NA ANTENIE: I NIKOMU NIE WOLNO SIE TEGO SMIAC/KOBRANOCKA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

W rocznicę sowieckiej agresji. Uroczystości w całej Wielkopolsce

Publikacja: 17.09.2020 g.06:38  Aktualizacja: 18.09.2020 g.11:14 Jacek Butlewski
Poznań
81 lat temu radziecka Rosja napadła na Polskę. Tradycyjnie 17 września obchodzony jest Światowy Dzień Sybiraka.
81. rocznica sowieckiej napaści uroczystości poznań - Wojtek Wardejn - Radio Poznań
Fot. Wojtek Wardejn (Radio Poznań)

Poznań uczcił 81. rocznicę sowieckiej napaści na Polskę.  - Modląc się, chcemy dziś prosić o pokój w naszych sercach - mówił w czasie uroczystej mszy proboszcz parafii farnej ksiądz Mateusz Misiak.

Pod Pomnikiem Ofiar Katynia i Sybiru wojewoda Łukasz Mikołajczyk powiedział, że naszym obowiązkiem jest przypominanie tego, co wydarzyło się 17 września 1939 roku.

Powinniśmy, my Polacy, głośno mówić o 17 września, aby inni mogli usłyszeć tą prawdziwą historię związaną z tą datą. Trzeba nam na pewno wielu projektów, która są organizowane, czy to przez organizacje pozarządowe, czy instytucje, które zajmują się kultywowaniem tej pamięci historycznej.

 - Najważniejsze są spotkania z kombatantami, z ludźmi, którzy przeżyli tamte wydarzenia - dodaje wojewoda.

Hołd ofiarom sowieckich mordów oddali dzisiaj również mieszkańcy Leszna. W  81. rocznicę agresji ZSRR na Polskę oraz Dnia Zesłańców Sybiru spotkali się w dwóch miejscach. Najpierw złożyli kwiaty i zapalili znicze przy Obeliskach Ofiar Katynia i Matek Katyńskich, a potem Tablicy Sybiraków i Pomniku Matki Sybiraczki.

Wiceprezydent Piotr Jóźwiak podkreśla, że to jest także dla Leszna ważna data, ponieważ w tym czasie na kresach wschodnich było wielu leszczynian.

Są różnego rodzaju publikacje tworzone przez leszczyńskich historyków, które pokazują jak wielu leszczyniaków poległo, jak wielu leszczyniaków zostało zamordowanych na skutek właśnie najazdu rosyjskiego 17 września 1939 roku. Tam byli policjanci i żołnierze. Ja czytałem też o adwokatach, którzy tam byli. Ale dla Leszna ta data jest także ważna z tego względu, że dzisiaj w mieście mieszka wielu Sybiraków czy ich potomków.

Dzisiejsze rocznicowe obchody w Lesznie zakończy w Bibliotece Ratuszowej o godz. 17:00 pokaz filmu edukacyjnego pt. „Marsz wyzwolicieli”.

Znicze zapłonęły dziś też przy obelisku poświęconemu Zesłańcom Sybiru w ogrójcu oo. Jezuitów w Kaliszu. W obchodach udział wzięli przedstawiciele samorządu Kalisza, parlamentarzystów, służb mundurowych, organizacji kombatanckich i społecznych oraz kaliskich szkół.

Jak mówi płk dr Krystian Bedyński ze stowarzyszenia "Rodzina Katyńska" to czas, aby wspomnieć tych, którzy zostali zesłani na Sybir i do Kazachstanu ale także tych, którzy zginęli w "dołach śmierci":

68 policjantów kaliskich położyło głowę na Wschodzie, wskutek decyzji Stalina o rozstrzelaniu. 65 kaliskich policjantów, którzy w różnych okresach pełnili służbę zginęło w Miednoje w dołach śmierci. Trzech odnaleźliśmy na wykazie ukraińskim. Nie mamy tylko informacji z Białorusi, chociaż tam na pewno też zginęli.

W Ogrójcu oo. Jezuitów znajduje się znajduje się obelisk poświecony rodakom, którzy nie powrócili z zesłania z naniesioną na tablicy inskrypcją „Ofiarom terroru na nieludzkiej ziemi – Sybiracy”. Podczas dzisiejszych uroczystości wysłuchano również hymnu Sybiraków.

O ofiarach sowieckiej napaści na Polskę sprzed 81 lat pamiętali mieszkańcy Gniezna. Hołd zamordowanym, poległym i wywiezionym na Sybir Polakom złożono przy tablicy katyńskiej . - Napad sowietów na nasz kraj miał groźne i tragiczne skutki - przypomina organizator obchodów i prezes Towarzystwa Kresów Południowo -Wschodnich w Gnieźnie - Janusz Sekulski:

-Można tu wymienić np Katyń i wiele innych miejsc gdzie rozstrzelano polskich oficerów i żołnierzy. Prócz tego we Lwowie Sowieci wymordowali od razu 7 tys więźniów. Mścili się również na ludności cywilnej. Szacuje się, że około od 800 tys do miliona Polaków wywieziono na Sybir i do Kazachstanu. Trzeba pamiętać bo ludzie, którzy bronili Polski zostawili oddali ofiarę- 

Za zamordowanych przez Sowietów Polaków mieszkańcy Gniezna modlili się też w kościele farnym.

"Jestem tu, bo od dziecka wiedziałem, co zrobili nam Sowieci" - usłyszał nasz reporter od mieszkańca Wrześni Tadeusza Krysiaka, który wziął udział w uroczystości patriotycznej w 81. rocznicę najazdu Armii Czerwonej na Polskę. Jak co roku 17 września - wrześnianie najpierw wzięli udział we mszy, a potem z fary przeszli na cmentarz pod pomnik katyński.


- Mój ojciec jako żołnierz przeżył internowanie na Wschodzie, ponieważ był szeregowcem. Wszyscy oficerowie z jego oddziału zginęli. Tak, że nienawiść do bolszewików wyssałem z mlekiem matki. Cały czas ojciec nam to powtarzał. Potem z książki o Katyniu, która została przemycona z Zachodu, wyczytywałem dokładnie to, co nam ojciec opowiadał. W moim domu to nie było tajemnicą -

opowiada Radiu Poznań Tadeusz Krysiak, emerytowany dyrektor jednej z wrzesińskich szkół.

Na pytanie, czy 17 września jest dla niego ważną datą, Krysiak odrzekł:

- Czym jestem starszy, tym bardziej to przeżywam. Naziści sześć lat nas gnębili, bezpośrednio. A ci - przez kilka pokoleń! I to wciąż, w dalszym ciągu [we mnie] zostaje! Bo przebaczyć jest rzeczą ludzką, ale zapomnieć nie można" -

stwierdził mocno poruszony wrześnianin.

- Siedemnasty września powinniśmy pamiętać dlatego, że to było takie przykre dla nas, Polaków -

powiedziała nam z kolei pani Klara, starsza wrześnianka, która udział w takiej uroczystości traktuje jak swój obowiązek. Kobieta przyznała, że jej rodzina nie miała żadnych bezpośrednich związków z dramatem Katynia, ale w jej domu opowiadała o tym matka. Pani Klara z kolei tę historię opowiadała swoim dzieciom.

Z powodu pandemii uroczystość przy pomniku była skromna i krótka: delegacje złożyły kwiaty, a zebrani odśpiewali Mazurek Dąbrowskiego i Rotę. Wyjątkowo też z kościoła na cmentarz uczestników uroczystości nie prowadziła orkiestra dęta. Organizatorzy poprosili wszystkich o indywidualne przejście z fary pod pomnik katyński.

KOMENTARZE 0