Poznaniacy bija na alarm - boimy się o swoje bezpieczeństwo.
"Tu miałaby być fabryka, a tutaj bardzo blisko są domy. Zamiast lasu ma być beton i metal" – mówii mieszkaniec osiedla.
Zapewniali, że można remontować mieszkania, uspokajali że oni tu planów nie mają, a jak zrealizują zapowiedzi ze spotkania z mieszkańcami to podejdą pod granice posesji
- dodaje.
Starania o rozbudowę fabryki potwierdza jej rzeczniczka Patrycja Kasprzyk. Przekonuje, że bez niej dalsze funkcjonowanie produkcji w Poznaniu stanie pod znakiem zapytania. Firma nie zgodziła się na rozmowę przed mikrofonem. Przekazała jedynie oświadczenie.
Decyzje w sprawie inwestycji jeszcze nie zapadły, a podobnych zakładów, które starają się o uruchomienie linii produkcyjnej samochodów zeroemisyjnych jest bardzo wiele
- przeczytaliśmy w oświadczeniu.
Mieszkańcy nie odpuszczają i starają się o zmianę przepisów, które uniemożliwiłyby rozbudowę fabryki. Wysyłają pisma, zapowiadają składanie wniosku, ale przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej, Łukasz Mikuła przyznaje, że rada miasta podjęła już decyzję i jeżeli będzie taka potrzeba to pozwoli na inwestycje.
Rok temu de facto rada miasta udzieliła takiej obietnicy, że jeżeli zajdzie potrzeba powiększenia fabryki to jest to możliwe
- zaznacza Łukasz Mikuła.
Jak przekazał rzecznik prasowy Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, Łukasz Olędzki – jedynym sposobem na zmianę przepisów, jest ujęcie ich w nowym planie ogólnym dla Poznania. Wiążące decyzje zapadną najwcześniej pod koniec 2025 roku.