Grzegorz Rusiecki z Koalicji Obywatelskiej i Wiesław Szczepański z Nowej Lewicy złożyli interpelację w tej sprawie. To reakcja na wypadek koło Leszna sprzed kilku dni, w którym zginął 11-miesięczy chłopiec.
- Sprawca wypadku miał sądowy zakaz kierowania pojazdami, wcześniej zażył - jak wykazały policyjne testery - marihuanę i amfetaminę - przypomina poseł Grzegorz Rusiecki.
Właśnie po to, by te osoby, które jeżdżą np. samochodami czy motocyklami, w sytuacji kiedy mają cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami albo kierują pod wypływem alkoholu bądź innych środków odurzających, były traktowane w taki sam sposób jak morderca - czyli osoba, która z pełną świadomością, a czasami z premedytacją, zabija człowieka. Ja uważam, że tutaj kara powinna być zbliżona do tej standardowej za zabójstwo, czyli dożywocie. Na razie za takie przestępstwo w tej podstawowej wersji grozi 8 lat więzienia, w przypadku uznanie pewnej kwalifikacji czynu jest to 12 lat.
33-letni sprawca zdarzenia spod Leszna usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i złamania sądowego zakazu. Grozi mu za to 12 lat więzienia. Mężczyzna od soboty jest w areszcie.
Leszczyńscy parlamentarzyści proszą także ministerstwo sprawiedliwości, by sprawdziło, ile wypadków w latach 2019-21 spowodowali kierowcy, którym sąd odebrał prawo do kierowania pojazdami i ile osób zginęło w takich wypadkach.