NA ANTENIE: Serwis informacyjny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Piotr Kaleta o nowych czołgach dla armii: Musimy być przygotowani na każdy scenariusz

Publikacja: 07.12.2022 g.17:56  Aktualizacja: 08.12.2022 g.09:29
Wielkopolska
Kaliski poseł i członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej był gościem popołudniowej rozmowy Radia Poznań. Parlamentarzysta komentował ostatnie zakupy koreańskiego i amerykańskiego uzbrojenia.
mid-22c06086 - Adam Warżawa - PAP
Fot. Adam Warżawa (PAP)

„Jeśli chodzi o sytuację na Ukrainie wszystko zdarzyć się może” – przekonuje Piotr Kaleta.

To nie jest coś takiego, że możemy powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że Putin w swym szaleństwie nie posunie się do czegoś innego. Musimy być przygotowani na każdy scenariusz i to determinuje nas w tym, żebyśmy pozyskiwali najlepszą broń. Ja nie jestem teraz w stanie powiedzieć, czy szaleństwo Putina nie doprowadzi do czegoś takiego, żeby konflikt eskalował, albo do prowokacji, które mogłyby iść w kierunku naszej ojczyzny

- mówi Piotr Kaleta.

Wczoraj do gdyńskiego portu dotarły pierwsze czołgi K2 i samobieżne armatohaubice K9A1. Dziś premier Mateusz Morawiecki poinformował o zgodzie Departamentu Stanu USA na sprzedaż Polsce dodatkowych 116 czołgów M1 Abrams. Piotr Kaleta chwali sprowadzanie uzbrojenia od różnych producentów. Jego zdaniem, dywersyfikacja ma znaczenie w przypadku problemów z dostępem do części zamiennych.

Poniżej cała rozmowa:

Roman Wawrzyniak: "Polska dzięki podjętym w ostatnich latach decyzjom w sferze obronności stała się nowym supermocarstwem militarnym Europy" - ocenia w najnowszym wydaniu portugalski tygodnik "Sabado". Do polskich baz wojskowych trafia właśnie pierwsza partia południowokoreańskich czołgów K2 i armatohaubic K9. Nasze starania dostrzegają nawet gazety w krajach takich jak Portugalia, a nie dostrzega tego Polska, przypomnę ekspertów Szymona Hołowni, którzy mówili o zrywaniu podpisanych kontraktów. Te samą narrację powtarzali też eksperci Koalicji Obywatelskiej.

Piotr Kaleta: Można zapytać, co to za eksperci, a także spytać opozycję, dlaczego ci eksperci są ślepi, naiwni i tylko szukają dziury w całym, żeby nie dostrzegać tego, dlaczego musimy to robić. Przecież naprawdę każdy z nas, kto odpowiada za bezpieczeństwo i budżet państwa, chciałby, żeby wydatki na obronność były minimalne, wręcz żadne, a Polska była krajem, gdzie nie funkcjonuje coś takiego, co widzimy na Ukrainie, a wojsko jest niepotrzebne. Ale niestety jesteśmy w takim miejscu, gdzie tworzenie licznych i dobrze wyposażonych sił zbrojnych nie jest jakąś zachcianką, tylko absolutną koniecznością. I dziwić może tylko to, że nasi poprzednicy tego nie dostrzegali, lekceważyli, a dwa dzisiaj jeszcze nie poszli po rozum do głowy. Ja odsyłam państwa do komentarza na temat zakupów uzbrojenia Adama Szejnfelda, też z Wielkopolski, to wstyd i grzech powtarzać to co napisał. W pewnym momencie chyba się zreflektował, co do zakupów sprzętu dla polskiej armii. Nie zważając na to rząd Mateusza Morawieckiego robi wszystko i będzie robił, żebyśmy mieli najlepszy sprzęt jaki jest możliwy do pozyskania w tak trudnym czasie. To nasze zaangażowanie i nasza determinacja pokazują, że w tych trudnych czasach, gdzie ciężko jest kupić coś porządnego z uzbrojenia. Udaje nam się to robić, ponieważ inne kraje logicznie podchodzą do tego, że trzeba dozbrajać kraj frontowy, który jest w realnym zagrożeniu wojną. Niestety mamy opozycję taką, jaką mamy. Kot by zapłakał.

Nie miałem jeszcze okazji prosić o komentarz do słów innego szefa opozycji, Władysława Kosiniaka-Kamysza z PSL, który sugerował, żeby zrezygnować z Wojsk Obrony Terytorialnej. Jak by Pan to skomentował?

Jest mi niezwykle przykro, ponieważ ostatnimi czasy jestem dość często na granicy polsko-sowieckiej. Byłem ostatnio przed obwodem kaliningradzkim, granica ukraińska, białoruska, i ja rozmawiam nie z generałami czy oficerami WOT albo straży granicznej, tylko zwykłymi żołnierzami i strażnikami, i oni zadają mi podstawowe pytanie, gdzie czuję się tak, jakby mi ktoś w pysk dał, ale ja za to nie odpowiadam. To nie były słowa skierowane do mnie. Pytają mnie: „Panie pośle, my tu stoimy na mrozie, dlaczego ci ludzie uważają, że my jesteśmy szmatami, jakimiś zwyrodnialcami? Dlaczego nie przyjadą i nie zobaczą, że my także bronimy ich tyłków – za przeproszeniem – ich bezpieczeństwa, i nie pytamy kto to, czy jest to ktoś z opozycji, z lewicy, prawicy, platformy, ludowców, to jest nasze zadanie i my za to nadstawiamy karku”. Jeżeli ja słyszę, że ci „polityczni mędrcy” potrafią mówić takie obrzydliwe rzeczy na temat polskiego munduru nie mając o tym kompletnie żadnego pojęcia, to jest rzeczywiście rzecz bardzo przykra. Ale chcę powiedzieć jeszcze jedno. Gdyby to powiedział ktoś oderwany całkowicie od rzeczywistości, funkcjonujący na innych zasadach, ale to mówi jeden z ważnych polityków zasiadających w polskim parlamencie i jeżeli plecie takie głupoty, to znaczy, że ten człowiek nie ma najmniejszego pojęcia czym jest polska racja stanu.

To pokazują też polskie sądy. Pewnie Pan słyszał o umorzeniu postępowania wobec pani Kurdej-Szatan za nazwanie funkcjonariuszy straży granicznej mordercami. Żołnierze też bardzo ostro to komentują.

To pokazuje, jak bardzo potrzebna jest reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwość po tym, co słyszymy i innych wyrokach, które nie tak dawno miały miejsce, to się to samo komentuje. Najlepszym komentarzem do tych wyroków są same wyroki.

Wróćmy do pierwszej dostawy sprzętu z Korei Południowej. Czy dzisiaj możemy powiedzieć, że to dobry wybór?

Musimy pamiętać o jednej rzeczy. Bardzo dobrze się dzieje, że mamy coś w rodzaju dywersyfikacji uzbrojenia dostarczanego do polskiej armii. Dlaczego? To nie może być wszystko z jednego źródła. Musimy pamiętać o pewnym ciągu dostaw części zamiennych. A wojna na Ukrainie pokazała, że to może być problem. Z różnych powodów. Dlatego dobrze, że mamy najlepszy sprzęt na świecie, który pochodzi od różnych producentów, jest ze sobą kompatybilny, on ze sobą dobrze współgra, to jedna kwestia, a druga kwestia, to jeśli chodzi o sprzęt koreański, to też dobra wiadomość dla Wielkopolski, dla Poznania, że miejscem docelowym do kwestii kooperacji i także - być może w przyszłości - nawet produkcji tego rodzaju uzbrojenia jest poznański Cegielski. W związku z tym i Poznań i miasta położone wokół Poznania, mam także na myśli Kalisz, będą mogły aspirować z tego, żeby także z tego kontraktu dużą część wziąć dla siebie. To dobra wiadomość dla Wielkopolski. Mimo że to są dość spore pieniądze, które płacimy, to one na dobrą sprawę zostają u nas w kraju. To po pierwsze. A po drugie, musimy pamiętać, że ekspansja Koreańczyków, jeśli chodzi o sprzęt na inne kraje europejskie będzie także wychodziła z naszego kraju. To bardzo dobra wiadomość.

Czy coś więcej wiadomo na temat ewentualnej współpracy polskiego przemysłu z przemysłem koreańskim?

Zostawmy jeszcze tę kwestię na chwilę, żeby ona mogła dojrzeć, żeby sfinalizować te sprawy. Cegielski ma bardzo duże szanse, żeby ten kontrakt został przejęty i mogła ta współpraca również z innymi producentami w ramach Polskiej Grupy Zbrojeniowej się rozwijać i to zaczęło dobrze wyglądać.

Dzisiaj pojawiła się w mediach społecznościowych, potwierdzona przez premiera Morawieckiego informacja, że Departament Stanu USA zezwoli na sprzedaż Polsce dodatkowych 116 czołgów Abrams i sprzętu za ponad 4 miliardy dolarów. To mają być wozy w starszej wersji, które mają wypełnić tę lukę po czołgach oferowanych przez Polskę Ukrainie. Niewykluczone, że te czołgi trafią do naszej armii już w przyszłym roku, czy może Pan to potwierdzić?

Musimy pamiętać o jednej rzeczy. Zakup uzbrojenia to nie jest wejście do sklepu i wzięcie z półki, bo to jest na półce, ale sprzedawca musi się zgodzić, żeby nam to sprzedać. Muszą to być też decyzje polityczne na wysokim szczeblu administracji amerykańskiej. To, że się udało to zdobyć, to jest absolutnie coś bardzo ważnego. To pierwsza kwestia. Druga kwestia, trzeba zważyć na to, że producenci uzbrojenia w USA dostrzegają w Polsce potencjał i w polskich inżynierach. Wkrótce też będą dobre wiadomości, jeżeli chodzi o serwisowanie sprzętu, nie tylko tego, który znajduje się już na naszym terytorium i należy do polskiej armii, ale być może będziemy mieli certyfikaty, żeby serwisować inny sprzęt. To też rzeczy bardzo istotne. Ale nie chciałbym w tej chwili mówić o szczegółach.

Niektórzy eksperci twierdzą, że Rosja przestawi swoją gospodarkę w dłuższej perspektywie na produkcję wojskową, i nadal może być zagrożeniem dla Polski. Czy jesteśmy bezpieczni?

Wydarzenia w Przewodowie pokazują, że jeśli chodzi o sytuację na Ukrainie wszystko zdarzyć się może. To nie jest coś takiego, że możemy powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że Putin w swym szaleństwie nie posunie się do czegoś innego. Musimy być przygotowani na każdy scenariusz i to determinuje nas w tym, żebyśmy pozyskiwali najlepszą broń. Ja nie jestem teraz w stanie powiedzieć, czy szaleństwo Putina nie doprowadzi do czegoś takiego, żeby konflikt eskalował, albo do prowokacji, które mogłyby iść w kierunku naszej ojczyzny.

To nie jest pocieszająca perspektywa.

Musimy patrzeć na to realistycznie.

https://radiopoznan.fm/n/HmYpeN
KOMENTARZE 0