NA ANTENIE: Psy, koty i inne kłopoty
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Poznański zakład niemal gotowy do produkcji czołgów K2. "Czekamy tylko na podpisanie umowy"

Publikacja: 28.02.2023 g.21:05  Aktualizacja: 01.03.2023 g.09:33
Poznań
„Czekamy tylko na podpisanie umowy” – mówi prezes Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych w Poznaniu. Elżbieta Wawrzynkiewicz była gościem popołudniowej rozmowy Radia Poznań. WZMot może wyprodukować nawet 820 koreańskich czołgów w polskiej modyfikacji K2PL.
pap_20221209_0PU (Copy) - Tomasz Waszczuk - PAP
Czołg K2/Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Tomasz Waszczuk (PAP)

W zeszłym tygodniu Polska Grupa Zbrojeniowa podpisała umowę z koreańskim Hyundai Rotem Company o współpracy przy montażu i obsłudze czołgów. Teraz potrzebna jest umowa o transferze technologii.

„Przygotowujemy ten proces” – zapewnia prezes Elżbieta Wawrzynkiewicz.

Przez ostatnie lata zakład jest zakładem na wysokim światowym poziomie, to dotyczy infrastruktury nie tylko jeżeli chodzi o budynki, czy budowle, ale także nowoczesne systemy informatyczne, w zakresie projektowania i zarządzania systemowego. Więc w wielu obszarach zakład jest gotowy, dzisiaj czekamy tylko na podpisanie umowy o transfer technologii

- mówi Elżbieta Wawrzynkiewicz.

Negocjacje ze stroną koreańską mogą rozpocząć się już w marcu. Później potrzebne będą trzymiesięczne szkolenia dla kadry zakładów.

Polska Grupa Zbrojeniowa i Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne chcą uzyskać zgodę także na obsługę i serwisowanie platformy K2PL. Oznaczałoby to między innymi budowę trenażerów do ćwiczeń dla żołnierzy. W planach jest też wykorzystanie przy polskiej wersji wielu elementów z zakładów należących do PGZ.

Poniżej cała rozmowa:

Roman Wawrzyniak: Czy sen z powiek zabierają pani plany i zadania wyznaczone dla Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych?

Elżbieta Wawrzynkiewicz: Ma pan rację, że na sen zostaje niewiele czasu, ale to są dobre emocje. Pracujemy jeszcze szybciej, jeśli to jest możliwe, negocjacje też były bardzo twarde, wielogodzinne, ale oczywiście my nie czekaliśmy. Przygotowujemy się do nowych wyzwań od kilku lat. Zakład jest w pełni zmodernizowany. Jest jednym z najnowocześniejszych zakładów i oczywiście to, że dzisiaj mamy taki zaszczyt, że staliśmy się liderem budowy System House dla pojazdu K2PL, bo o tym będziemy mówili, to oczywiście jest bardzo duże wyzwanie, ale też bardzo duże zobowiązanie, szczególnie w sytuacji geopolitycznej w jakiej dzisiaj się znajdujemy.

Ona jest cały czas niepewna. Kiedy zacznie się produkcja koreańskich czołgów?

Porozumienie jakie zawarliśmy jako konsorcjum z Polską Grupą Zbrojeniową jako liderem, z firmą Hyundai Rotem Company to oczywiście jest pierwszy krok. Za chwilę, bo sądzę, że już w marcu dopniemy umowę konsorcjum i oczywiście powstaną wtedy formalne przesłanki do tego, aby oczekiwać na zaproszenie z Agencji Uzbrojenia już konsorcjum do negocjowania umowy na K2PL.

Jak długo to może potrwać?

Oczywiście terminy postawione przez Ministerstwo Obrony Narodowej są bardzo napięte. My będziemy gotowi do tego w tym zakresie, w jakim to zależy od nas. Ale oczywiście bardzo ważne jest sformułowanie przez Agencję Uzbrojenia wymagań dla tego spolszczonego czołgu K2 i w naszym interesie, Wojskowych Zakładowych Motoryzacyjnych, Polskiej Grupy Zbrojeniowej, jest zaproponowanie implementacji do tego czołgu jak największej liczby komponentów kluczowych technologicznie, z polskich spółek rodzimych, wówczas ta platforma, nie myślimy o produkcji, myślimy o dużo szerzej, myślimy o tym, żeby ta platforma była jak najlepiej obsługiwana i wspierana dla użytkownika tego czołgu w perspektywie najbliższych 50 lat jego użytkowania.

Czyli to jest projekt na dłuższy termin?

Tak, oczywiście. Dlatego też negocjacje z naszym partnerem wstępnego porozumienia o współpracy były bardzo istotne. To jest spora część przyszłej umowy o transfer technologii i dlatego one były trudne i troszeczkę trwały, bo one nie dotyczą teraz tu samej produkcji, tylko budowy systemu wsparcia dla tego czołgu przez najbliższe 50 lat. A więc one obejmują także obszary dotyczące produkcji symulatorów, trenażerów, zarządzania zmianą w dokumentacji, ta umowa obejmowała również kwestie dotyczące praw stosowania polskich zamienników, to są elementy bardzo istotne, co prawda nie na etapie produkcji, ale na pewno na etapie później serwisowania, przyszłych modyfikacji, modernizacji tego pojazdu i trzeba myśleć o tym przy podpisaniu pierwszej umowy, a nie za 10 lat, kiedy te czołgi będą wymagały już remontu.

Jak duża to będzie produkcja?

Oczywiście tutaj mamy informacje, które były podawane szeroko w prasie, Siły Zbrojne są zainteresowane zakupem tysiąca tych platform. Pierwsze 180 koreańskich w wersji technologicznej koreańskiej jest zakontraktowane. Pozostałe 820 to jest ta droga do czołgu K2PL, który będzie miał implementowane polskie produkty, taką mam nadzieję.

O to chciałem dopytać. To będzie czołg na licencji koreańskiej, ale jednak z naszym udziałem?

Oczywiście. Wszystko będzie zależało od zamawiającego, ale tak, my już dzisiaj przygotowujemy analizy techniczne, integrujemy nasze spółki, za chwilę odbędzie się duży proces sprawdzania możliwości implementacji zarówno łączności zewnętrznej, wewnętrznej, optyki z naszych zakładów PCO w Warszawie, uzbrojenia z zakładów mechanicznych Tarnów. Jak najwięcej będziemy chcieli zaproponować implementacji produktów, co więcej to nie są produkty nowe, tylko produkty stosowane w wielu innych pojazdach, już funkcjonujących, a więc jest to również uzasadnione, jeśli chodzi o unifikację, tańszą logistykę, a i co najważniejsze, remont tu w kraju, to jest duże bezpieczeństwo dla takiej platformy.

W depeszach agencje piszą, że kolejnym krokiem ma być produkcja armatohaubic K9. Jak duża będzie ta produkcja? Czy też już trwają przygotowania w tym zakresie?

Armatohaubice to jest Huta Stalowa Wola. To jest tamten region i ta platforma będzie tam rozwijana. Strasznie gratuluję kolegom z Huty. Mogą być dumni, ponieważ Kraby produkowane w Hucie w oparciu o wcześniej zawartą licencję sprawdziły się na Ukrainie. Nikt nie dyskutuje czy są dobre czy nie, bo po prostu działania wojenne potwierdziły, że to jest świetny produkt, więc Huta będzie kontynuowała platformę K9.

Czyli jak rozumiem, państwo nie będziecie w to zamieszani?

Nie. My nie będziemy, natomiast oczywiście predestynujemy także do budowy System House dla pojazdów Abrams. Zakład jest przygotowany. Jesteśmy po audytach strony amerykańskiej. Wysłuchałam wielu bardzo miłych słów pod adresem spółki, że jest przygotowana. To są kluczowe platformy.

Pani uprzedza moje pytania, bo właśnie chciałem o to podpytać, czy zakłady są do tych produkcji przygotowane? Jak będzie ten proces przebiegał? Czy macie sprzęt i ludzi?

Oczywiście, że tak. Wspomnę tylko tyle, że przygotowanie dobrego fachowca, który jest w stanie samodzielnie montować czołgi, czy później je remontować to jest około roku czasu, ale oczywiście robimy to z głową, bo też nie chodzi o to, żeby przyjąć 100 ludzi na raz. Proszę pamiętać, że nam uciekły platformy na Ukrainę, więc na razie nie ma takiego zagrożenia, że trzeba przyjmować po kilkuset ludzi. Nam po prostu wyjechał sprzęt postradziecki, i to jest bardzo dobre, ale tutaj trzeba zapełnić lukę produkcyjną, która powstała, więc sukcesywnie rozwijamy, już w tym roku przyjmujemy około 30 ludzi, ale oczywiście to są ludzie, którzy wchodzą w system szkolenia, mamy opracowane bardzo szczegółowe programy szkoleń wewnętrznych, i po prostu ten proces przygotowujemy, a czasu jeszcze trochę jest. Jeżeli chodzi o infrastrukturę, tak jak powiedziałam, przez ostatnie lata zakład jest zakładem na wysokim światowym poziomie, to dotyczy infrastruktury nie tylko jeżeli chodzi o budynki, czy budowle, ale także nowoczesne systemy zarządzania, informatyczne, w zakresie projektowania i zarządzania systemowego. Więc w wielu obszarach zakład jest gotowy, dzisiaj czekamy tylko na podpisanie umowy o transfer technologii i przeszkolenie ludzi. To nie jest szkolenie od podstaw, dlatego, że jeśli chodzi o specjalistów w wielu obszarach, to są specjaliści, którzy do produkcji czołgów K2, raptem szkolenie będzie dotyczyło około 3 miesięcy. Więc proszę zobaczyć, że bardzo krótko.

Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu od czerwca 2019 roku otworzyły centrum serwisowo-logistyczne dla wspomnianych już czołgów Leopard 2. Na czym te prace polegają? Ile też maszyn od 2019 roku przeszło przez wasz zakład?

Bardzo dużo. Tak naprawdę około 80 czołgów przeszło naprawę główną. Czołg Leopard 2 to był plac bojowy, kiedy uczyliśmy się wchodzenia na zupełnie inny pułap zarządzania. Czy nam się to udało? Wystarczy spojrzeć do sprawozdań finansowych za ostatnie lata. Obroty kilkakrotnie zwiększone. Zakład świetnie doinwestowany. Nie przejadamy zysków, tylko inwestujemy w ludzi i zakład. Tak, to jest sukces i bardzo dobra opinia użytkowników oczywiście.

https://radiopoznan.fm/n/YuOmzy
KOMENTARZE 0