NA ANTENIE: TAKIEJ MILOSCI NAM ZYCZE/MAREK GRECHUTA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

B. Wróblewski: Myślę, że szybko poznamy nazwisko wojewody wielkopolskiego

Publikacja: 21.12.2020 g.10:49  Aktualizacja: 21.12.2020 g.11:12
Poznań
Poznański poseł PiS Bartłomiej Wróblewski był gościem porannej rozmowy Radia Poznań "Kluczowy Temat". Rozmawiał z nim Łukasz Kaźmierczak.
bartłomiej wróblewski poseł PiS - Leon Bielewicz
Fot. Leon Bielewicz

Łukasz Kaźmierczak: Zapytam o personalia najpierw, bo mamy trochę giełdę nazwisk. Piotr Wawrzyk jest kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich. To pan miał być tym kandydatem obozu Zjednoczonej Prawicy, tak się mówiło. To zawód? Czuje pan trochę czy spodziewał się już pan, że pańska kandydatura jest przeszłością?

Bartłomiej Wróblewski: To były spekulacje, tak, jak spekulacjami są informacje, że miałbym być wojewodą wielkopolskim, o co pytała mnie Telewizja Polska w zeszłym tygodniu.

Wszyscy o to pytają...

Ja nigdy nie komentuję spekulacji. Piotr Wawrzyk jest profesorem, jest wiceministrem, osobą dobrze przygotowaną do pełnienia wysokich funkcji państwowych.

A mieliście ze sobą kontakt, bo to dla mnie tak trochę anonimowa postać. Pan nie jest anonimowy przynajmniej tutaj w Wielkopolsce.

Ja pana prof. Piotra Wawrzyka znam. Nie mogę powiedzieć, że się przyjaźnimy, ale na pewno się kolegujemy. Wielokrotnie się konsultowaliśmy w sprawach z pogranicza prawa i dyplomacji tak, że kilka razy rzeczywiście panu ministrowi w jakiś sprawach doradzałem.

Przeczytałem, że zajmuje się prawami człowieka w MSZ i też robił to w pracy naukowej, czyli teoretycznie jest to człowiek, który ma papiery do pełnienia tej funkcji.

Tak, jak powiedziałem, jest naukowcem z profesurą, uniwersyteckim.

Pan też miał papiery i też wydawało się, że pan będzie dobrym kandydatem.

Dziękuję za dobre słowo tak, że pan profesor tutaj, myślę, spełnia wszystkie wymagania ustawowe i tak, jak powiedziałem, ma dobre przygotowanie. Jest też osobą, która już sprawowała wysokie funkcje państwowe.

Pytanie, czy Senat się zgodzi na jego kandydaturę, bo jednak jest mimo wszystko kandydatem Zjednoczonej Prawicy, a to teraz chyba nie jest najlepszy czas na koncyliacje, bo się po prostu polityczna kłótnia nie kończy.

To jest oczywiście zasadniczy problem, że kandydat na Rzecznika Praw Obywatelskich musi uzyskać zgodę Sejmu i Senatu, a w związku z ostrym podziałem politycznym, musi przynajmniej zaskarbić sobie przychylność części opozycji. To jest duże wyzwanie ktokolwiek tym kandydatem, by nie był.

Panie pośle, ja wiem, że pan mi nie zdradzi żadnego nazwiska, ale zapytam inaczej: poznamy do końca roku wojewodę wielkopolskiego?

To nie jest pytanie do mnie. To jest pytanie do pana premiera Mateusza Morawieckiego.

Ale macie różne polityczne kanały...

Na pewno trwają intensywne konsultacje. Myślę, że szybko poznamy nazwisko wojewody wielkopolskiego, choć nie mogę panu podać daty. Natomiast dla wszystkich osób, które by się zastanawiały, czy nie wpływa to na działalność urzędu, co do zasady nie wpływa. Cały czas prace są. Wicewojewodowie wielkopolscy: pani Niestrawska i pan Bieniek, a więc Urząd Wojewódzki funkcjonuje normalnie.

A co do zasady pan zostaje w ławach parlamentarnych?

To jest rzecz oczywista. Bardzo rzadko zdarza się, by z funkcji posła ktoś rezygnował i zostawał wojewodą. Mandat jest jednak ważniejszą rzeczą.

Panie pośle, to porozmawiajmy o tym, co pod koniec ubiegłego tygodnia wydarzyło się w Sejmie, czyli przyjęcie budżetu. Najpierw jest dobra wiadomość dla Wielkopolski, bo znalazły się pieniądze między innymi na budowę Centralnego Szpitala Klinicznego w Poznaniu.

Tak, 65 mln złotych, o czym zresztą pisałem w zeszłym tygodniu na moim profilu na Facebooku. To jest pierwsza duża transza wieloletniego programu budowy szpitala. Szpital będzie kosztował łącznie 500 mln. Przez całą poprzednią kadencję trwały starania o to, żeby zapadła ta korzystna decyzja dla Poznania, ja także w tych pracach uczestniczyłem, zresztą tak, jak wielu innych posłów z Poznania, z Wielkopolski, pan poseł Dziuba, Czarnecki, pani poseł Emilewicz. To był duży sukces, że ostatecznie zapadła ta decyzja i teraz realizujemy i będziemy konsekwentnie to realizować. Na początku tej kadencji powołałem parlamentarny zespół do spraw budowy tego szpitala na wypadek, gdyby były jakieś problemy właśnie związane z wysokością dofinansowania w kolejnych latach, ale wszystko idzie zgodnie z planem.

W kolejnym roku jest bodajże 100 mln złotych przewidywane.

Tak, niemal sto mln złotych tak, że to finansowanie jest duże i Poznań dzięki tym decyzjom, dzięki tej pracy, będzie miał najnowocześniejszy szpital w Wielkopolsce.

Ten szpital był także zapowiadany w kampanii wyborczej, więc to pewnie nie jest niespodzianka, natomiast opozycja mówi, że to nadal jest za mało, jeśli chodzi o Wielkopolskę. Opozycja zgłaszała poprawki, sama PO zgłosiła poprawki na łączną kwotę ponad miliarda złotych. Posłanka Lewicy Katarzyna Kretkowska zgłosiła 20 indywidualnych poprawek do budżetu. Wszystkie zostały odrzucone jednym kliknięciem. Mówią: tak się nie robi.

Po kolei, pierwsza rzecz to taka, że - jeszcze wracają do Zintegrowanego Szpitala Klinicznego - obiecywaliśmy to w kampanii wyborczej i dotrzymujemy tak, jak zresztą w wielu innych sprawach dotrzymywanie obietnic jest znakiem rozpoznawczym Zjednoczonej Prawicy. Jeśli chodzi o poprawki zgłaszane przez opozycję, to wiadomo, że nie jest to działalność bardzo poważna. Po pierwsze, dlatego, że kwoty i cele bardzo często nie mieszczą się w celach, które stawiane są budżetowi państwa. Jeśli chodzi o kierunku finansowania, to zwykle były to inwestycje samorządowe, a druga sprawa to jest kwestia współpracy, porozumienia, szukania, budowania koalicji wokół ważnych tematów.

To nie pukali do was posłowie opozycji?

Ze strony PO, która jest tutaj największą partią w regionie, to praktycznie przez te ostatnie lata takich zabiegów nie było tak, że trudno się dziwić, że wtedy jest trudniej, że jest trudno o jakieś porozumienie, natomiast można powiedzieć o kilku innych ważnych rzeczach, które się w tym momencie dzieją. Np. 8 mln złotych udało się pozyskać dla Wielkopolskiego Centrum Onkologii na zakup nowego akceleratora.

To też postulowała PO, widzę w tych punktach zgłoszonych w ubiegłym tygodniu jako poprawki.

To nie było potrzebne, dlatego, że decyzja w tej sprawie zapadła jeszcze w listopadzie, a więc ten postulat był zrealizowany. Tutaj niejednokrotnie z panem prof. Malickim - szefem WCO - spotykaliśmy się, z panem ministrem Sławomirem Gadomskim przekonując go zresztą do innych rzeczy związanych z rozwojem wielkopolskiej onkologii, bo chodziło tutaj o to, by przedstawiciel naszego regionu znalazł się w zespole, który pracuje nad strategią protonoterapii, czyli najnowocześniejszej gałęzi radioterapii, którą chcielibyśmy mieć w Wielkopolsce. Zresztą tak się stało i pan prof. znalazł się w składzie tego zespołu tak, że te działania konsekwentnie prowadzimy.

A czy to nie jest tak, że jest dużo rzeczy, które i tak powinny was łączyć ponad politycznie, bo jest np. kwestia budowy Muzeum Powstania Wielkopolskiego. To jest jedna z poprawek zgłaszanych też przez opozycję. Natomiast była taka zapowiedź, że prawdopodobnie będzie dofinansowanie z budżetu państwa. Jest kwestia drogi S11 z Poznania w stronę Piły. Tu poseł Paszyk np. zwraca uwagę, że nie widzi w budżecie tego typu inwestycji, w tym kierunku idących, które miały być ponad partyjne.

Od razu odpowiadam, to jest jakieś nieporozumienie. Trwają prace projektowe na drodze S11, zresztą dzisiaj będę mówił o tym na konferencji prasowej razem z panem posłem Tomaszem Ławniczakiem, czyli prezydium parlamentarnego zespołu do spraw dróg ekspresowych S6 i S11. Akurat dziś będzie konferencja, ponieważ w tym tygodniu będzie pierwszy wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla odcinka obornickiego, a wkrótce w ciągu kilku tygodni, na początku pewnie przyszłego roku dla trzech kolejnych odcinków na drodze S11.

To coś się wreszcie zaczyna dziać, jeżeli chodzi o ten kierunek.

Dzieje się od 2017 roku, bo wówczas udało nam się pozyskać 40 mln i rozpocząć, przez wiele lat nieprowadzone prace.

Tak, pamiętam tę rozmowę.

Prace związane z drogą S11 tak, że te prace posuwają się do przodu. Pieniądze na S11 potrzebujemy i one zostaną zapewnione, ale na rok 2023, bo wtedy będą się odbywały, koniec 2022 i 2023 rok, przetargi.

Czyli odpowiada pan posłowi Paszykowi - będą pieniądze, ale jeszcze nie teraz.

Pieniądze będą wtedy, kiedy będzie możliwość budowy, ponieważ pan poseł Paszyk i PSL razem z PO nie zadbały o przeprowadzenie w poprzedniej dekadzie i na początku tej, która się skończyła, prac przygotowawczych. To musieliśmy to zrobić dopiero po 2015 roku, więc pieniądze będą, kiedy będą potrzebne. Te pieniądze zostały zapewnione na prace projektowe, one trwają, natomiast pieniądze na samą inwestycję będą potrzebne od roku 2023.

Czy pan jest w stanie sobie tę drogę zwizualizować tak, jak w "Misiu" np. Trasa Łazienkowska. Widzi pan ją już oczami duszy, skoro dzisiaj będą te decyzje środowiskowe przynajmniej do niektórych odcinków?

Pierwsza decyzja będzie w najbliższych dniach, ma być w najbliższych dniach, natomiast propozycje różnych przebiegów trasy zostały opracowane podczas prac projektowych. W ciągu najbliższego roku, półtora zapadną ostateczne decyzje dotyczące przebiegu trasy S11 dla większości odcinków.

Panie pośle, jeszcze krótko, bo to jest ciekawy temat. Pan kocha góry, ja kocham góry, wiem, że spotkał się pan kilka dni temu z tą Grupą na Rzecz Polskiego Himalaizmu Zimowego, przede wszystkim zdobycia K2 zimą, a teraz ruszyła tam Polka Magdalena Gorzkowska, która chce wyprzedzić wszystkich i wejść na K2. To jest realne, jak pan myśli?

To są dwie różne rzeczy. Rzeczywiście od 2016 roku jestem zaangażowany w Program Polski Himalaizm Zimowy i byłem członkiem komitetu organizacyjnego narodowej wyprawy, która 3 lata temu była. Ta wyprawa była spektakularna. Odbija się na całym świecie w związku z tą spektakularną akcją ratunkową na Nanga Parbat i uratowaniem Elisabeth Revol i chcemy tę wyprawę powtórzyć kolejnej zimy też w tej formie narodowej wyprawy. To jest wyprawa sportowa, natomiast wyprawa komercyjna, o której teraz jest mowa, ma jednak inny charakter.

Jest całkowicie prywatna.

To nawet nie chodzi o kwestie prywatności, tylko raczej o to, że wspinający będą używać dodatkowego tlenu. Dziś w himalaizmie, jeżeli mówimy o takim sportowym wejściu, stawia się na wejścia bez tlenu.

Chociaż Gorzkowska na Makalu weszła bodajże bez tlenu. Ma szansę?

Należy życzyć wszystkim, także pani Gorzkowskiej tego, by jej się udało, aczkolwiek jest to wielkie wyzwanie. To ostatni niezdobyty zimą 8-tysięcznik.

I potworna zima, jak to mówił Jerzy Kukuczka...

Potworna zima i warunki na K2 są bardzo surowe, ale prawda jest taka, że trwa wyścig, kto pierwszy zdobędzie niezdobyty zimą 8-tysięcznik.

A Magdalenie Gorzkowskiej życzmy tyle samo wejść, ilu zejść z góry, bo to jest najważniejsze.

https://radiopoznan.fm/n/NzlLY1
KOMENTARZE 0