Będą kary, ale będą też nagrody. Premie dostaną te szpitale, w których takie znieczulenie podano w przypadku co najmniej co 10 porodu.
W naszym szpitalu stosujemy całą gamę środków znieczulających, znieczulenie zewnątrzoponowe jest na samym końcu - mówi koordynator medyczny oddziału anestezjologii w Klinice przy Polnej w Poznaniu dr Elżbieta Bartlewicz.
Nie w każdym momencie można je podać i nie każdej pacjentce, która chce. Są również przeciwwskazania medyczne, jeśli chodzi o znieczulenie zewnątrzoponowe, również takim przeciwwskazaniem jest bardzo szybki postęp porodu. Jest pewna grupa pacjentek, które takiego znieczulenia nie chcą
- wyjaśnia dr Elżbieta Bartlewicz.
W gamie środków znieczulających przy porodzie najpierw są metody niefarmakologiczne - np. aromaterapia, później to może być gaz rozweselający. Znieczulenie zewnątrzoponowe podaje anestezjolog w obecności ginekologa i położnej.
Z raportu przygotowanego przez NFZ wynika, że w ubiegłym roku w całym kraju odsetek porodów naturalnych z takim znieczuleniem wyniósł 17 procent. Średnia europejska to około 40 procent.
NFZ od tego miesiąca mniej zapłaci za poród tym szpitalom, które nie osiągną minimalnego 5-procentowego progu.