Prof. Mikołajczak: Medale AKO przyznaje od ponad dekady, pierwszym uhonorowanym był Jarosław Kaczyński

Uroczystość rozpocznie się o 16:00 w Pałacu Działyńskich na Starym Rynku.

Medale AKO przyznaje od ponad dekady, pierwszym uhonorowanym był Jarosław Kaczyński - przypomina przewodniczący AKO w Poznaniu profesor Stanisław Mikołajczak.

Jak przyznawaliśmy medale w dwóch pierwszych latach, w 2011 i 2012, to był czas największego poniżania, dożynania watahy. To był czas, kiedy PiS traktowano jako watahę, którą trzeba dorżnąć. To było bydło - tak PiS określił jeden z zasłużonych zresztą profesorów. I wtedy właśnie postanowiliśmy ich uhonorować (liderów PiS) i to się naprawdę bardzo liczyło. Później była pani Wanda Półtawska i Jan Olszewski oraz wiele innych zasłużonych, bardzo piękne postaci. Sam medal na awersie ma dominujący napis AKO, piękny herb Poznania i napis "Myśląc Ojczyzna" Jan Paweł II

- mówi prof. Stanisław Mikołajczak.

Na rewersie medalu jest wizerunek króla Przemysła II i orzeł z godła państwowego czasów rezydującego w Poznaniu króla. Uroczystość wręczenia nagród jutro o 16:00 w Pałacu Działyńskich.

Roman Wawrzyniak: Pandemia mocno przeorganizowała nasze życie, również zatrzymując takie uroczystości, jakie państwo zaplanowaliście na jutro.

Prof. Stanisław Mikołajczak: Tak i dlatego z dużym opóźnieniem chcemy wręczyć medale, które zostały przyznane przez kapitułę już dawno. Pierwszy, za 2019 rok, panu Krzysztofowi Wyszkowskiemu, to wybitna postać ruchu związkowego i patriotycznego, twórca wolnych związków zawodowych w Gdańsku, Solidarności. To on wymyślił nazwę gazetki Solidarność, która potem stała się nazwą całego ruchu. W tej chwil jest w radzie Instytutu Pamięci Narodowej. To wybitna postać.

A były takie lata, że niezauważana, mam wrażenie.

Tak. On był szykanowany, także jak przyznaliśmy ten medal Gwiazdom - Andrzejowi i jego żonie, to uznaliśmy, że tak samo trzeba nagrodzić Krzysztofa Wyszkowskiego. To jest za 2019, a za 2020 rok chcieliśmy medal przyznać ojcu Tadeuszowi Rydzykowi, za olbrzymią pracę, którą wykonał w sferze religijno-patriotyczno-obywatelskiej. Ale on powiedział, że na tym świecie nie chce nagród, woli w niebie. Wtedy wpadłem na pomysł, żeby nagrodę otrzymały Radio Maryja i Telewizja Trwam.

Na to się zgodził.

Tak, poprosiłem, żeby odebrał osobiście, bo jest wielkie oczekiwanie, żeby się z nim spotkać. Zgodził się.

Jaką rolę odgrywają - Radio Maryja i Telewizji Trwam?

Do tych mediów trzeba jeszcze dorzucić Nasz Dziennik. I szkołę - Akademię. To stworzyło niezwykle ważne środowisko. To nie tylko oddziaływanie redakcji, wokół niej stworzyło się środowisko. Rodzina Radia Maryja - to jest też niezwykle ważne.

Dziennikarze po tej szkole trafiają do polskich mediów.

Tak jest, myślę, że ten przekaz religijno-patriotyczny, trzeba postawić na pierwszym planie ten czynnik religijny. Takie było założenie, dać takie radio ludziom, którzy siedzą w domach, np. przez starość czy chorobę.

To radio towarzyszy.

A potem rozszerzał się ten nurt patriotyczny. I to radio spowodowało, że powstało kilkumilionowa grupa Polaków, którzy ten patriotyzm uznali jako swój. Z tej perspektywy patrzą na to, co się w Polsce dzieje, że całe dziesięć wieków w Polsce to trwanie przy wartościach chrześcijańskich i że wtedy, kiedy te wartości były dominujące to było dobrze, a kiedy to zanikało to było gorzej.

A dziś, kiedy są wyśmiewane, tym bardziej trzeba je umieć zauważyć.

Tak jest.

Panie profesorze, przyniósł pan do studia medal. To będzie jeden z tych wręczanych?

Tak. To będzie dziesiąty. Pierwszym był Jarosław Kaczyńskim, a drugim był Antoni Macierewicz. Jak przyznawaliśmy te dwa pierwsze medale, w 2011 i 2012 roku, to wtedy to był czas największego poniżania, dożynania watahy, mówiło się, że to było...

... moherowe berety.

I wtedy myśmy postanowili uhonorować i to się wtedy bardzo liczyło. Potem była Wanda Półtawska i Jan Olszewski, i wielu innych zasłużonych, bardzo piękne postacie.

A sam medal.

Na awersie na napis AKO, dominujący. Ma herb Poznania i napis. "Myśląc Ojczyzna. Jan Paweł II". A na rewersie jest pierwszy orzeł, godło piastowskie Przemysła II. On orła potraktował jak godło państwowe. Tam jest napis: "Przywrócił Polakom zwycięskie znaki". To było z okazji przywrócenia Królestwa Polskiego.

Te medale będą wręczane jutro w Pałacu Działyńskich, jest też oprawa artystyczna, bo już teraz można.

Dwie oprawy - pierwsza religijna, jak dostawał medal ksiądz Małkowski, to powiedział, że trzeba zacząć mszą. Teraz wiemy, że jak dajemy ojcu Rydzykowi, też trzeba zacząć mszą. Ona będzie o 15:00 w kościele franciszkanów na Wzgórzu Przemysła, a potem schodzimy do Pałacu Działyńskich i wręczamy te medale, a potem koncert, który nawiąże do Roku Romantyzmu, a jak wiadomo AKO było jednym z inicjatorów, żeby ten rok polskiego romantyzmu zaistniał, bo według naszego przekonania, bez polskiego romantyzmu, wolnej Polski by nie było.

Z udziałem pianisty Kamila Pacholca i Jerzego Zelnika.

Tak. Pacholec to bardzo młody pianista, który jako jedyny Polak dostał się do finału w ostatnim konkursie, ale zmogła go choroba, covid i nie wystąpił. Jerzy Zelnik, który jest absolutnie wybitnym aktorem, jest znakomitym recytatorem i jest z nami zaprzyjaźniony od dawna, chętnie tu przyjeżdża.

Chciałbym wykorzystać pana obecność i zapytać też o inne sprawy. Pan profesor ma odwagę zabierać głos w trudnych sprawach naszego życia. Chciałem prosić o skomentowanie słów trzeciej osoby w państwie. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki w przemówieniu do parlamentarzystów Ukrainy sugerował, że polski rząd wspiera Rosję, mówiąc, że rząd finansuje zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi.

To jest skandaliczna wypowiedź, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, ona szkodzi nie rządowi, ale polskiemu państwu i opinii o Polakach, w tej sytuacji, kiedy Polacy zachowują się fantastycznie. Możemy być z tego dumni, a taka wypowiedź to deprecjonuje.

Co ciekawe, szef polityczny pana marszałka Donald Tusk mówił, że rozumie pana marszałka. Zastanawiam się, dlaczego opozycja w tak trudnej chwili, kiedy mamy u bram Polski realną i okrutną wojnę, wróciła do starej narracji atakowania rządu. Przewodniczący Tusk i marszałek Grodzki nie widzą, że taką narracją wpisują się w oczekiwania Kremla?

Tutaj jest absolutnie zasadnicza różnica między uprawianiem polityki przez Prawo i Sprawiedliwość i Zjednoczoną Prawicę, a Platformą Obywatelską i Koalicją Obywatelską. PiS podchodzi do polityki, patrząc z perspektywy dobra Polski, nie z wyborów na wybory, ale długofalowo. Interesuje ich dobro Polski i dobro Polaków, natomiast wypowiedzi Tuska i jego otoczenia - ich celem jest za wszelką cenę odzyskać władze, niezależnie jakim kosztem, niezależnie, czy ze stratą dla Polski, dla jej prestiżu i dobra, byle odsunąć PiS od władzy. Zrobią wszystko, żeby ten cel zrealizować, to nie jest myślenie mężów stanu.

I na pewno nie jest to propaństwowe, zwłaszcza w tych okolicznościach, które nas dotykają. Zastanawiam się, czy w końcu uczciwi politycy w Senacie podejmą odważną decyzję w sprawie tej osoby, która kompromituje nasz kraj? Czy wystarczy im przyzwoitości i zwykłej odpowiedzialności za kraj?

Jest takie oczekiwanie, zwłaszcza z prawej strony, ale dotychczasowa praktyka powoduje, że myślimy o tym sceptycznie.

Tacy politycy, jak Jan Filip Libicki z PSL, który - jak może się zachować?

Ja kiedyś z nim współpracowałem, kiedy był szefem PiS w Poznaniu. Jako przewodniczący AKO współpracowałem z każdym szefem PiS w Poznaniu. Mam dobre zdanie o jego intelekcie, mam złe zdanie o jego drodze politycznej, bo taki przeskok to coś nienormalnego. To jest uczciwy polityk, w sprawach moralnych on stara się zachowywać przyzwoicie. Co zrobi? Oczekuję, że zachowa się przyzwoicie.

Zobaczymy, czy dyscyplina partyjna go nie przerośnie.

Jest czterech niezależnych, ale z tamtej strony.

Bardzo dziękuję za rozmowę.