Udawali grę w piłkę nożną


- Taką decyzję zdecydowaną większością głosów podjęła w niedzielę rada wojewódzka - mówi szef SLD w Wielkopolsce Wiesław Szczepański
- Chyba 27 na ponad 30 głosujących było za, przeciw były 3 osoby, a cztery się wstrzymały. Ja głosowałem za Tomaszem Lewandowskim. Uważam, że dla nas jest to najlepsze rozwiązanie. Jest to kandydat, który może zbudować szeroką listę lewicy i uzyskać dobre poparcie - dodaje.
Rekomendacji nie dostał szef poznańskich struktur partii Bartosz Kaczmarek.
Poznańscy działacze nie chcieli poprzeć Lewandowskiego, ale proponowali, aby o urząd prezydenta miasta z ramienia SLD, walczył właśnie Kaczmarek. Wtedy lewica miałaby w Poznaniu dwóch kandydatów.
Udział w posiedzeniu wielkopolskich władz SLD wziął przewodniczący partii Włodzimierz Czarzasty. Po spotkaniu nie chciał rozmawiać z mediami.
- Ja muszę na mecz zdążyć. Do widzenia państwu - powiedział dziennikarzom.
Teraz działacze miejskiego SLD w ciągu dwóch tygodni mają z Tomaszem Lewandowskim uzgodnić kształt list do rady miasta. Wiesław Szczepański zapowiedział, że jeżeli w tym czasie się to nie uda, to później rozmowy poprowadzą wielkopolscy liderzy partii.
Według Szczepańskiego, Tomasz Lewandowski sugerował, że jest gotów nie kandydować do rady miasta i oddać swoją jedynkę. Pierwsze miejsce na listach mieliby dostać radni SLD: Antoni Szczuciński i Henryk Kania. Do SLD miała również przystąpić związana do tej pory z Inicjatywą Polską radna Beata Urbańska. Tym samym SLD miałoby połowę jedynek do rady.
Tomasz Lewandowski w 2016 roku opuścił Sojusz Lewicy Demokratycznej. - Dziś jestem zastępcą prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka i jednym z liderów nowego ugrupowania na lewicy Inicjatywy Polskiej - mówił Lewandowski.