NA ANTENIE: 13.05 KLASYKA HUMORU 21 12 24/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Pijany za kółkiem... zaparkowanego auta

Publikacja: 09.10.2024 g.12:18  Aktualizacja: 09.10.2024 g.13:30 Grzegorz Ługawiak
Ostrów Wlkp.
Według jarocińskiej policji, 63-latek znaleziony w stanie upojenia w aucie na poboczu usłyszy zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości.
alkomat - KPP w Złotowie
Fot. KPP w Złotowie

W komunikacie komendy powiatowej napisano, że mężczyzna "zatrzymał się na poboczu" i "chciał jechać samochodem". Problem w tym,  że nikt nie widział go w ruchu, na czym według prawników polega prowadzenie samochodu. 

Z policyjnego opisu zdarzenia wynika, że patrol wezwano do pijanego kierowcy, który został "zatrzymany przez innego uczestnika ruchu drogowego", ale z dalszej relacji dowiadujemy się, że człowieka za kierownicą znaleźli na poboczu przejeżdżający tamtędy świadkowie. Zaniepokoili się, czy nie potrzebuje pomocy. Gdy otworzyli drzwi jego renault clio poczuli zapach alkoholu, na siedzeniu zauważyli butelki, więc zabrali kluczyki i zadzwonili po policję. Badanie wykazało, że 63 latek miał 3 promile alkoholu we krwi. Policja ma zamiar przedstawić mu zarzut z art. 178a kk., czyli prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Tymczasem według wielu opinii na portalach prawniczych, samo siedzenie za kierownicą, nie jest prowadzeniem, bowiem konieczne jest wprawienie pojazdu w ruch.

"Można znajdować się w aucie, na siedzeniu kierowcy nawet w sytuacji gdy w organizmie znajduje się alkohol - twierdzi adwokat specjalizująca się w sprawach o "prowadzenie pod wpływem" Anna Grabowicz-Gajda. Jej zdaniem, także kluczyk w stacyjce i pracujący silnik to nie jest prowadzenie.

"Za popełnione przestępstwo kierowcy grożą 2 lata pozbawienia wolności, straci też uprawnienia do kierowania na okres minimum 3 lat oraz poniesie dotkliwe konsekwencje finansowe" - pisze jarocinska policja.

 

https://radiopoznan.fm/n/Yc7gRN
KOMENTARZE 0