Dziewczyna została skazana na 3 lata bezwzględnego więzienia za próbę wyrwania tęczowej torby, co przez prokuraturę i sąd zostało zakwalifikowane, jako usiłowanie rozboju.
Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny postanowił odwołać wiceszefową poznańskiej prokuratury rejonowej jako odpowiedzialną za nadzór postępowań.
To właśnie pani prokurator, jako zastępca szefa prokuratury rejonowej była zobowiązana w ramach swojego nadzoru czuwać nad prawidłowym biegiem tego postępowania, jak również kwalifikacją prawną czynu, jak też wnioskami, co do kary, które miałyby być składane przed sądem. W tym postępowaniu pani prokurator z całą pewnością nie stanęła na wysokości zadania. Doszło do rażących błędów, skutkujących wątpliwą kwalifikacją prawną, a z całą pewnością nieadekwatną reakcją karną na zachowanie naganne, godne potępienia i wymagające ukarania, ale w sposób adekwatny.
- mówił Zbigniew Ziobro.
Minister Sprawiedliwości dokonał też analizy spraw, prowadzonych przez poznańską prokuraturę i sądy, dotyczących rozboju. Przytoczył przykład skazania mężczyzny na rok i 3 miesiące ograniczenia wolności za podduszanie ofiary, wyrwanie jej przemocą deskorolki, którą następnie uderzył ofiarę w głowę, powodując obrażenia ciała trwające do 7 dni.
W tym kontekście wyrok 3 lat dla Mariki Zbigniew Ziobro uznał za motywowany politycznie i światopoglądowo.
Nie może być zgody, aby przyczyny ideologiczne i światopoglądowe decydowały o tym, jak sądy oceniają poszczególne czyny oraz jak karani są sprawcy tychże przestępstw. Nie może być zasady, znanej z bolszewickich czasów, "Dajcie mi człowieka, a paragraf znajdę". Tutaj, tego rodzaju myślenie, jako żywo, przychodzi do głowy, gdy patrzymy na tę oto historię
- powiedział Zbigniew Ziobro.
Marika po odsiedzeniu w więzieniu jednego roku, złożyła wniosek o ułaskawienie do prezydenta. Wniosek pozytywnie ocenił sąd, skazujący dziewczynę, a Prokurator Generalny zawiesił wykonanie kary do czasu rozpatrzenia wniosku przez Prezydenta.