Pierwszą pielgrzymkę zorganizowała kaliska Solidarność 30 lat temu. Wówczas był to rodzaj kontrmanifestacji do pochodów pierwszomajowych. Dziś to znaczące święto robotników, którzy przyjeżdżają z całej Polski, aby wspólnie modlić się o godne warunki pracy.
"Tegoroczna pielgrzymka ma szczególny wymiar, ze względu na toczącą się wojnę w Ukrainie" - mówiła minister Marlena Maląg:
Bo Solidarność jest zaangażowana w pomoc obywatelom Ukrainy. Polska jest tym państwem na pierwszej linii frontu, która niesie pomoc humanitarną, która przyjmuje obywateli Ukrainy u nas w kraju, i dajemy pracę uchodźcom z Ukrainy, aby nasza gospodarka mogła się nadal intensywnie rozwijać. Ale dzisiejszy dzień to chwila zatrzymania, podsumowania tego, co za nami i wyznaczenia celów na przyszłość, a tym celem najważniejszym jest pokój.
Do Kalisza zjechali dziś przedstawiciele różnych zawodów: górnicy, hutnicy, stoczniowcy, marynarze. Modlili się przed cudownym obrazem św. Rodziny. Kult św. Józefa trwa w Kaliszu od XVII wielu, kiedy to do bazyliki trafił obraz ufundowany przez mieszkańca podkaliskiej wsi jako wotum dziękczynne za uzdrowienie. Papież Franciszek ustanowił kaliską świątynię Narodowym Sanktuarium Św. Józefa.
Prezydent Andrzej Duda skierował do pątników list, w którym podkreślił rolę pracy"- mówi minister w kancelarii prezydenta Andrzej Dera:
Powinniśmy pracę szanować, pracę traktować jako wypełnienie człowieczeństwa. Trudno sobie wyobrazić nasze funkcjonowanie bez pracy. Praca powinna mieć charakter godny, płaca charakter godny i powinniśmy szanować naszą pracę bo ona jest tym, dzięki czemu dochodzimy do dobrobytu i w sensie gospodarczym i w sensie prywatnym".
1 maja do Kalisza przyjeżdżają robotnicy związani z Solidarnością. Dzień świętego Józefa rzemieślnika proklamował 1 maja 1955 roku papież Pius XII. Zwracając się do Katolickiego Stowarzyszenia Robotników Włoskich nadał w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., Świętu Pracy.