NA ANTENIE: PIERWSZA PLANETA OD SŁOŃCA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Wojewoda: mnie i poznaniakom zależy na tym, żeby skończyć z tym chaosem reklamowym w Poznaniu

Publikacja: 18.07.2023 g.10:13  Aktualizacja: 18.07.2023 g.14:32 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Wczoraj do Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu trafiła uchwała krajobrazowa. Przyjęli ją w zeszłym tygodniu miejscy radni. Celem dokumentu jest walka z chaosem reklamowych w mieście. Problem jest widoczny od lat, wiele reklam zamieszczanych jest nielegalnie, nierzadko zaśmiecając krajobraz miasta.

Wojewoda Michał Zieliński już raz odrzucił uchwałę krajobrazową z powodu licznych błędów zawartych w poprzednim tekście. Podobno te błędy zostały wyeliminowane, ale wojewoda w Kluczowym Temacie nie chciał zadeklarować, czy zaakceptuje tekst dokumentu. Na decyzję ma 30 dni, licząc od dziś. Z jego słów wynika jednak, że jest duża szansa, że tym razem uchwała będzie miała zapalone zielone światło. 

Według zapewnień Urzędu Miasta Poznania, wszystkie te sugestie i uwagi wojewody zostały uwzględnione — a będziemy to sprawdzać, a nie pojawiły się nowe zapisy, które byłyby niezgodne z prawem — wydaje się, że ta uchwała mogłaby wejść w życie. Ale na ocenę jeszcze zdecydowanie za wcześnie

- mówi Michał Zieliński.

Wojewoda dodał, że najważniejsze, żeby uchwała była zgodna z prawem. To będzie teraz przedmiotem analizy w Urzędzie Wojewódzkim. 

Michał Zieliński, zapytany, czy myśli o starcie w nadchodzących wyborach odpowiedział, że żadna decyzja nie zapadła, ale dodał, że osoba pełniąca funkcje publiczne musi być zawsze na to gotowa. 

Wojewoda mówił też o wsparciu w ramach Polskiego Ładu dla wielkopolskich zabytków. Do programu rządowego zgłaszały się zarówno samorządy jak i związki wyznaniowe, do których często należą takie obiekty. Często budynki nadal pełnią istotne funkcje społeczne - w starych gmachach, także wymagających remontów czy inwestycji, działają np. szkoły czy przedszkola. Wojewodę cieszy fakt, że o wsparcie rządowe zabiega wiele podmiotów samorządowych, w ramach programu dofinansowanie sięga niekiedy 98 proc. inwestycji. Jako jeden z obiektów, który dostał wsparcie wymienia Owińska - działające tam instytucja wymieni dach.

 Cała rozmowa poniżej:

Łukasz Kaźmierczak: W ubiegłym tygodniu Poznań po raz drugi uchwalił uchwałę krajobrazową, tym razem z poprawkami, które pan zgłaszał. Pytanie, czy teraz ta uchwała jest dla pana akceptowalna?

Michał Zieliński: Uchwała krajobrazowa w Poznaniu powstawała przez kilka lat, więc tempo powolne. W Poznaniu przyzwyczailiśmy się, że od kilku lat w Poznaniu wszystko trwa dłużej, niż powinno trwać.

Taka nowa tradycja.

Patrząc na remonty, to się przekłada na stanowienie lokalnego prawa. Mimo że była tworzona przez kilka lat, miała istotne wady, wiele błędów formalno-prawnych, aż było zadziwiające, że taki dokument może wyjść z urzędu. Po analizie postanowiłem w całości dokument odrzucić.

Tam były dwie kwestie — brak rozróżnienia reklam na legalne i nielegalne, a także przepisów dostosowawczych, które by sprawiały, że to istniejące reklamy będą do nowych przepisów dostosowane.

To jednak najbardziej istotne. Mnie i poznaniakom zależy na tym, żeby skończyć z tym chaosem reklamowym w Poznaniu.

Prezydent to podkreślał. Mówił: Byle tylko ta uchwała przeszła.

Gdyby mu zależało, to już wcześniej byłoby zrobione. Niestety to trwało kilka lat.

Te punkty zostały usunięte, także trzeci punkt, dotyczący murali.

Tych formalno-prawnych błędów było sporo.

A nie ma pan zastrzeżeń co do samego kształtu uchwały? Że ona jest napisana pod jeden podmiot rynkowy?

Takie zarzuty się pojawiają. Wojewoda sprawdza pod kątem prawnym.

Czyli wrażenia artystyczne się nie liczą, tylko twarda literatura.

Wiele błędów formalno-prawnych się tam pojawiło. Ta uchwała wczoraj trafiła do urzędu wojewody. Licząc od dzisiejszego dnia mam 30 dni na analizę. Pochylimy się nad nią.

Prezydent Jaśkowiak powiedział, że nie spodziewa się, aby była znowu unieważniona z tego względu, że on uwzględnił pana uwagi. Miasto uznało, że zamiast iść do sądu i walczyć o poprzedni kształt uchwały, wszystkie pańskie poprawki wszyć do tej uchwały.

To znaczy, że retoryka stosowana przez pana prezydenta była błędna, która zarzucała manipulację, wpływ polityczny na tę uchwałę ze strony urzędu wojewody. W związku z tym, że według zapewnień Urzędu Miasta Poznania, wszystkie te sugestie i uwagi zostały uwzględnione — a będziemy to sprawdzać, a nie pojawiły się nowe zapisy, które byłyby niezgodne z prawem — wydaje się, że ta uchwała mogłaby wejść w życie. Ale na ocenę jeszcze zdecydowanie za wcześnie.

Nie było gentlemeńskiej umowy?

Umową jest to, żeby stanowione prawo było właściwe i zgodne z prawem.

Prezydent Jaśkowiak, mówiąc jednocześnie, że trochę na pana zrzucił to, że wcześniej ten chaos reklamowy nie będzie uporządkowany przez to, że pan unieważnił uchwałę, to jeszcze dodał, że być może w przyszłości będzie to oznaczało nie tylko odpowiedzialność polityczną, ale także karną. Takie słowa padły z ust prezydenta.

To słowa skandaliczne. Pan prezydent Jaśkowiak jest znany z takich wypowiedzi kontrowersyjnych, które mają zaostrzyć dyskurs polityczny. Ja tego unikam. Dla mnie najważniejsze by sprawy ważne dla Poznania i Wielkopolski istotne szły do przodu i, żeby były rozwiązywane w jak najlepszy sposób.

W prawie czuje się pan mocny, jeśli chodzi o decyzję, którą pan podjął w lutym.

Mamy 30 dni na analizę tego dokumentu.

Chciałbym zapytać o wielkopolskie zabytki. Jest rządowy program ochrony zabytków, do którego trafiło 220 mln zł. Jeżdżę po Wielkopolsce i mógłby wskazać takich miejsc 5-6 razy tyle. Niesamowite miejsca, ale też zniszczone. Czy pan prowadzi rejestr miejsc, które można zgłosić do tego programu? Rejestr będzie miał swoje dalsze edycje?

Ten nabór jest dedykowany zabytkom w ramach Polskiego Ładu — wnioski składały samorządy. Mogły bezpośrednio we własnym imieniu o własne substancje majątkowe wnioskować, ale też pośredniczyć w przypadku wniosków wyznaniowych. Ten program był bardzo oczekiwany i potrzebny. W jakimś stopniu program zabezpieczy te pilne potrzeby, zarówno związków wyznaniowych, ale też urzędów gminnych czy starostw. Często te budynki, które są we władaniu samorządu, pełnią funkcje publiczne — czasami to są szkoły, przedszkola.

W Owińskach jest ośrodek specjalny...

I też dostaje dofinansowanie na wymianę dachu.

Warto się starać, bo dofinansowanie sięga prawie całej wartości inwestycji.

Jeżeli to jest 98 proc.

To niech pan z tymi samorządowcami rozmawia. Aplikowanie jest istotne, póki dają...

Rozmawiam bardzo często. Jeżeli chodzi o wnioski, które mogą składać samorządy to w programie Polski Ład, czy w Rządowym Funduszu Rozwoju Dróg, czy w wielu innych — zawsze dziękuję samorządowcom, że tak aktywnie aplikują, że wykonują projekty i składają wnioski.

Panie wojewodo, ja też do końca nie oglądałbym się na samorządy. Pamiętam, że pracownicy Urzędu Wojewódzkiego stworzyli świetną publikację poświęconą grobom powstańców styczniowych, rozmawiałem z twórcami tego albumu, czyli można taką inwentaryzację zrobić. Może warto najważniejsze zabytki wymienić, które wymagają najpilniejszych prac.

Ja często spotykam się z dyrektor Jolantą Goszczyńską, z Wielkopolskim Konserwatorem Zabytków. Wymieniamy często uwagi na ten temat.

Panie wojewodo, sprawa hostelu przy Warszawskiej. To ci, którzy musieli z Ikara się wyprowadzić, teraz znowu były emocje. Nie mogliście przedłużyć umowy z właścicielem?

Od samego początku agresji Rosji na Ukrainę, Poznań i Wielkopolska, szczególnie aglomeracja poznańska, przyjęła najwięcej uchodźców. Pierwsze tygodnie to było miejsce masowego noclegu — Arena, hale targowe, czy hala przy politechnice. To było przejściowe rozwiązanie, bo strumień uchodźców był tak duży. Kolejnym etapem była likwidacja dużych obiektów i stworzenie miejsc podobnych do miejsca zamieszkania, np. Warszawska. To nie było idealne rozwiązanie, ale lepsze, niż żadne, czy mieszkanie w olbrzymiej hali sportowej. Służby kontrolujące ten obiekt (przy Warszawskiej) miały uwagi techniczne. Pojawiały się opinie mieszkańców Warszawskiej. Mimo remontów (jakie miały tam miejsce) nie przedłużyłem umowy z właścicielem. Zaproponowaliśmy mieszkańcom z Warszawskiej wiele rozwiązań, w zależności od sytuacji życiowej. Na początku były to dwa miejsca, zwiększyliśmy do czterech, które w pełni zabezpieczają ich potrzeby.

Czyli nie muszą się wyprowadzać 70 km od Poznania?

Nie. Zasadą pobytu Ukraińców w Polsce jest to, że są ludźmi wolnymi, mogą zostać na Warszawskiej, ale nie będzie to już finansowane przez państwo.

Przymierza się pan do startu w wyborach?

Ostatnio często spotykam się z tym pytaniem. Każda osoba zajmująca się działalnością społeczno-polityczną musi się liczyć, że może startować w wyborach. Decyzje żadne nie zapadły w tej materii.

https://radiopoznan.fm/n/S7oUFu
KOMENTARZE 0