Czy zawsze mamy pewność, że to jedzenie nigdy nie miało nic wspólnego z chemicznymi doskonaleniami? Czy można oprzeć swoje żywienie tylko na tym co ma w nazwie - ekologiczne, naturalne?
Konsumenci stawiający na eko-żywność są gotowi zapłacić każdą cenę. Zwykły biały ser kosztuje ok. 4 złotych. Ekologiczny 21 zł. Zwykłe mleko - ponad 2 zł. Ekologiczne - 9 zł. Kilogram szynki kosztuje od 25 do 30 zł. 100 gram ekologicznej - 10 zł. Czy zdrowa żywność jest warta tych pieniędzy? Czy naprawdę pomaga utrzymać zdrowie i dobre samopoczucie?
Skoro przyznajesz ,że nie używasz w ogóle soli
to teraz już wiem dlaczego jesteś taki jałowy :)
hetmanku
Zdradź mi proszę co używasz zamiast soli do gotowania ziemniaków,żeby niebyły jałowe po ugotowaniu ?
Dziękuję :)
wielu z Was mysli ze takowe je ,a w rzeczywistości je smieci produkowane ze smieci poparte chemia . widac ludzi grubych po jedzeniu z „magdziudziów „
Na rynkach stoja różni ludzie chcący koniecznie zarobic , nawet babcinka czy dziadzius skromnie wydgladajacy sprzedaje „wlasne” produkty ,które wnusiu kupil w hurtowni lub od chińczyka.
Ja kupuje zawsze żywność , warzywa, owoce, miód , mieso u znanego mi rolnika na wsi , ktory produkuje żywność ekologicznie , bo nie ma kasy n chemie im opryski .
Efektywne mikroorganizmy nie są w stanie zapobiec Mączniakowi Rzekomemu, Mączniakowi Prawdziwemu oraz Szarej Pleśni Winorośli. Mikroorganizmy nie pomogą też na brunatną zgniliznę wiśni, kędzierzawość brzoskwini, zarazie ziemniaczanej pomidora.
Tak więc te niby super mikroorganizmy są jedynie dla ochrony przez szkodnikami i ich larwami, zaś na choroby grzybowe roślin tylko chemia, niestety. A choroby grzybowe to 70% chorób roślin.
Pozdrawiam
to nie trzeba się brzydzić ,tylko cieszyć z tego że pierszy sprawdził robak ten artykół
spożywczy ...
(słuchaczka równo była tej samej myśli ,gdyż słowo robak w jej ustach padło w tym
samym czasie kiedy pisałem to w komentarzu)
W zasadzie ekologiczna żywność ma większą rację bytu w krajach bogatych, tj. Niemcy, Francja, Szwecja, gdzie poziom zamożności społeczeństwa jest o wiele wyższy niż w Polsce. U nas w kraju niewiele osób decyduje się na zakup drogiej, ale ekologicznej żywności ze względu na jej wysoką cenę.
Nie oszukujmy się, zarobki w naszym kraju są tak niskie, a ceny żywności tak wysokie, że ponad połowa obywateli kupuje te najtańsze artykuły, często naszpikowane chemią. Nie stać nas na ekologię, jesteśmy za biedni, niestety. Większość z nas próbuje oszczędzać jak się da, często rezygnując z artykułów na które ma ochotę, a co dopiero kupować kilkukrotnie droższą żywność ekologiczną.
Jak pytam się ludzi co sądzą o ekologicznej żywności, często otrzymuje odpowiedź, że ekologia to ściema i dostępna tylko dla bogatych.
Może się to w przyszłości zmieni, mam nadzieję.
Pozdrawiam.
Teraz jest jedna wielka wolna amerykanka,a żywność coraz gorszej jakości...