, że wszystkie wskaźniki były tak ustawione.
Marcin z Bydgoszczy: Gratulacje dla pasjonatów, którzy restaurują, dbają o te sprzęty. Jestem pasjonatem od praktycznie 20 lat, jeśli chodzi o lotnictwo i takiego stanu samolotu jeszcze nie widziałem.
Adam z Chodzieży: Bardzo mi się podobało w "Tygrysie", ponieważ tam było mega dużo przycisków i każdy był właściwie inny. No po prostu było mega ciekawie.
"Wisienką na torcie" urodzinowej imprezy "Tygryska" był przelot z elementami pokazu samolotu F-16 z 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego.
A w tym samolocie za sterami siedział przyjaciel naszego muzeum "Tygrys" Maciej "Slab" Krakowian. Po prostu wielkie święto lotnictwa, wielkie święto miłośników historii. To wszystko w Pilskim Muzeum Wojskowym
- mówił dyrektor Pilskiego Muzeum Wojskowego Paweł Olszyński.
40. urodziny "Tygryska" przyciągnęły do Piły fanów lotnictwa z całego kraju. Niektórzy z nich przylecieli samolotami, ponieważ muzeum w Pile jest jedynym w Polsce, do którego można przylecieć i podkołować bezpośrednio pod hangary, w których się znajduje.