Kilka miesięcy temu mieszkaniec Grodziska Wielkopolskiego nagrał policjanta w czasie interwencji. Funkcjonariusz legitymował go, gdy siedział w samochodzie ze znajomym i pił alkohol. Policjant trzykrotnie informował mężczyznę, że nie życzy sobie publikowania swojego wizerunku. Mieszkaniec Grodziska zignorował prośbę i zamieścił film na portalu społecznościowym. Grodziski policjant skierował sprawę do sądu - mówi oficer prasowy grodziskiej, szef tamtejszych struktur Związku Zawodowego Policji Kamil Sikorski.
Sąd ostatecznie stwierdził, że racja jest po stronie policjanta. Potwierdził, że mieszkaniec Grodziska nie miał prawa upublicznianie nagranego przez siebie filmu. Sąd zobowiązał mężczyznę do zamieszczenia przeprosin policjanta na swoim profilu, do tego dołożył przeprosiny w prasie. Orzekł także wobec mieszkańca Grodziska grzywnę na rzecz Fundacji "Niebieska Dłoń. Ten mężczyzna, jeżeli nagrywał i miał podejrzenie, że policjant źle wykonuje swoje obowiązki, powinien film przekazać prokuraturze lub policji. Ostatecznie to sąd zdecydowałby, czy takie nagranie można upublicznić.
Rzecznik grodziskich policjantów podkreśla, że taki wyrok sądu jest wygraną dla wszystkich polskich funkcjonariuszy. Ma nadzieję, że dzięki niemu kolejni policjanci odważą się dochodzić swoich praw w takich sytuacjach w sądach.