"W całej Wielkopolsce w 25 ośrodkach jest dwa tysiące miejsc, a trzeba do tej liczby dodać te nowo powstające" - mówi wojewoda Michał Zieliński.
To jest 25 miejsc takich już regularnych, które są do tego przygotowane i dedykowane temu. Natomiast w tym przypadku musimy liczyć każde, które powstają. Tą bazę też będziemy budować, bo zmienia się troszeczkę profil osób, które do nas trafiają. Na początku ta pierwsza fala to oni już mieli często zaplanowane często pobyty prywatne, natomiast teraz to już są osoby, które mają mniej zorganizowany pobyt w Polsce i w większej liczbie do nas też trafiają z granicy
- mówi Michał Zieliński.
W Poznaniu 300 miejsc noclegowych uruchomiła także Politechnika Poznańska. "Miasto zdaje sobie sprawę, że z każdym dniem potrzeby będą rosły, dlatego planuje przygotować dla uchodźców kolejne hale sportowe" - mówi wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski.
Bierzemy pod uwagę sale sportowe przy ulicy Chwiałkowskiego. Wkraczamy już w taki moment, że będzie to już ingerowało w aktywności sportowe. Natomiast ostatnią taką bazą są już sale sportowe przy szkołach, więc uznaliśmy, że zakłócanie tego procesu szkolnego byłoby czymś, czego chcielibyśmy uniknąć. Tak, że te sale przy Chwiałkowskiego to jest taka lokalizacja, którą teraz bierzemy pod uwagę. Tam są trzy sale sportowe, gdzie możemy zorganizować podobne warunki, jak tutaj na terenie Areny
- mówi Mariusz Wiśniewski.
Na poznańskich targach cały czas działa 24 godzinny punkt recepcyjny. Z jego pomocy skorzystało do tej pory 3200 osób. Uchodźcy docierają do Poznania pociągami, samochodami, ale też samolotami. Przez cały weekend w Poznaniu lądowały samoloty z Ukraińcami, których wojna zastała na wakacjach za granicą - między innymi w Egipcie.
Ile dokładnie jest w tej chwili uchodźców z Ukrainy w Wielkopolsce nie wiadomo. Tylko w samym Poznaniu ponad 4 tysiące osób pobrało zaświadczenia, by korzystać z darmowego transportu miejskiego, ale w samym mieście ta liczba może być nawet dwa razy większa.