Wiele cennych eksponatów zostało kupionych. Zbiórka i zakupy trwają – poinformował dyrektor muzeum niepodległości Przemysław Terlecki. Pamiątki przekazują i wypożyczają m.in. rodziny powstańców. Wśród ofiarodawców są m.in. Jerzy Gogołkiewicz, wnuk gen. Stanisława Taczaka, i rodzina naczelnego lekarza powstania Ireneusza Wierzejewskiego. Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918-1919 jest oddziałem Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości w Poznaniu (WMN).
Dyrektor WMN przypomniał, że ekspozycja nowej siedziby muzeum przybliżać będzie nie tylko historię zwycięskiego zrywu Wielkopolan, ale też losy Polaków w latach poprzedzających czyn zbrojny i ich historię już po wygranym postaniu.
Muzeum nabyło w ostatnim czasie m.in. kuchnię polową, która była wykorzystywana podczas I wojny światowej, a potem w trakcie powstania wielkopolskiego. „Dużą liczbę fantastycznych rzeczy otrzymaliśmy od Jerzego Gogołkiewicza, wnuka pierwszego naczelnego dowódcy powstania wielkopolskiego gen. Stanisława Taczaka. Wśród pamiątek są m.in. należące do generała odznaczenia, jego maszynka do golenia, fifka do papierosów, chusteczka do nosa i notatnik, z którym w oflagu uczył się języka angielskiego” – powiedział Terlecki.
Dyrektor WMN powiedział, że niezwykłe pamiątki przekazała muzeum rodzina naczelnego lekarza powstania wielkopolskiego prof. Ireneusza Wierzejewskiego. „Dostaliśmy bezcenne rzeczy: listy podpisywane przez Korfantego, dokumenty publikowane w czasie Polskiego Sejmu Dzielnicowego, okulary, w których chodził pan profesor. Wierzejewski był twórcą pierwszej w kraju kliniki ortopedii, jego uczniem był prof. Wiktor Dega. Obaj stanowili zaplecze medyczne w czasie zdobywania Ławicy. Mało kto o tym wie, my mamy pamiątki, które o tym opowiadają” – powiedział Terlecki.
Wśród historii, które zostaną przypomniane dzięki przekazanym pamiątkom, będzie również historia Polskiego Białego Krzyża, organizacji powstałej dzięki staraniom Heleny Paderewskiej, żony Ignacego Jana Paderewskiego.
„Ona organizowała potężną pomoc dla ofiar I wojny światowej. Prowadziła w Stanach Zjednoczonych zbiórkę pieniędzy na to, by pomóc Polakom odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Ci ludzie nie umieli czytać, pisać – ona organizowała szpitale, organizowała biblioteki. Mamy mnóstwo artefaktów świadczących o jej zaangażowaniu w działalność Polskiego Białego Krzyża. To ona poprosiła polskich bezrobotnych artystów na emigracji w Paryżu, by szyli laleczki. Te laleczki były sprzedawane Amerykanom, dochód także trafiał na pomoc Polakom w odzyskanej już niepodległości” – powiedział Terlecki.
Muzeum pozyskało od prywatnego kolekcjonera zbiór artefaktów związanych z Polskim Białym Krzyżem i z Heleną Paderewską. Terlecki zdradził, że trwają poszukiwania zachowanych do dziś laleczek, które były stworzone w ramach zainicjowanej przez Paderewską akcji pomocy.
W środę w Poznaniu odbędą się główne obchody Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego.