NA ANTENIE: WALK ON THE OCEAN/TOAD THE WET SPROCKET
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Wójt liczy na pomoc w budowie hali sportowej w Plewiskach

Publikacja: 06.12.2022 g.19:17  Aktualizacja: 06.12.2022 g.19:19 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Jan Broda jako wójt Komornik podpisał z wojewodą wielkopolskim list intencyjny w sprawie budowy takiego obiektu pod Poznaniem. Jako miejsce wybrano puste pole w rejonie ulic Kolejowej i Szkolnej o łącznej powierzchni 200 hektarów.
komorniki plewiska hala sportowa michał zieliński jan broda - Wojtek Wardejn - Radio Poznań
Fot. Wojtek Wardejn (Radio Poznań)

"Taka hala jest w całej Wielkopolsce potrzebna" - przekonywał w popołudniowej rozmowie Radia Poznań wójt Komornik, Jan Broda.

Wszystko wskazuje na to, że byłoby to dobre rozwiązanie, oczywiście nie będzie tego budowała gmina, bo wówczas byśmy na wiele lat się pogrążyli. Budowalibyśmy to długo, mamy inwestycje inne, które są bardziej konieczne i potrzebne mieszkańcom nawet na teraz. I wobec tego liczymy na to, że dzięki wojewodzie zaangażuje się może firmy państwowe, duże, które dołożą, bo koszt może sięgnąć pół miliarda złotych

 - mówił Jan Broda.

Gmina oddaje jedynie grunt i liczy na wsparcie rządu, innych samorządów lub prywatnych przedsiębiorców.

Inwestycja może długo potrwać. Najpierw trzeba znaleźć źródło finansowania. Potem trzeba przygotować sam projekt. Dopiero później ogłasza się przetarg i szuka wykonawcy.

Całość może zdaniem wójta Jana Brody potrwać nawet 10 lat.

 

Poniżej pełny zapis rozmowy:

Łukasz Kaźmierczak: Wyobraża Pan sobie mistrzostwa świata w siatkówce rozgrywane w Komornikach?

Jan Broda: Dlaczego nie? Siatkówka fajny sport i warto go oglądać nawet w Komornikach.

Warto też temu pomóc. Dziś podpisał Pan list intencyjny z wojewodą wielkopolskim w sprawie utworzenia wyczekiwanej od dawna w naszym regionie hali widowiskowo-sportowej. Najbliższa chyba jest teraz w Łodzi. To kawał drogi. Pan od razu zdecydował się na coś takiego?

Mamy współistniejące inwestycje. Buduje się węzeł przesiadkowy Grunwaldzka, budujemy wiadukt w ciągu ulicy Kolejowej w kierunku Skórzewa i po poprawie tej jakości dojazdu, mamy akurat przy ulicach Kolejowej i Szkolnej w Plewiskach w studium duży teren przeznaczony pod przeznaczenie rekreacyjne i sportowe. Wobec tego na apel wojewody odpowiedziałem pozytywnie. I chyba nie było dużej konkurencji, bo zostaliśmy wybrani do realizacji.

To wydaje się logiczne jeśli chodzi o dojazd. To jest teren przylegający do Poznania, mieszka tam trochę poznaniaków, trudno by pewnie wytyczyć granice, gdzie kończy się miasto, gdyby nie było tablic. To chyba wybór logiczny?

Wybór tak. Dla gminy to po pierwsze prestiż, jeżeli ta hala powstanie, a wierzę, że tak będzie, to wówczas będziemy chyba jedyną gminą wiejską z taką halą na swoim terenie.

To otwiera wielkie możliwości. Kiedyś rozmawiałem z prezydentem Gdyni, który mówił, że zaczęło się od postawienia na sport czy kulturę, a skończyło na Openerze, jednym z największych festiwali. Sam pomysł, początek, nie oznacza tego co jest na końcu. Na przykład Deep Purple, albo Sting, albo U2, które wystąpiłoby w Komornikach.

Mi się marzy orkiestra Andre Rieu, kiedyś byłem w Łodzi na tym koncercie, dlaczego miałby nie odbywać się w Plewiskach.

Ale musiał Pan jechać do Łodzi.

Tak.

Kilkakrotnie rozmawiałem o tym z prezydentem Poznania i mówiłem, że taka potrzeba jest, bo bez tego nie będzie żadnej dużej imprezy sportowej ani wielkiego koncertu. A dzisiaj jadąc do studia widziałem billboardy zapraszające na koncert Scorpions w Łodzi.

Taka hala jest w całej Wielkopolsce potrzebna. A nawet podobno lubuskie nie ma. Ta zachodnia Polska miałaby wreszcie halę. To że będzie ona zlokalizowana w pobliżu Poznania jest dodatkowym atutem, a to przecież właściwie na granicy Poznania, bo do Poznania będziemy mieli 500 metrów do kilometra.

Na pieszo będzie można przyjść.

Wszystko wskazuje na to, że byłoby to dobre rozwiązanie, oczywiście nie będzie tego budowała gmina, bo wówczas byśmy na wiele lat się pogrążyli. Budowalibyśmy to długo, mamy inwestycje inne, które są bardziej konieczne i potrzebne mieszkańcom nawet na teraz. I wobec tego liczymy na to, że dzięki wojewodzie zaangażuje się może firmy państwowe, duże, które dołożą, bo koszt może sięgnąć pół miliarda złotych. To nie jest na gminę Komorniki.

Wyobrażam sobie, że to musi być w jakimś partnerstwie z państwem, firmami, może przy wykorzystaniu funduszy unijnych. Ale cel trzeba wyznaczyć.

Zaczynamy to dzisiaj. To pierwszy kroczek. Jak się dalsze kroki potoczą to zobaczymy. Mamy zamiar opracować regulamin konkursowy i ogłosić konkurs międzynarodowy na koncepcję tej hali, jak ta koncepcja i ta wizja będzie zmaterializowana chociażby w postaci jakiegoś rysunku 3D, to będzie łatwiej podejmować decyzje i myślę, że ci, którzy dzisiaj nawet wątpią, mogą przekonać się, że to w tym miejscu będzie piękne.

Ile mogą potrwać te prace przygotowawcze?

Rok do półtorej na pewno. To trzeba najpierw przygotować samo ogłoszenie, potem ogłosić, dać potem czas na wypracowanie, nie można tego w ciągu godziny czy dwóch wszystkiego przedstawić.

Jak duża będzie ta sala? Na pewno większa niż 10 tysięcy osób.

Tak zapowiedział wojewoda. Ja myślę, że to może być 10 do 12 tysięcy, to byłaby właściwa wielkość, a co do większych hal, to sądzę, że nasze drogi dojazdowe to nie będą takie szerokie. Mamy dojazd aż z trzech kierunków w zasadzie. Jeszcze dodatkowo transport kolejowy, Poznań-Junikowo można wysiąść i przespacerować się nawet, bo to będzie około kilometr.

Albo przyjechać ze Szczecina czy lubuskiego autostradą i po prostu wprost wjechać tam samochodem.

Albo z węzła Komorniki zjechać, albo z węzła Dąbrówka, to z kolei z południa.

Będzie jakaś rozbudowa węzła?

Węzła nie, ale mamy do przebudowy drogi Kolejowa i Szkolna, które stanowią dojazd do węzła Dąbrówka, albo przez Skórzewo z lotniska, wobec tego tam musimy trochę zainwestować. Może też z pomocą wojewody te drogi przygotujemy. Natomiast sama budowa nie może być na barkach gminy, tylko jakiejś spółki.

Pan mówił wcześniej, że to może zająć nawet 8 do 10 lat.

Może to tyle trwać. Może się uda wcześniej. Wszystko będzie zależało od tego, czy ktoś tymi pieniędzmi będzie zainteresowany.

Może miasto Poznań powinno się po sąsiedzku dołożyć?

Na pewno wszyscy partnerzy są mile widziani i możemy to zrealizować wspólnie. Gmina Komorniki na chwilę obecną oferuje wkład w postaci tego gruntu.

Jan Broda nie obraża się gdyby ktoś miał przyjść i chętnie się dołączyć?

Nie. Absolutnie.

Śmietankę główną będzie jednak spijać gmina Komorniki. Jak się to może przełożyć chociażby na liczbę mieszkańców i inwestorów w gminie?

My już tak bardzo nie zachęcamy, żeby u nas nowych mieszkańców przybywało tak dużo.

Na podatku PIT Panu nie zależy?

PIT jest bardzo atrakcyjny, ale zanim ten PIT przyniesie efekty netto, to najpierw są spore wydatki, mamy sporo dzieci, jak Pan pewnie wie, jesteśmy w czołówce jeśli chodzi o dzietność, i o narodziny i migracje.

Można tylko pogratulować.

Z jednej strony tak, ale z drugiej strony to jest poważne obciążenie, to jest budowa szkół, które nas poważnie przytłaczają. Jedno dziecko miesięcznie kosztuje nas 1400 złotych.

Może powinniśmy o tym pomyśleć jako o inwestycji?

Tak. To jest inwestycja na przyszłość. I kiedyś może te dzieci spłacą nam to wszystko. Na to liczymy.

Ale sama hala mimo wszystko uatrakcyjni gminę. Przestanie się kojarzyć w jednoznaczny sposób jako przyczółek do Poznania. To Poznań będzie jeździł do was.

Jako skromna gmina wiejska…

Nie taka skromna.

Będziemy chyba jedyną gminą wiejską w Polsce, która posiada taką halę. To po pierwsze. Po drugie, na pewno o gminie będzie się mówiło chociażby w kontekście i budowy i później wydarzeń artystycznych i sportowych, które będą się tam odbywać. Ja liczę na to, że tych wydarzeń będzie sporo.

Jaką imprezę chciałby Pan jako pierwszą obejrzeć na nowej hali?

Jeśli chodzi o sport, to bardzo odpowiadałaby mi siatkówka. Mistrzostwa Świata w siatkówce.

Dlaczego nie? Komorniki 2032.

Pięknie by było.

A muzycznie?

Ja jestem za orkiestrą Andre Rieu. To byłoby na pewno duże wydarzenie artystyczne. Ale dla młodzieży też pewnie byśmy znaleźli jakiś, który mógłby wystąpić przy pełnej publiczności.

Zwłaszcza, że ta hala ma służyć kolejnym pokoleniom i grupom. Może warto też pomyśleć o terenie plenerowym wokół?

Właśnie liczymy na to, że jeżeli ogłaszamy ten konkurs na koncepcję hali, to z zagospodarowaniem terenu wokół. Pan wojewoda mówił, że mamy tutaj 200 hektarów. Gmina posiada taki teren, natomiast jeśli chodzi o samą halę i zagospodarowanie, to przewiduje się, że to zajmie gdzieś 10 lub 12 hektarów. Pozostały teren jest do wykorzystania.

Zobaczymy co z tego się urodzi i umawiamy się na wspólne oglądanie w 2032 roku.

Ja już na pewno będę wtedy emerytem.

To tym bardziej będzie można na spokojnie korzystać z hali.

https://radiopoznan.fm/n/oRDgR6
KOMENTARZE 0