NA ANTENIE: DZIEWCZYNA POP (2024)/DARIA ZAWIALOW
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Konfederacja konsekwentnie odżegnuje się od koalicji z PiS i PO. "Idziemy drogą naszych zdań" - mówi kandydat do Senatu

Publikacja: 18.08.2023 g.10:45  Aktualizacja: 18.08.2023 g.13:39 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Adam Bydałek z Ruchu Narodowego wystartuje z listy Konfederacji w Poznaniu. Jego ugrupowanie zgodnie z sondażami nie ma szans na samodzielne rządzenie. W porannej rozmowie Radia Poznań wykluczał jednak współpracę z Koalicją Obywatelską czy Prawem i Sprawiedliwością.

Mieliśmy poparcie w poprzednich wyborach o wiele niższe niż obecnie, ale cały czas idziemy drogą naszych zdań, oczywiście one się zmieniają, gdyż mamy coraz więcej osób w Konfederacji. Mamy te zdania podzielone, ale wybieramy najlepszą dla nas jaką uważamy drogę dla Polski

- mówi kandydat do Senatu. 

Adam Bydałek z wykształcenia jest budowlańcem i prowadzi firmę budowlaną. Jest żonaty i ma dwójkę dzieci. Bydałek uprawia judo i rugby. Jego celem jest między innymi złagodzenie języka polityki.

Poniżej cała rozmowa:

Łukasz Kaźmierczak: Być może powinien pan powiedzieć „Ave Caesar morituri te salutant”, ponieważ chyba wie pan z jakiego pan okręgu startuje.

Adam Bydałek: Tak, oczywiście.

Kto tu wygrywa i z jaką przewagą? Po co to panu?

Żeby, to co powiedziałem nie raz, ten marazm czy ten beton poznański zburzyć.

Beton rozumiany bardzo dosłownie?

Jestem budowlańcem.

Rozumiem skąd to porównanie. Czy pan będzie zajmował się „betonozą poznańską”?

Na studiach miałem coś takiego jak ochrona środowiska.

Ale politycznie?

Politycznie to nie.

Nazwiska są mocne, które tu startują, to jest duże miasto, z całym szacunkiem dla pana, jest pan trochę politycznym świeżakiem i niewiele wiemy o panu. Kim pan jest panie Adamie?

Jestem ojcem dwójki dzieci, mężem ze wspaniałą żoną, z wykształcenia i z zawodu stricte związany z budownictwem już od 14. czy 15. roku życia, bo zaczynałem od zasadniczej szkoły zawodowej, wszystkie te etapy przeszedłem.

I popchnęło to pana w politykę i to jeszcze w kandydowanie do Senatu.

Tak wyszło.

Konfederacja to jest byt polityczny składający się z kilku ugrupowań. Pan tę część, która jest Ruchem Narodowym reprezentuje. Czy to jest tak, że taki swoisty też pakt senacki macie, na przykład ludzie od Brauna startować będą gdzie indziej, a w Poznaniu właśnie kandydat z Ruchu Narodowego?

Nie. Stricte przy okrągłym stole siadaliśmy i rozmawialiśmy, te kandydatury na poszczególne szczeble były szczegółowo omawiane już od dłuższego czasu. Ja mam zaszczyt kandydować stricte z Poznania, z miasta, w którym się wychowałem i urodziłem, więc to jest dla mnie podwójny zaszczyt, dlatego też tak po sportowemu powiem, że tanio skóry nie sprzedam.

Pan się nie boi tych mocnych nazwisk? Już znamy parę nazwisk.

Nie boję się. Czuję szacunek, oczywiście, ale nie strach.

Pańskim przeciwnikiem będzie Rafał Grupiński, myślę o Koalicji Obywatelskiej, nie wiadomo jeszcze kto będzie kandydatem PiS. Wydaje się, że ma pan małe pole manewru. Czym będzie ta kampania?

Pan Rafał już w polityce jest od lat 90. Jest to osoba, która miała swoje kolokwialne 5 minut, żeby cokolwiek zmienić w polskiej polityce, zmieniła tylko tyle, że zwiększyła wiek emerytalny, bo z tego jest znany. Wiadomo, że teraz idzie z nowymi hasłami wyborczymi, jak cała Koalicja Obywatelska, ale to są hasła można powiedzieć też puste.

Czy Konfederacja jest za obniżeniem wieku emerytalnego mam rozumieć w takim razie?

Konfederacja jest za tym, że jeżeli ktoś czuje i ma w sobie siłę, to może działać i pracować.

A jeśli nie czuje tej siły? To wiek zostaje taki jak obecny?

Ja uważam, że wiek obecny jest wystarczający, my i tak dużo pracujemy jako naród, jako Polacy, bardzo dużo, na swoim przykładzie, też jeżeli chodzi o branżę budowlaną…

Pan mówił, że od 5 rano w pracy.

Od 5 rano.

Widziałem zestawienie, gdzie Polacy są jednym z najciężej pracujących narodów w Europie, ale potem w sile nabywczej to różnie z tym wygląda. Ale na pewno więcej niż czołowe państwa Zachodu.

Ale też dużo pracujemy po to, żeby podatków płacić bardzo dużo.

Trochę pana będę cały czas o te szanse wyborcze dopytywać, dlatego, że to jest tak jak powiedziałem, trochę misja straceńcza. Co pan chce osiągnąć tak naprawdę w tej kampanii? Pan mówił o trochę innym języku w polityce na przykład.

Tak jest. O języku. Widzieliśmy wczoraj, ja miałem okazję może słuchać bardziej wczorajszych obrad, dotyczących referendum, jaki tam jest język obecny w polityce. Jest to język, o którym też rozmawiam z młodszymi ode mnie na jednym z uniwersytetów poznańskich, na którym mam przyjemność studiować, jest to język, który im się nie podoba, mimo, że nawet są za daną partią polityczną, ten język już im się nie podoba.

Ale u was też są takie wyraziste postacie z językiem ostrzejszym we wszelkich możliwych kategoriach. Grzegorz Braun na przykład w Konfederacji. Trudno o mocniejszego harcownika.

Każde ugrupowanie ma taką osobę, która jest można powiedzieć na afiszu, która ma ten donośny głos i trafia on do ludzi.

Pan nie jest taką osobą.

Ja wolę pracę u podstaw.

Czy w ogóle myśleliście o tym, żeby w jakiejś konfiguracji pójść opozycyjnej, szerszej, o pakcie senackim?

Nie.

Nie było nigdy takich rozmów?

Nie.

Liderzy nie toczyli takich rozmów?

Nic takiego do mnie nie dotarło i z tego co wiem to nie.

Czyli doszliście do wniosku, że idziecie osobno, nie odpuszczacie żadnego okręgu wyborczego?

Tak.

Nawet jeżeli nie ma szans?

Nie ma szans? To jest tak jak w Poznaniu, powiedział pan, że są małe szanse, bo Koalicja Obywatelska wygrywała z dużą przewagą. Jako były sportowiec, który od 10. roku życia uprawia różne dyscypliny sportu z mniejszym czy większym sukcesem, to mogę powiedzieć, że poddanie się, czy pójście po to, żeby tylko zaistnieć, jest bez sensu. Trzeba walczyć i pokazać, że ma się rację.

To będzie taka kampania wyrazista, czy bardziej taka budżetowa, jeśli chodzi o pana?

Jeżeli chodzi o kwestię mojej kampanii, będzie oparta na faktach, oparta na rzeczowych argumentach.

Ale będzie pan widoczny? Będą billboardy czy jakieś hasła, spoty, czy to będzie raczej takie chodzenie ulicami?

Dwa w jednym. Jeżeli chodzi o kampanię, będziemy uderzać wszędzie, gdzie się da, będę starał się pokazywać, czy to na billboardach, czy w hasłach, ale najwięcej zależy właśnie od mediów.

Czy na przykład budowlaniec będzie recenzował Poznań? Jak wygląda, jak wyglądają remonty, czy to będzie element pańskiej kampanii?

Na pewno, jeżeli będą takie pytania, też w tym kierunku będę mógł się wypowiedzieć, mam tutaj wiedzę.

To może pan wciągnąć media na swoje pole i rozegrać to jako fachowiec. Parę dni temu jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen mówi tak: „Prawdziwa linia podziałów w polskiej polityce przebiega między Konfederacją, a PiS, PO i Lewicą, tutaj jest granica pomiędzy Konfederacją, my głęboko wierzymy w to, że każdy jest panem swojego losu”. A co jeśli ktoś ma trudniej w takim razie? Mi to trochę pobrzmiewa takim darwinizmem społecznym.

Co rozumiemy przez określenie „ktoś ma trudniej”?

To ja może dokończę cytat Sławomira Mentzena: „Ci, którym będzie się chciało uczyć, pracować, starać, osiągną więcej niż ci, którym się nie chce. Pozostałe partie chcą zabierać pieniądze tym, którym się chce i dawać tym, którym się nie chciało uczyć i pracować”. To jest wrzucenie wszystkich do jednego wora.

Nie, ja się z tym w 100 procentach zgadzam.

Ale zakłada pan, że ktoś może nie móc studiować na przykład. A tutaj nie ma miejsca na takie dylematy.

Jeżeli ktoś jest zaparty, to powiem panu tak, ja nie kończyłem szkoły podstawowej z wyróżnieniem, była zasadnicza szkoła zawodowa, było technikum, mogłem skończyć na zawodówce, mogłem skończyć na technikum, mogłem skończyć i w ogóle matury nie robić, ale zaparłem się w sobie, skończyłem zawodówkę, skończyłem technikum, studia, kształcę się dalej, więc to zależy od każdego z nas jaką drogę wybierzemy, czy się poddamy, czy damy sobie tę poprzeczkę niżej i to nam wystarczy w życiu, czy damy sobie tę poprzeczkę troszeczkę wyżej.

To jest oczywiste, że ambicja to jest dobra, wspaniała rzecz. W świecie, w którym wszyscy są młodzi, zdrowi, urodzili się z równym startem tak to by wyglądało, ale tak nie jest, ludzie z różnych powodów mają pod górkę, zdrowia, pochodzenia, braku kapitału na start, jakichś obciążeń, a tutaj nie ma miejsca na takie dylematy, po prostu kto sobie nie radzi, to z własnej winy jest leniwy i głupi, tak można mniej więcej Mentzena zrozumieć.

Ja się akurat z tym stwierdzeniem nie zgodzę, z tego względu, że podam przykład swojej osoby czy znajomych, których mam, którym ciężko było w życiu, też wywodzę się z dzielnicy, która w latach 80. i 90. była dzielnicą robotniczą, Jeżyce, tam mieszkały rodziny, w których się nie przelewało i znam osoby, które mają teraz firmy większe od mojej, mają działalności gospodarcze, a które zaczynały tak naprawdę niżej ode mnie.

Tak, bo w przyrodzie takie sytuacje występują, podobnie jak ci, którzy z takich samych powodów nie poradzili sobie, bo mieli jeszcze inne obciążenie, albo ktoś wysoko startował, ale nagle życie mu się podwinęło. Miał wypadek czy coś takiego, nie możemy generalizować, a ja tej generalizacji trochę za dużo widzę i ktoś kiedyś powiedział, że w Konfederacji jest właśnie dobre miejsce dla młodych, zdrowych, którzy jeszcze nie doświadczyli tych problemów życiowych. Jak wy chcecie poszerzyć tę ofertę, bo wygrywa się wybory tym głosem mas, dla których trzeba różne dać argumenty.

Tutaj mamy właśnie politykę Koalicji Obywatelskiej, która ma pomysł 0 procent na kredyt mieszkaniowy, a tak naprawdę jeżeli chodzi o mieszkania mamy popyt i podaż.

I mówi to budowlaniec.

To się nie sprawdzi. Nie sprawdziło się 2 procent, bo ceny mieszkań wzrosły, 0 procent tym bardziej się nie sprawdzi i też ceny wzrosną. Te pomysły są fajne, one się sprzedają, ale nie mają fundamentów.

Wczoraj Sejm zadecydował o referendum, będą cztery pytania referendalne, wy macie swoje cztery pytania zupełnie inne, dotyczące tego czy wypłacać świadczenia socjalne imigrantom, czy podwyższyć świadczenia 500 plus, czy powinna być zagwarantowana ustawowo ograniczona możliwość korzystania z gotówki, bo teoretycznie Konstytucja daje takie prawo i zakaz rejestracji samochodu spalinowych. Nie ma miejsca w tym na te pytania PiS? Chociażby wiek emerytalny?

Mamy swoje pomysły, które uważamy jako ugrupowanie polityczne za ważniejsze.

Świadczenia socjalne dla imigrantów są ważniejsze niż wiek emerytalny? Albo na przykład przyjmowanie nielegalnych migrantów?

Tym się różni Konfederacja, że jeżeli naprawdę rzeczowo byśmy usiedli i rzeczowo by partie polityczne usiadły, nie przekrzykiwały się, tak jak między innymi koalicja Obywatelska czy Lewica wychodząca z jakimiś transparentami i okrzykami, można usiąść, inteligentni ludzie zawsze usiądą i dojdą do konsensusu.

To nie w polityce.

Właśnie chcę to zmienić. Jestem osobą, która ma nadzieję może złudną, ma nadzieję zmienić ten język.

Ale wie pan, są tematy konkretne, choćby ten wiek emerytalny, dlatego, że został podniesiony, potem został obniżony, to jest pewne sprawstwo w polityce, czy w jedną, czy w drugą stronę i właśnie ta sztuka sprawstwa jest chyba najważniejsza, w tym, żeby osiągać te cele, a wy mówicie, że tak naprawdę to nie wiecie czy z kimkolwiek chcielibyście zawierać koalicję, w związku z tym tego sprawstwa nie będzie, przynajmniej jeżeli arytmetyka wyborcza się sprawdzi.

Nie chcemy ani z Prawem i Sprawiedliwością, ani z Koalicją Obywatelską, widzimy co Koalicja Obywatelska wchłonęła, widzimy PSL i Hołownię, wchłonęła Agrounię, widzimy co członkowie Agrounii robią w internecie.

To nie jest wasza bajka.

Mieliśmy poparcie w poprzednich wyborach o wiele niższe niż obecnie, ale cały czas idziemy drogą naszych zdań, oczywiście one się zmieniają, gdyż coraz więcej osób mamy w Konfederacji, mamy zdania podzielone, ale wybieramy najlepszą dla nas jaką uważamy drogę dla Polski i kwestia łączenia się z ugrupowaniami politycznymi, które miały swój czas na zmianę, nic nie zrobiły, zwiększały tylko podatki…

A wy macie czas?

Tak. Jesteśmy młodymi ludźmi i młodym ugrupowaniem.

Z ofertą dla młodych ludzi.

Którzy będą za chwilę starsi.

A ci, którzy teraz są starsi, co z nimi?

Trzeba o nich zadbać. To jest logiczne.

Odbierając 13. i 14. emeryturę?

Zmniejszyć podatki.

Oni i tak nie płacą podatków.

To jest bardzo ciężki temat, większość czasu by trzeba było spędzić na rozmowy odnośnie osób starszych, będących na emeryturze. Z teściową rozmawiam często na ten temat.

Będziecie zachęcać do udziału w referendum?

Będziemy zachęcać do udziału w wyborach.

To jest w tym samym dniu.

Tak jest.

https://radiopoznan.fm/n/9C1dk1
KOMENTARZE 1
Michal Zielinski
Wraca stare 18.08.2023 godz. 12:19
Ten pakt senacki to widać towarzystwo wzajemnej adoracji i zbiorowej negacji wszystkiego, co nie Tuskowe. A jacy pewni że te posadki są ich , do śmierci o dziedziczne?