"Stop samobójstwom" - akcja na Placu Wolności w Poznaniu
Dwa razy więcej osób w Polsce popełnia samobójstwa niż ginie w wypadkach drogowych. W niedzielę w Poznaniu do godziny 18.00 trwa akcja "Stop samobójstwom".
Ustanowił go Sejm w hołdzie dzieciom, które „mimo traumy, jakiej doświadczyły za przyczyną hekatomby II wojny światowej, zbrodniczych działań okupantów niemieckich i sowieckich, potrafiły dźwigać ze zgliszcz naszą wspólną Ojczyznę oraz w dowód respektu i wdzięczności za ich wysiłek”.
Wojewódzkie obchody odbyły się w Siedlcu w podpoznańskiej gminie Kostrzyn. Odsłonięta tam została tablica upamiętniająca dziecięcy obóz pracy przymusowej, założony przez Niemców w czasie II wojny światowej. Przemawiali m.in. wojewoda wielkopolski Michał Zieliński i dyrektor poznańskiego IPN-u Rafał Reczek.
Od 1941 roku aż do końca wojny przetrzymywano tu kilkadziesiąt dziewczynek w wieku od 11 do 14 lat, skierowanych do pracy przymusowej w majątku rolnym. Od świtu do zmroku, bez dni wolnych i świąt. Za miskę ochłapów wykonywały wszelkie prace polowe. (…) Za ich katusze, za zmuszanie do niewolniczej pracy ponad siły nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności
– mówił wojewoda Zieliński.
Los dzieci jest tym, co jest najokrutniejsze podczas wszystkich wojen. Tej, o której mówimy, drugiej wojny światowej, ale tego, co dzieje się teraz na Ukrainie, również doświadczają ukraińskie dzieci. Musimy pamiętać, by dzieci mogły spędzać beztrosko swoje dzieciństwo
– powiedział doktor Reczek.
Tablica upamiętniająca obóz pracy przymusowej dla dzieci w Siedlcu znajduje się tuż przy kościele św. Mikołaja w tej wsi. Teren dawnego obozu jest obecnie terenem prywatnym.
Dwa razy więcej osób w Polsce popełnia samobójstwa niż ginie w wypadkach drogowych. W niedzielę w Poznaniu do godziny 18.00 trwa akcja "Stop samobójstwom".
Przewodniczący Episkopatu arcybiskup Stanisław Gądecki powiedział, że Ulmowie są przykładem dla każdej rodziny, aby żyć Ewangelią na co dzień. Jak podkreślił, są też wzorem dla każdego chrześcijanina, by dzielić się miłością z każdym człowiekiem.
Jak młócono zboże gdy nie było kombajnów, dawne prace rzemieślnicze i gospodarskie można oglądać w Dziekanowicach.