Mówił o tym w Wielkopolskim Popołudniu Radia Poznań prezes okręgu Solidarnej Polski w Poznaniu i powiecie poznańskim Michał Mickiewicz.
W dzisiejszych czasach to szczególnie ważna inicjatywa. Nasz projekt przewiduje racjonalizację dostępu do broni - do celów obronnych. Dostęp do broni ma być poszerzony o związki łowieckie, o stowarzyszenia współpracujące z MON, żeby stworzyć spójny system obronności państwa, na gruncie m.in. organizacji pozarządowych, organizacji profesjonalnych, które mogą być zapleczem dla obronności.
Funkcjonariusze różnego rodzaju służb i m.in związki strzeleckie będą miały łatwiejszy dostęp do broni.
Po zmianach pozwolenia na broń nadal będą miały trzy rodzaje, zależnie od rodzaju broni. Utrzymane zostaną badania lekarskie dla starających się o pozwolenie. Solidarna Polska chce, żeby Polacy mieli szerszy dostęp do broni, ze względu na bliskość wojny. Partia chce teraz przekonać koalicjanta do zmiany przepisów.
Podobne rozwiązania tuż po rosyjskim ataku Rosji na Ukrainę wprowadziła Litwa.
Poniżej zapis całej rozmowy z Michałem Mickiewiczem:
Roman Wawrzyniak: Rozpocznę od wpisu w mediach społecznościowych poseł Solidarnej Polski Anny Siarkowskiej: "Ludzie nie powinni być bezbronni, tymczasem Polska jest niemal na ostatnim miejscu w Europie pod względem dostępu obywateli do broni. Za nami jest tylko Watykan, czas to zmienić"... Co przewiduje wasz projekt.
Michał Mickiewicz: W dzisiejszych czasach to szczególnie ważna inicjatywa. Nasz projekt przewiduje racjonalizację dostępu do broni - do celów obronnych. Dostęp do broni ma być poszerzony o związki łowieckie, o stowarzyszenia współpracujące z MON, żeby stworzyć spójny system obronności państwa, na gruncie m.in. organizacji pozarządowych, organizacji profesjonalnych, które mogą być zapleczem dla obronności.
W USA są 123 sztuki broni na 100 mieszkańców. Tam jest system tak rozwinięty. Broń można kupić w niemal każdym sklepie. Rozumiem, że ten projekt nie idzie tak daleko.
Tak szeroko nie chcemy. chcemy, żeby dostęp do broni był łatwiejszy dla osób, które profesjonalnie mogą pomóc przy obronie Polski. Funkcjonariusze służb, aktywna rezerwa, obrona terytorialna, związki strzeleckie. Żeby decyzje policji nie były wydawane uznaniowo.
Będzie przyznawana ze względu na przynależność do tych grup?
Tak, zachowujemy szereg innych wymagań. Będzie to podzielone na trzy kategorie broni. Pozwolenia będą miały trzy rodzaje. Będą szkolenia i pozwolenia, w zależności od sytuacji. badania lekarskie są zachowane, nie każdy będzie mógł biegać z bronią. Polska jest krajem frontowym, podobne rozwiązania wprowadziła Litwa. Jesteśmy najbardziej rozbrojonym społeczeństwem. Z dostępem do broni jest tak jak z ubezpieczeniem - kupujemy je i liczymy, że z niego nie skorzystamy. Ale musimy mieć ten parasol, podmioty, które potrafią posługiwać się bronią będą mogły pomóc w obronności Polski.
Pan wspomniał o Litwie. Kilkanaście dni po agresji rosyjskiej Litwa zmieniła prawo. Rozszerzono dostęp dla funkcjonariuszy sił zbrojnych, służb mundurowych, organizacji proobronnych, czy obrony terytorialnej. czy to kopia tego rozwiązania?
On się różni. Projekty opierają się na implementacji dyrektywy unijnej, która dzieli kategorie broni, jest szereg indywidualnych rozwiązań, np. jeśli chodzi o stowarzyszenia współpracujące z MON.
Czy w projekcie jest coś o szkoleniach?
Tak, żeby uzyskać pozwolenie na broń, członkowie formacji, czy kół łowieckich muszą przechodzić szkolenia, żeby posługiwać się bronią, zależnie od broni. Ta racjonalizacja dotyczy podmiotów, których członkowie potrafią posługiwać się bronią.
Litwa wprowadziła podobne rozwiązania kilkanaście dni po agresji Rosji na Ukrainę. Dlaczego u nas do tej pory nie ma takiego rozwiązania?
Wychodzimy temu naprzeciw.
Czy były konsultacje? Na ile ten projekt ma szansę przejść?
Liczymy na to, żę jak najszybciej. Projekt przedstawiono wczoraj, więc rozpoczynamy konsultacje. Będzie konsultowany ze wszystkim organizacjami proobronnymi, z przyjaciółmi z koalicji, projekt jest dostępny na stronach Sejmu, jeżeli ktoś chciałby opinię wyrazić, to prosimy wysyłać propozycje do naszych biur poselskich.
Solidarność zbiera podpisy pod inicjatywą obywatelską w obronie chrześcijan. Co to za inicjatywa?
Bardzo ważna, dotyczy wprowadzenia zmian w Kodeksie Karnym. Ułatwia ściganie przestępstw przeciwko wolności wyznania, przeciwko obrazie uczuć religijnych, będzie podlegać karze ten, który zakłóca akt religijny, znieważa kościół. Jest subiektywna przesłanka w kodeksie, że karze podlega ten, który znieważa w celu obrazy uczuć religijnych, to powoduje, że sąd musi to analizować, wiele osób się zasłania, że wyraża swoje poglądy. Takie były linie obrony w poznańskich procesach tego dotyczących. Z drugiej strony też była inna przesłanka, że kto złośliwie zakłóca akt, czyli musi być czynnik wybitnie naganny. Projekt obejmuje jeszcze jedną rzecz - gwarantuje konstytucyjną wolność wyrażania sumienia, powoduje, że nie będzie karane głoszenie wiary, chyba, że wzywałyby do popełnienia przestępstwa. Projekt nazywane się - w obronie chrześcijan, ale dotyczy wszystkich zarejestrowanych związków wyznaniowych.
Mam wypowiedź ministra Zbigniewa Ziobry, Prokuratora Generalnego, prezesa Solidarnej Polski, który powiedział tak: "Stajemy w obronie wolności religijnej, tak katolików, jak protestantów, czy na przykłąd wyznawców judaizmu". Zawiera takie oto hasła: nie dla ataków na świątynie, przerywania mszy i procesji, szydzenia z wiary, profanacji świętych symboli i karania za wiarę.
Apelujemy do wszystkich o poparcie, którym bliska jest wolność wyznania poglądów, wolność wyrażania poglądów religijnych. Wydarzenia poznańskie pokazują, że jeżeli ktoś obrzuca jajkami Kościół, myślę, że nikt nie chciałby być w takiej sytuacji, mamy w Europie przykłady, gdzie ruchy lewackie zakazują głoszenia wiary, dogmatów wiary, więc to zagwarantowanie wolności wyznania i lepsza ochrona prawna jest bardzo istotna.
Gdzie można się podpisać pod projektem?
Zapraszamy do naszego biura na Mansfelda 4. Zapraszamy do śledzenia strony facebookowej - Solidarna Polska w Poznaniu, będziemy zbierać podpisy przed kościołami, na ulicach, przez organizacje. Będziemy ogłaszać te miejsca.