NA ANTENIE: DARLIN'/FRANKIE MILLER
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Stanowisko prezydenta Piły zamienił na fotel posła. Piotr Głowski gościem Kluczowego Tematu

Publikacja: 14.11.2023 g.09:50  Aktualizacja: 14.11.2023 g.14:18 Grzegorz Ługawiak
Poznań
Piotr Głowski ocenia, że Piła, którą zostawia jest w dobrej sytuacji gospodarczej. Jest przekonany, że jego następczynią będzie kobieta. W rozmowie nie padło jednak żadne nazwisko.

Jako minus bycia posłem wskazuje rozłąkę z rodziną i podróżowanie między Piłą a Warszawą. 

To mankament - odległość powoduje, że rodzina jest dalej. Ale to był stan wyższej konieczności, żebyśmy mogli usłyszeć od wyborców, którzy nie zagłosowali na PiS, że po 8 latach doczekali się. Tak napisali do mnie ci, którzy widzą mój wpis mówiący, że zagłosowałem przeciwko pani Witek

- mówi Głowski. 

Piotr Głowski jest przekonany, że jako prezydent Piły na listach PO, dał tej partii głosy także tych, którzy nie zamierzali głosować na Platformę. 

W Sejmie jest debiutantem, choć był już parlamentarzystą - zasiadał w ławach senatorskich. Piłą rządził przez 13 lat. 

Cała rozmowa poniżej:

Łukasz Kaźmierczak: Pan debiutuje w Sejmie, ale był pan senatorem. Sporo się wczoraj działo w Sejmie.

Piotr Głowski: Na pewno atmosfera jest inna. Tyle emocji, co w Sejmie, to mieliśmy przez całą kadencję.

To po co to panu było. Piła spokojniejszym miejscem.

Potrzebujemy nowych standardów rządzenia, takiej starej demokracji, w której się szanuje przeciwników i raczej się z nimi rozmawia...

To co się w takim razie stało, nowe standardy demokracji, a PiS wycięty z Sejmu i Senatu, jeśli chodzi o prezydium.

Nowe standardy właśnie na tym polegają, że osoby, które powinny odpowiadać konstytucyjnie, nie powinny pełnić funkcji publicznych.

Ale to wy oceniacie, kto powinien, a kto nie. A chyba jest decyzja klubu, kto powinien być wystawiony.

To każdy z posłów ocenia. Gdybym zagłosował inaczej, nie mógłbym w lustro spojrzeć. Głosowałem przeciwko pani Witek. Moi wyborcy mówili, że to jedna ze sprawiedliwości, która musi się odbyć, żeby tego typu osoby, które w sposób jawny, tu nie ma dyskusji, czy pani łamała zasady funkcjonowania Sejmu, wszyscy pamiętamy reasumpcję, przenoszenie do sali kolumnowej. Nie mamy pamięci krótkotrwałej.

PiS się zachował lepiej w poprzedniej kadencji, bo nie robił tych problemów, jeśli chodzi o Włodzimierza Czarzastego czy wicemarszałków z Platformy.

My nie powiedzieliśmy, że nie ma być przedstawiciela PiS w prezydium, tylko nie takie osoby.

To co wam zrobił Marek Pęk?

Proszę pytać senatorów, ja przez poprzednie lata mniej obserwowałem Senat, bardziej obserwowałem Sejm. Pewnie senatorowie mają swoje zdanie.

Mocna ławka samorządowa na pana zdjęciu, poza panem jest Elżbieta Polak, Jacek Karnowski, Grzegorz Rusiecki.

Nie mieliśmy na to wpływu. Nie wiem, kto przydzielał miejsca, ale po sąsiedzku mamy o czym porozmawiać o samorządzie. Dobrze, że tak wielu samorządowców i to takich doświadczonych się dostało. Potrafimy zarekomendować Sejmowi dobre rozwiązania, żeby zgodnie z moją zasadą - jak najwięcej władzy i pieniędzy dla samorządu.

Nie jest to trochę mieszania bytów? Twórcy reformy samorządowej nie chcieli polityków w samorządzie. Michał Kulesza mówił, że to nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie.

Wszędzie na świecie, w demokratycznych państwach, jest na szczeblu samorządowym polityka. Ona jest wtedy rozstajna, kiedy nie decyduje o tym, czy chodnik ma być po prawej czy lewej stronie. Ale sprawy polityczne, które mówią, jak będą wydawane pieniądze. To decyzje polityczne. Jak nie ma pieniędzy na wszystko to się decyduje i to jest polityka.

Czyli pan wszedł tam, gdzie się decyduje.

Zawsze jak jestem w jakimś miejscu, to rządzę. Najpierw była moja firma, potem w Senacie, potem prezydentura i teraz Sejm.

Ile będzie tej władzy? Rozmawiałem niedawno z prominentnym politykiem PO, który powiedział, że może lepiej być pierwszym gdzieś dalej od centrum, bo się ma większą sprawczość na tym poziomie samorządowym. Czy pan jako prezydent Piły nie mógł więcej, niż jako szeregowy poseł PO?

Każdy poseł jest równy, ja się nie czuje jako lepszy, czy gorszy.

Trochę jesteście szabelką do głosowania.

Nie, absolutnie się z panem nie zgadzam. Szabelka deprecjonuje rolę posła. Przywróćmy odpowiednie miejsce tych osób, które w niełatwy sposób zostają wybrani jako przedstawiciele państwa. W Senacie spełniłem się, przygotowałem kilka zmian, np. rewitalizacja turystyczna wód w kraju. Mój bardzo silny palec jest na ustawie, dzięki której budują się autostrady. To nie jest poczucie braku sprawczości, tylko trzeba wejść na inny poziom myślenia. To inna decyzyjność, nie jest tak, że dzisiaj się powie, a jutro będzie.

A nie znudziła się panu Piła? 13 lat temu wybrano pana prezydentem.

W piątek 13 przed wyborami skończyłem pracę. I 13 złożyłem ślubowanie.

Nie znudziła się panu Piła?

To ten moment, w którym trzeba było podjąć decyzję. Dzisiaj jestem daleko od domu i to nie jest najlepsza strona, przenoszenie się i codzienne podróżowanie. To mankament - odległość powoduje, że rodzina jest dalej. Ale to był stan wyższej konieczności, żebyśmy mogli usłyszeć od wyborców, którzy nie zagłosowali na PiS, że po 8 latach doczekali się. Tak napisali do mnie ci, którzy widzą mój wpis mówiący, że zagłosowałem przeciwko pani Witek.

Z drugiej strony ktoś z dalszego miejsca mógł się dostać, nie byłoby tego zamieszania.

Jestem przekonany, że dołożyłem ileś głosów, niekoniecznie tych, którzy na Platformę głosowali. Zamiast 3 mandatów mamy 4, a prawie 5 się udało.

Jaką pan Piłę po sobie zostawia? Miał pan 13-letnią kadencję.

To duży czas. Ja zakładałem pierwotnie, że będę 8-10 lat. I tak zostałem dłużej. Zrobiłem sobie listę i sprawdziłem, co się udało, prawie wszystko się udało z tamtej listy, ale doszły dziesiątki rzeczy, których nikt nie planował, że będziemy zarządzać lotniskiem, że będziemy budować obwodnicę. Tych projektów wcześniej nie było, nie było wtedy mowy o wodorze. Miasto jest w świetnej kondycji, zarówno gospodarczej, bo firmy fajnie działają. Mam nadzieję, że moja następczyni....

Następczyni? Użył pan feminatywu. Kolejna prezydent Piły to będzie kobieta?

Jestem przekonany.

Plusem jest rewitalizacja czegoś, co może pełnić rolę starówki, bo jak wiemy Piła po wojnie nie ma starówki, park na wyspie, lotnisko - to plusy. Z minusów - sprawa centrum strzelectwa Tarcza. To była głośna sprawa, dużo pieniędzy pozyskano, a teraz będzie to zrównane z ziemią.

Kto to panu opowiadał? To jest problem tych, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

To błogosławiona zaleta biblijna.

Ci, którzy by przyjechali, zobaczyliby, że budynki stoją, będą miały inne zastosowanie, przestaliśmy dokładać setki tysięcy zł do zabawy niestety niedużego grona panów. Robimy miejsce, w którym osoby niepełnosprawne będą gotować dla ubogich. Będzie tam centrum zarządzania kryzysowego miastem, a obok powstanie duże osiedle.

Warto było dostać z UE 10 mln.

Tak, bo te budynki będą dalej funkcjonowały, nic się nie zmienia.

Dobrze, że będzie z tego pożytek. Źle też wyglądała pilsko-pilsko wojna między starostą a panem. Mieszkańcy na tym tracili.

Nie ma żadnej wojny, mamy do czynienia z sytuację, kiedy człowiek, który nie powinien pełnić funkcji publicznych z wielu powodów. Nie będę ich powtarzał. Prowadzi działania dywersyjne w stosunku do interesu miasta i mieszkańca - opóźnia wydawanie decyzji o lata, toczy się sprawa w prokuraturze. Mam nadzieję, że ktoś zapłaci milion zł za to, że przez 2 lata nie wydawał dokumentów, które powinny być wydane.

Piła to dla pana zamknięty rozdział?

Absolutnie nie, tylko na chwilę pojechałem do Warszawy wspierać nasze miasto z innego poziomu.

https://radiopoznan.fm/n/ajixgI
KOMENTARZE 0