Chodzi między innymi o zmiany budżetowe, które umożliwiają przekazanie około miliona złotych lokalnym przedsiębiorstwom energetycznym w ramach rekompensat, związanych z cenami paliw.
Ważny jest czas, bo samorząd będzie musiał zwrócić nierozliczone środki. Część radnych w ogóle nie pojawiła się na trzech grudniowych sesjach nadzwyczajnych, a w nowym roku, mimo kworum, nie podjęto żadnej uchwały.
"Mówię dość i proszę o pomoc wojewodę" – wyjaśnia burmistrz Złotowa Adam Pulit.
Zamiast działać, radni zdjęli z porządku obrad wszystkie zadania. A więc nie podjęli żadnej decyzji, nie podjęli żadnej uchwały. W związku z tym skierowałem – ten dokument jest w trakcie opracowania – skargę na bezprawne działanie rady gminy. Niestety dotyczy to większości radnych, których trzeba, by podejmować jakiekolwiek decyzje w samorządzie. To przecież ignorowanie swoich obowiązków, ponieważ radny składał ślubowanie. A te mówi wprost, że będzie rzetelnie i uczciwie realizował zadania na rzecz dobra swojej gminy i mieszkańców. A to jest ten moment, udział w komisjach i udział w sesjach
- mówi Adam Pulit.
Podczas ostatniej sesji, radni będący w opozycji do burmistrza wskazywali, że zadania, o których mówi włodarz, powinny być przegłosowane dużo wcześniej, a nie na ostatnią chwilę.
Nasz reporter usiłował skontaktować się z przewodniczącym Rady Miejskiej w Złotowie Jakubem Pieniążkowskim, który zdaniem burmistrza ma być częściowo odpowiedzialny za całą sytuację. Niestety bezskutecznie. Włodarz zamierza przekazać skargę na ręce wojewody jeszcze w tym tygodniu.