Wojewoda Michał Zieliński mówił o ważnej - w obliczu wojny na Ukrainie - współpracy polskiej i amerykańskiej armii.
Poznań stał się domem dla wielu amerykańskich żołnierzy. Działający w stolicy Wielkopolski Camp Kościuszko to potwierdzenie wspólnych zobowiązań i dowód na stale rozwijaną kooperację, mającą zapewnić bezpieczeństwo Polsce i całej wschodniej flance NATO. Ta jednomyślność w działaniu jest szczególnie ważna szczególnie dziś - w obliczu toczącej się na Ukrainie wojny
- mówi wojewoda.
Wojewoda dziękował żołnierzom za służbę. Mówił: jesteście dowodem na to, że honor, odwaga i patriotyzm to ponadczasowe wartości.
Dowódca Garnizonu Poznań generał brygady pilot Tomasz Jatczak odczytał list ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, dziękował też żołnierzom za służbę.
Drodzy żołnierze Garnizonu Poznań z tego miejsca chciałem wam serdecznie podziękować za waszą codzienną, trudną, wymagającą służbę i pracę. Jestem dumny, że mogę służyć z takimi żołnierzami. Chciałbym wam życzyć wszystkiego najlepszego
- mówił dowódca Garnizonu Poznań.
W uroczystości - oprócz żołnierzy - uczestniczyli parlamentarzyści oraz przedstawiciele władz miasta i województwa. Mieszkańcy na finał mogli zobaczyć defiladę pododdziałów i musztrę paradną w wykonaniu Orkiestry Reprezentacyjnej Sił Powietrznych.
103. rocznicę Bitwy Warszawskiej uczcili mieszkańcy Gniezna. Najpierw modlili się za poległych w kościele garnizonowym, a później zapalili znicze na mogiłach żołnierzy z 1921 roku. Znicze i kwiaty złożono też na grobie mł. chorążego Jarosława Maćkowiaka, który poległ w 2011 roku podczas misji w Afganistanie.
Zawsze pamiętamy o święcie Wojska Polskiego, bo tu na cmentarzu przy mogiłach żołnierzy z 1921 roku leży nasz brat i syn Jarosław Maćkowiak. Zginął podczas drugiej misji w Afganistanie w 2011 roku. W tym roku mija 12 lat od jego śmierci i co roku przychodzimy, aby uczcić jego pamięć. To już takie nasze święto rodzinne, aby uczcić wszystkich wojskowych tu spoczywających. Dla nas ta obecność jest pokazaniem tej właściwej postawy patriotycznej. Bo w kontekście wojny na Ukrainie widać, że wolność nie jest dana raz na zawsze i trzeba o nią dbać
- mówią członkowie jego rodziny.
Mieszkańcy Gniezna złożyli też kwiaty i znicze przy Kolumnie Zwycięstwa na ul. Chrobrego, ustawionej trzy lata temu z okazji 100-lecia zwycięskiej Bitwy Warszawskiej.
W 103. rocznicę Bitwy Warszawskiej kaliszanie złożyli kwiaty i zapalili znicze na grobie majora Stefana Waltera, dowódcy 29. Pułku Strzelców Kaniowskich. Był on jednym z uczestników walki o niepodległość 1920 roku. Jego grobowiec znajduje się na cmentarzu wojskowym na kaliskim Majkowie.
29. Pułk Strzelców Kaniowskich zapisał się złotymi zgłoskami w historię Polski. Miał duży udział w walkach o odzyskanie niepodległości, Bitwie Warszawskiej i był silnie związany z Kaliszem. Tworzyli go żołnierze z Kalisza i okolic. Bitwa Warszawska zdefiniowała Polskę jako młody, ale silny kraj, który potrafi walczyć w obronie swoich granic
- mówił prezydent Kalisza Krystian Kinastowski.
"Był to kolejny sprawdzian, w którym wykazaliśmy się męstwem i wielką wolą walki o polskość, o przetrwanie(...). Stojąc tu przed Kaplicą majora Stefana Waltera wspominamy tych, którzy oddali życie w walce o polskość" - mówił Kinastowski.
Wcześniej w Kościele Garnizonowym odprawiono Mszę św.
W święto Wojska Polskiego, w rocznicę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej warto zapytać czy jako społeczeństwo potrafimy dostrzegać zasługi polskiego żołnierza
- mówił podczas homilii ks. płk. Tadeusz Pałuska.
"Czy umiemy okazywać wdzięczność tym, którzy przelewali krew i składali swoje życie na ołtarzu wolności" - dodawał ks. płk. Tadeusz Pałuska.
W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele miasta, parlamentu a także kombatanci, młodzież, stowarzyszenia społeczne i polityczne.