"Policjanci o sprawie dowiedzieli się, kiedy filmy zaczęły trafiać do internetu" - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Okazało się, że ci dwaj mężczyźni kręcili tutaj na terenie Polski te filmy z udziałem kobiet, obywatelek polskich. Te sceny, które były przez nich rejestrowane, zawierały akty seksualne ze skrajną brutalnością i ogromną przemocą. Policjanci przedstawili wszystkie materiały dowodowe Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu, która wszczęła śledztwo
- tłumaczy Andrzej Borowiak.
Mężczyźni, którzy filmy publikowali na zagranicznym serwerze, usłyszeli już zarzuty. Podejrzany zatrzymany w Czeladzi trafił do aresztu, mieszkaniec Poznania ma dozór policji.
Za publiczne prezentowanie treści pornograficznych zawierających sceny przemocy grozi do 12 lat więzienia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobiety występowały w filmach dobrowolnie. Ich rola jest cały czas wyjaśniana.