W królewskim mieście Gnieźnie to najwyższa nagroda za działalność na polu kultury.
- Mamy focha - mówi Jakub Dzionek ze Stowarzyszenia "Ośla Ławka". - Na początku tego roku składaliśmy już u prezydenta petycję w sprawie niejasnego dla nas powołania w Urzędzie Miejskim - managera ds. kultury, który po dwóch tygodniach został dyrektorem wydziału promocji i kultury. Dodatkowo złożyliśmy też wniosek o powołanie społecznej rady Kultury, dzięki której można by jaśniej określić standardy przyznawania dotacji od miasta dla organizacji i stowarzyszeń kulturalnych działających w Gnieźnie - dodaje Jakub Dzionek.
To ważne, bo akurat w tym roku było do podziału około 100 tys. zł. Paweł Bartkowiak z "Krytyki politycznej" dodaje, że chcą bardziej transparentnej kultury w Gnieźnie.
Tymczasem prezydent Gniezna Tomasz Budasz mówi, że nie może być tak, aby działacze kultury, którzy dostają dotacje od miasta, sami sobie przyznawali te pieniądze. - Ten mechanizm tak nie działa - mówi prezydent.
W Gnieźnie od 2014 roku statuetki " królików" dostało kilkunastu twórców kultury.