Podczas głosowania wstrzymali się radni Prawa i Sprawiedliwości. Radna Sara Szynkowska vel Sęk miała wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa.
Przypomnę, że w ostatni dzień roku, w Sylwestra, na pewno służby mają co robić, jest to podwyższone ryzyko i samozapłonu i różnego rodzaju dewastacji na terenie miasta. Czy na pewno ta data powinna być związana z tym, że ogródki przed restauracjami, szczególnie na Starym Mieście, będą mogły jeszcze funkcjonować?
- pytała radna.
Radni pytali też o sens demontowania ogródków na trzy miesiące i czy restauratorzy nie zaczną naciskać o pozwolenie na cały rok. Poruszyli też kwestię estetyki stolików wystawianych zimą. Odpowiedział im wiceprezydent Poznania, Mariusz Wiśniewski.
To jest stworzenie możliwości. Myślę, że niewielu restauratorów będzie chciało mieć te ogródki po 31 października, aczkolwiek czasami pogoda potrafi też zaskoczyć pozytywnie w listopadzie, a i też grudzień potrafi być przyjazny. Tu chodziło też o to, że w okresie bożonarodzeniowym, przy okazji jarmarków organizowanych przez miasto czy to podmioty zewnętrzne, brakowało możliwości, żeby przy okazji wystawić ogródki gastronomiczne
- mówił Mariusz Wiśniewski.
O wprowadzenie zmian apelowali restauratorzy z centrum i organizatorzy targów na Śródce. Wystawienie ogródków na dłużej ma pomóc przedsiębiorcom w trudnej sytuacji finansowej spowodowanej inflacją i remontami w Poznaniu.