Międzychodzianie nie chcą spalarni śmieci

Mieszkańcy Międzychodu, Dzięcielina i innych pobliskich miejscowości demonstrowali swoje niezadowolenie z planów inwestycyjnych gminy. Przypomnijmy: pod koniec kwietnia radni zgodzili się na wybudowanie w miejscu dawnego wysypiska śmieci w Kamionnej-Wiktorowie zakładu termicznej obróbki RDF. Część mieszkańców nie popiera tej decyzji.

Spalarnie są w dużych miastach. Dlaczego pan burmistrz wymienił, że akurat z tego [RDF- przyp. Red.] będzie spalanie, a na przykład nie z gazu? Mamy bardzo blisko kopalnię gazu, kopalnia ma rurę do Gorzowa Wielkopolskiego. Gorzów jest dużo większy i nie mają spalarni RDF-u, tylko palą gazem na cały Gorzów. Dlaczego takiej rury nie można puścić tutaj

- pytał sołtys Dzięcielina, Robert Goch.

RDF to jest odpad komunalny, odpowiednio przesortowany. To jest paliwo, którego na przykład używają cementownie

- mówił jeden z mieszkańców.

Przy każdym spalaniu są pośrednie stopnie rozkładu i wytwarzają się różne trujące substancje, które pójdą do atmosfery, jeżeli taka spalarnia by była

- mówił Witold Marciniak, emerytowany nauczyciel, chemik i przyrodnik.

Burmistrz Międzychodu mówił, że co prawda klamka jeszcze nie zapadła, ale powstanie spalarni to jedyny sensowny sposób, by rozwiązać problem modernizacji obecnej międzychodzkiej ciepłowni. Jak tłumaczył, wedle europejskich przepisów zmiana sposobu ogrzewania musi nastąpić do 2030 roku. Krzysztof Wolny uspokajał także mieszkańców, że w gminie nie mógłby powstać zakład, który nie będzie spełniał odpowiednich norm.

Jesteśmy na samym początku procedowania całego systemu. Aby taka instalacja mogła powstać, musi być przeprowadzone raport oddziaływania na środowisko. Dopiero instytucje państwowe mogą odpowiedzieć, czy w ogóle taka instalacja będzie mogła powstać. My na dzień dzisiejszy przygotowujemy się do zmiany [miejscowego] planu zagospodarowania przestrzennego

- zapowiedział Wolny.

Zakład termicznej obróbki RDF ma wybudować firma, która prowadzi składowisko odpadów w podmiędzychodzkich Mniszkach, we współpracy z gminnym samorządem. Jak szacuje magistrat, spalarnia miałaby zapewnić trzykrotne zapotrzebowanie gminy w ciepło - to wynosi około 5 megawatów.