8-letnia Asia poruszyła serca

Do końca roku, do ogrodu zoologicznego ma przyjechać także lampart perski i irbis (czyli pantera śnieżna) i dwa - dawno już zapowiadane - niedźwiedzie z Braniewa. Z kolei w Starym Zoo zamieszkają kajmany czarne i małpy tamaryny. Oprócz nowych zwierząt Zoo czekają remonty i rozbudowa. - Rozbudowana zostanie słoniarnia, a pilnego remontu potrzebuje motylarnia. Motylarnia się sypie i remont potrzebny jest szybko. W słoniarni chcemy zmienić wentylację, zainstalować baterie solarne i zbudować bramę treningową dla słoni - mówi dyrektor Nowego Zoo w Poznania Ewa Zgrabczyńska.
- Chcemy, by kolejny sezon był sezonem przyjaznym dla niepełnosprawnych. Osoby na wózkach inwalidzkich będą mogły bez utrudnień poruszać się na terenie naszego ogrodu - mówi dyrektor Nowego Zoo Ewa Zgrabczyńska. - Chcemy zadbać o edukację przyrodniczą osób niepełnosprawnych. Będą opisy zwierząt braillem, audiodeskrypcja i wycieczki prowadzone przez doświadczonych dydaktyków, które pozwolą osobom np. niewidomym dotknąć zwierzęcego świata - tłumaczy.
- Dobrze, że Zoo szuka pieniędzy w różnych źródłach. Np. wizerunek niedźwiedzicy Cisny został sprzedany firmie odzieżowej, która wybuduje dwa wybiegi za prawie 800 tysięcy złotych - mówi wiceprezydent Poznania, który nadzoruje prace zoo Tomasz Lewandowski. - Jesteśmy przed dyskusją budżetową, będziemy zastanawiać się nad inwestycjami planowanymi przez zoo. Ogrody zoologiczne, poza pewnymi wyjątkami na świecie, nie są dochodowe - dodaje.
Roczny budżet poznańskiego Zoo to 13,5mln zł, do tej pory roczne przychody z biletów wynosiły 3 mln złotych. W tym roku - dzięki wysokiej frekwencji - przychody z biletów do września już przekroczyły tę kwotę.
Maciej Kluczka/jc/szym