Pionierski system zamontowano tam pilotażowo, a jego działanie objaśniał Jakub Sprusiński z warszawskiej firmy (T-master), produkującej te urządzenia.
Każde gospodarstwo domowe otrzymało pakiet kodów QR; te kody QR są takim jednorazowym kodem dostępu dla każdego mieszkańca, żeby otworzyć urządzenie, żeby móc oddać odpady. Mieszkaniec nakleja kod QR na worek, następnie tę naklejkę na worku zbliża do czytnika na kontenerze
- opowiadał Sprusiński, demonstrując działanie systemu.
Po przyłożeniu kodu w kontenerze otworzyła się odpowiednia klapa (w tym przypadku pojemnika na metale i tworzywa sztuczne), a automatyczny głos poinformował: "klapa otwiera się, wrzuć worek z odpadami".
Po wrzuceniu worka na małym ekranie wyświetliła się waga wrzuconych odpadów, a automat głosowy poinformował, że "klapa się zamyka" i poprosił o zachowanie ostrożności. Sprusiński wyjaśnił, że waga zostaje przypisana do konkretnego gospodarstwa domowego.
Ten wynik ważenia jest wysyłany do centrali i dzięki temu mieszkaniec w swojej aplikacji mobilnej "mOdpady" będzie widział, ile faktycznie wytwarza odpadów. Widzimy też od razu w systemie, które gospodarstwo segreguje odpady, a które nie
- tłumaczył Sprusiński.
System widzi ponadto i informuje centralę, kiedy i który kontener jest pełny i dzięki temu racjonalnie można gospodarować kursami śmieciarek. W efekcie powinno to dać oszczędności, które przełożą się na niższe opłaty śmieciowe.
Po okresie pilotażu (3 miesiące) władze Śremu rozważą zaopatrzenie w takie kontenery kolejnych osiedli blokowych. Identyczne rozwiązania testuje obecnie dziesięć miast w Polsce.