Obawiamy się, że to może oznaczać powolną likwidację PKP Cargo - tłumaczy przewodniczący Solidarności region Wielkopolska Jarosław Lange.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ci pracownicy - maszyniści, nastawiacze i inni, którzy funkcjonują w PKP Cargo - oni znajdą miejsce w innych spółkach PKP. Natomiast problem jest inny, to jest problem ewentualnego powrotu tych ludzi i późniejszego uruchomienia tej działalności. No bo, co tak naprawdę jest na rzeczy? Czy to oznacza, że PKP Cargo dąży do tego, by zlikwidować spółkę?
- mówi Lange.
Na przymusowy urlop poszła już jedna piąta pracowników PKP Cargo. W tym czasie pobierają 60 procent uposażenia. Spółka na nieświadczenie pracy może wysłać do 30 proc. personelu, czyli maksymalnie ponad cztery tysiące osób w całym kraju, a cześć z nich w Wielkopolsce.
Zarząd spółki uzasadnia to trudną sytuacją ekonomiczną przedsiębiorstwa, spadkiem przewozów towarowych na kolei i stratą za zeszły rok. PKP Cargo to spółka, w której skarb państwa posiada jedną trzecią udziałów.