Wiceprezydent odpowiedzialna za czyste powietrze stawia też cel: w ciągu pięciu lat wszystkie miejskie lokale powinny mieć ekologiczne ogrzewanie. Dzięki programowi Kawka-Bis mieszkańcy mogą dostać dofinansowanie do wymiany pieców, które przyczyniają się do powstawania smogu, emitując szkodliwe pyły.
Radny Koalicji Obywatelskiej Marek Sternalski mówi, że pula środków ma teraz wzrosnąć.
Budżet jeszcze nie został uchwalony. Dużo się może dziać. Ale chcielibyśmy, aby program Kawka-Bis z dwóch milionów wzrósł do dziesięciu milionów złotych.
Program był krytykowany za skomplikowane formalności, które odstraszały od składania wniosków. Po część środków nikt się nie zgłaszał. Teraz będzie można otrzymać dotację pokrywającą wszystkie kwalifikowane koszty wymiany, a czas na składanie wniosków i rozliczenie będzie dłuższy. Przemysław Surdyk z Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska mówi, że to przede wszystkim zwiększenie wysokości dotacji indywidualnej.
Do tej pory było to 6 tysięcy. Proponujemy, by było to 12 tysięcy złotych. Dofinansowanie odnawialnych źródeł energii będzie wynosiło 15 tysięcy złotych. Zwiększamy również z 6 do 15 tysięcy złotych dofinansowanie pomp ciepła.
W Poznaniu na wymianę czeka ok. 20-25 tysięcy nieekologicznych pieców. Niecałe 4 tysiące znajdują się w lokalach należących do miasta. Wiceprezydent Katarzyna Kierzek-Koperska deklaruje, że mają zniknąć do 2025 roku.
Program dla ZKZL jest rozpisany na 5 lat. W 2020 roku ma nastąpić pierwsza tego typu wymiana. Będziemy oczywiście zabiegać o środki na następne lata.
Wymiana pieców w nieruchomościach należących do ZKZL ma pochłonąć w przyszłym roku 8 milionów złotych.