Policjanci obdarowują dzieci na kwarantannie upominkami
"Jak wiadomo skutki pandemii odczuwamy wszyscy, nawet dzieci, więc wyszliśmy z taką inicjatywą" – mówi rzecznik prasowy czarnkowskiej policji Karolina Górzna-Kustra.
![](https://radiopoznan.fm/v4/img/ico_fot.png)
Zwierzęta niszczą trawniki, ale także stwarzają zagrożenie dla przejeżdżających samochodów.
Dziś o problemie rozmawiali miejscy radni. Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Witold Rewers mówił, że dziki, które urodziły się na osiedlach nie wrócą do lasu, dlatego jego zdaniem trzeba przeprowadzać odstrzały. Tylko minionej nocy w ten sposób usunięto 4 sztuki.
Na miękko nie da się rozwiązać problemu
- mówił radnym urzędnik.
Komendant Straży Miejskiej Waldemar Matuszewski wyliczał, że tylko w maju funkcjonariusze dostali prawie 400 zgłoszeń dotyczących dzików, a miesiąc się jeszcze nie skończył.
W tym roku do końca kwietnia mieliśmy 1523 zgłoszenia dotyczące dzików, w całym zeszłym roku to było 2,5 tysiąca zgłoszeń. Skala jest zupełnie inna, liczba dzików chyba wszystkich trochę zaskoczyła i to mimo tego, że w zeszłym roku liczba dzików zwiększała się z miesiąca na miesiąc.
Urzędnicy proszą mieszkańców, by nie dokarmiać zwierząt i zabezpieczać pojemniki na odpady, by dziki nie miały do nich dostępu.
Problemem są także drzewa owocowe, które jak mówią urzędnicy, są karmnikiem dla zwierząt.
To jest darmowa stołówka, ją trzeba ucywilizować
- mówi Witold Rewers z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa.
W Poznaniu ustawiono także klatki, w których dziki miały być wyłapywane, ale część mieszkańców torpeduje takie akcje. Niektórzy wypuszczają złapane dziki, ale zdarzył się także przypadek kradzieży klatki.
"Jak wiadomo skutki pandemii odczuwamy wszyscy, nawet dzieci, więc wyszliśmy z taką inicjatywą" – mówi rzecznik prasowy czarnkowskiej policji Karolina Górzna-Kustra.
Przekonali się o tym uczniowie pierwszej klasy Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Gnieźnie, którzy dostali pierwsze stypendia od pracodawców.
Prokurator zażądał dziś dla Waldemara B. 25 lat więzienia. To najwyższa kara jaką może dostać oskarżony w oparciu o kodeks karny, jaki obowiązywał ponad ćwierć wieku temu.
A jeszcze jedno, specjaliści twierdzą, że jak już takiego dzika spotkamy to nie należy nawiązywać kontaktu wzrokowego i nie robić z nimi zdjęć. Dlatego teraz noszę ciemne okulary a na aparacie mam plaster, żeby mnie nie kusiło ;-)