20 października 1939 roku doszło w Kórniku do najtragiczniejszego w czasie drugiej wojny światowej wydarzenia. Tu, pod ratuszem, zostało rozstrzelanych piętnastu mieszkańców Kórnika i okolic"
- mówił Pacholski.
Co roku staram się być i upamiętnić to wydarzenie, bardzo takie traumatyczne, które było w naszej rodzinie, które też się odbiło na nas wszystkich
- powiedziała nam Marta Jędrzejczak, prawnuczka rozstrzelanego Ksawerego Lehmanna. Pani Marta dodaje, że jej prababcia tak bardzo bała się potem o tym opowiadać, że wydarzenia z 20 X 1939 stały się w rodzinie tematem tabu.
Rozstrzelany mój dziadek Józef Stern 49 lat liczył, jak został wyciągnięty z restauracji i w tym dniu od razu odprowadzony. Spytano się tylko jemu o imię i nazwisko, i z pozostałymi został podprowadzony pod mur
- mówi nam z kolei pan Maciej Małecki.
Pod pamiątkową tablicą wiszącą na ratuszu samorządowcy, liczne delegacje i mieszkańcy złożyli kwiaty i zapalili znicze. Podobna uroczystość odbyła się w południe w Środzie Wlkp. Na popołudnie i wieczór zaplanowano obchody w Kostrzynie, Mosinie i Śremie.
W egzekucjach na miejskich rynkach w czternastu miastach regionu, przeprowadzonych 20, 21 i 23 października 1939, życie straciło blisko trzystu szanowanych polskich obywateli, potencjalnych liderów ruchu oporu przeciwko niemieckim okupantom.