Poznaniacy jedyni popisali się niezawodnością, mimo, że mieli do dyspozycji zdecydowanie mniejszy budżet niż konkurencja.
Mieliśmy sprawdzone podsystemy. Dysponowaliśmy między innymi niezawodnym systemem odzyskiwania energii. Dzięki temu zdobyliśmy prawie dwukrotnie więcej punktów niż nasi konkurenci, mimo że dysponujemy dużo mniejszych budżetem. Jeden z zespołów wydał pół miliona, a my mogliśmy jedynie 100 tys. zł
- mówi lider zespołu, Michał Pięt.
Lokomotywa studentów z Poznania jest nie tylko niezawodna, ale też wyjątkowo pomysłowa. Jako źródło energii wykorzystano panele solarne. To jedyne takie rozwiązanie - dodaje jeden z konstruktorów Jakub Żytkowski.
To bardzo innowacyjny pomysł. Do tej pory nikt nie wykorzystał w pociągach paneli fotowoltaicznych, a już na pewno nie tak jak my to zrobiliśmy, a więc w sposób, który pozwala napędzać lokomotywę energią słoneczną
- mówi Żytkowski.
Za kilka tygodni studenci zaprezentują swój pomysł na mistrzostwach świata, które odbędą się pod koniec czerwca w Wielkiej Brytanii.