Miejski Inżynier Ruchu polecił zlikwidować problem. Dyrektor sądu tłumaczy zamieszanie wciąż trwającymi uzgodnieniami na temat wprowadzanych zasad parkowania.
Przejeżdżanie przez chodnik, aby zaparkować pod budynkiem jest niebezpieczne dla pieszych – mówi Łukasz Dondajewski, Miejski Inżynier Ruchu w Poznaniu.
Nadal panuje tam chaos, choć już częściowo elementy nowej stałej organizacji ruchu zostały wdrożone. Sam problem dotyczy podjazdu tych pojazdów pod mury sądu. One powodują, że to prostopadłe parkowanie, czyli też konieczność przejeżdżania przez chodnik, sprawia znaczące utrudnienia. Bardziej to niebezpieczne jest dla pieszych, którzy się za nimi poruszają, więc tutaj musieliśmy w pierwszej kolejności tym się zająć, wspólnie z policją, która od lat zabiega o to, żeby wyeliminować możliwość takiego postoju.
W tej chwili reorganizacja zasad parkowania na tej ulicy jest w toku – mówi Marcin Izydorczyk, Dyrektor Sądu Rejonowego Poznań - Stare Miasto.
Jesteśmy w trakcie uzgodnień i sprawa jest w pewnym zawieszeniu. Wiadomo, że wykonawca wykonał swoją pracę, Zarząd Dróg Miejskich zlecił wykonanie tego poziomego oznaczenia i to zostało wykonane, natomiast tutaj cały czas wyjaśniamy sprawę i pracownicy, póki co parkują w pewnym sensie na swoją odpowiedzialność. To jest ostatecznie indywidualna odpowiedzialność poszczególnych kierowców.
Jak informuje Miejski Inżynier Ruchu, wprowadzenie zmian powinno zakończyć problem. Według nowych przepisów parkowanie na ulicy będzie się odbywało równolegle po obu stronach jezdni.