Jej organizator, dominikanin o. dr Wojciech Surówka zachęca do udziału wszystkich, którzy chcą na różne sposoby spojrzeć na współczesną Europę, chociażby z punktu widzenia duchowych problemów Starego Kontynentu.
Szkołę kierujemy do studentów, doktorantów, młodych pracowników naukowych, specjalistów, którzy pracują w swoich dziedzinach, który rozpoczynają karierę w tej przestrzeni. Też otwarci jesteśmy na starszych, zresztą zapraszamy też do Studium Filozofii i Teologii przy klasztorze dominikanów w Poznaniu, tam również zapraszamy głównie młodych, ale zapraszamy wszystkich.
"Wybraliśmy temat Europy, bo to nam się wydaje kluczowe w różnych kwestiach" - dodaje dominikanin. Zapowiada obecność wykładowców, m.in. dr Pawła Milcarka, reżysera Krzysztofa Zanussiego czy europosła prof. Zdzisława Krasnodębskiego.
Cała rozmowa z o. dr. Wojciechem Surówką:
Roman Wawrzyniak: Organizatorem kursu w przepięknym miejscu, na Jamnej, w górach jest Dominikańskie Studium Filozofii i Teologii im. ojca Honoriusza Kowalczyka. To sytuacja na się oprzeć na refleksjach wokół myśli i nauczania dwóch wielkich myślicieli — św. Benedykta z VI wieku i zmarłego w grudniu zeszłego roku, wielkiego teologa papieża Benedykta XVI. Skąd pomysł na powiązanie tych dwóch, wydawałoby się odległych postaci?
Wojciech Surówka: One nie są aż tak odległe. Sam Benedykt XVI wybierając swoje imię, wskazał, że inspiruje się postacią opata Benedykta z Monte Cassino. Z drugiej strony wskazywał na swojego poprzednika, Benedykta XV, który rozpoczynał swój pontyfikat, kiedy rozpoczynała się I wojna światowa, ale papież wielokrotnie pokazywał na postać św. Benedykta, jako na patrona Europy. Bardzo są te bliskie związki, między kardynałem Ratzingerem, uprawiającym specyficzny rodzaj teologii i Benedyktem, który jest uważany również za monastycyzmu zachodniego, to zawsze było bliskie kardynałowi.
Jak to jest, że dominikanie sięgają po Benedykta?
My sięgamy po różne inspiracje, bo to druga edycja szkoły. Pierwsza była też na Jamnej. Teraz myślimy jak dalej spojrzeć na Europę, na jej przyszłość. Taki klucz patrzenia na patronów jak Benedykt, Cyryl i Metody, też na wielkie postaci europejskie, jak św. Franciszek z Asyżu. Będziemy na różny sposób przybliżali się do fenomenu, jakim jest Europa.
Skoro Benedykt XVI opierał się na św. Benedykcie, to zapytam, co może mieć do zaproponowania współczesnemu światowi człowiek, który żył prawie 1500 lat temu.
Pan Jezus żył ponad 2000 lat temu i ma bardzo dużo do zaproponowania. To, co może dać współczesnej Europie św. Benedykt to porządek i pokój.
Porządek rzecz też.
Porządek w myśleniu, w życiu osobistym, w relacjach — tego brakuje, mamy bardzo dużo chaosu. Ludzie są zagubieni, to czuć z wypowiedzi różnych osób, dlatego Benedykt porządkuje i wprowadza spokój. To już duża wartość.
Podzielę się refleksją osobistą. Byłem na szkoleniu zarządzania u benedyktynów w Tyńcu i muszę przyznać, że otwierałem oczy ze zdumienia, wczytując się w to, jak wiele nauki można czerpać z reguły, która powstała ponad 15 wieków temu. Reguła, która może wciąż być aktualna.
Tak, o tym też będziemy rozmawiać na Jamnej. Zaproszeni goście przybliżą tę tematykę. Pan dr Paweł Mielcarek będzie mówił o aktualności reguły w życiu świeckich. Jak jest aktualna w życiu mnichów, to oni wiedzą, ale jak to przełożyć na współczesność, to jest wyzwaniem, będziemy się starali z tym zmierzyć. Zaproszeni goście będą inne aspekty tego zagadnienia przybliżać.
Chciałem wrócić do papieża Benedykta XVI. W 2017 roku mówił tak: "Bóg nie opuści swego kościoła nawet, teraz gdy łódź nabrała wody i jest na skraju zatopienia". Jaka zdaniem ojca jest kondycja Europy? Czy jesteśmy na skraju zatopienia? A może już się zatopiliśmy?
Papież Benedykt XVI wielokrotnie zwracał na to uwagę, nawet w homilii inauguracyjnej zwracał na to uwagę. Mówił, że łódź zaczyna przecieka, ale mówił też, że zawsze w tej łodzi jest Chrystus, bo Chrystus jest naszą nadzieją. Jeżeli będziemy wracać do słów Ewangelii, to znajdziemy wyjście z każdej ciemności, a Kościół był w różnych sytuacjach, czasem w trudniejszych, niż obecnie, np. w czasie kryzysu ariańskiego, gdzie wydawało się, że biskupi nie podzielają wiary.
Dziś takie głosy też się pojawiają.
Był czas dwóch papieży, też trudno się było zorientować, były sytuacje trudne, ale nigdy Chrystus nie porzuca swojego Kościoła i tej łodzi. To jest nadzieja, na którą wskazywał Benedykt XVI.
Ojciec w tę nadzieję też wierzy?
Oczywiście.
Pozwolę sobie zacytować inna wypowiedź Benedykta XVI, powiedział to jeszcze jako teolog kościoła niemieckiego w 1969 roku. "Kościół czeka poważny kryzys, który drastycznie ograniczy liczbę wiernych i jego wpływy". Mówił też o utracie zwolenników, przywilejów, Kościół będzie musiał wrócić do ducha, a nie flirtować z lewicą i prawicą. Mówił też, że ludzie będą bardzo samotni i tracąc z pola widzenia Boga odczują grozę własnej nędzy i dopiero wtedy człowiek odnajdzie dla siebie nadzieję w małej owczarni. Te słowa się realizują?
To słynne proroctwo Ratzingera, kiedy nie był aż tak pokornym teologiem. Należał do nurtu, który zastanawiał się, co zrobić w Kościele, żeby odpowiedzieć na wszystkie wyzwania czasów. To się realizuje i się będzie realizowało. Kościół będzie się oczyszczał ze wszystkiego, co nie jest Ewangelią. To bolesny proces, ale naturalny proces oczyszczenia. Chrześcijaństwo jest żywym Chrystusem, a nie ideologią. W toku rozwoju historycznego, to, co nazywamy światem chrześcijańskim przybierało różne formy, ale świat chrześcijański to jeszcze nie jest chrześcijaństwo, te formy będą się zmieniać, a zawsze zaczyna się od małego ziarenka, jak kardynał Ratzinger w 2000 roku, podczas wielkiego jubileuszu, od małego ziarna gorczyca zaczyna się wielka przygoda Kościoła. Chrystus będzie nas oczyszczał, im bardziej jesteśmy niewierni Chrystusowi, tym bardziej będzie nas oczyszczał.
Czy ojciec miał okazję zobaczyć, co dzieje się w Lizbonie.
Słuchałem.
Dziś obrazy do nas przemawiają, jak się widzi scenę, na której papież będzie przemawiał — ona przypomina marną scenę festiwalową, ale z Kościołem... Czy dla Kościoła nie jest ważny obraz?
Wokół spotkania było dużo kontrowersji, to było dyskutowane. Przekaz wizualny też jest ważny, ale nie to mnie najbardziej niepokoiło.
A co?
Coś, o czym mówiłem, jak jeszcze byłem duszpasterzem lednickim, żebyśmy się nie dali uwieść pokusie wielkich liczb. Nawet jeśli spotkanie będzie dobrze zorganizowane, z dobrymi katechezami — jest w nas taka pokusa, żeby samych siebie się uspokoić, że jest dobrze, bo było tyle osób.
To trochę w odniesieniu do Lednicy.
To są bardzo dobre wydarzenia, ale one nie mogą uspokoić nas, że powiemy, że wszystko jest dobrze, bo tyle ludzi przyjechało. Ja bym nie był spokojny. Nie wiemy, jak ta młodzież zareaguje w sytuacji kryzysowej, np. w sytuacji kolejnych protestów. Czy równie łatwo młodzież nie pójdzie na te protesty.
Czy na wrześniowych warsztatach będziecie omawiać książkę "Opcja Benedykta"? Tam jest mowa o małych wspólnotach i od dołu nowy Kościół.
Tak. Wcześniej też były osoby, które to mówiły. Pierwsza rzecz to odciąć się od medialnego zalewu. Autor rozwija się w swojej drodze, zobaczymy, dokąd dotrze. Chyba teraz jest członkiem kościoła prawosławnego.
A Benedykt jest w gronie świętych Kościoła Katolickiego.
Więc to próba odczytania tego, co mówił opat Benedykt i, co mówił papież Benedykt XVI — żeby zaczynać od dołu, od realnego życia, od konkretnego środowiska, w którym jestem.
I tak ma być pomysł na szkołę letnią. Do kogo jest skierowana ta propozycja? Kto będzie wykładać?
Szkołę kierujemy do studentów, doktorantów, młodych pracowników naukowych, specjalistów, którzy pracują w swoich dziedzinach, który rozpoczynają karierę w tej przestrzeni. Też otwarci jesteśmy na starszych, zresztą zapraszamy też do Studium Filozofii i Teologii przy klasztorze dominikanów w Poznaniu, tam również zapraszamy głównie młodych, ale zapraszamy wszystkich. To seminarium wakacyjne, które ma pogłębić wiedzę na jakiś temat. Wybraliśmy temat Europy, bo to nam się wydaje kluczowe w różnych kwestiach. W tym roku, z racji na temat będzie dr Paweł Milcarek i ks. prof. Jerzy Szymik — specjalista od myśli papieża Benedykta XVI i prof. Krzysztof Zanussi, będzie też pan prof. Zdzisław Krasnodębski, który z trochę innej strony nam pokaże praktyka, który na co dzień jest europosłem. Staramy się z różnych punktów widzenia spojrzeć na rzeczywistość Europy, plus kursy prowadzę ja i prof. Cezary Kościelniak. W tym roku komentujemy najważniejsze wystąpienia papieża Benedykta XVI.