NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Społecznik o braku reakcji na gwałt w Rozbracie: "Lewica milknie, kiedy dochodzi do przemocy wobec kobiet"

Publikacja: 08.12.2021 g.21:19  Aktualizacja: 09.12.2021 g.09:51
Poznań
Norbert Nowicki skomentował na antenie Radia Poznań ostatnie doniesienia na temat poznańskiego Rozbratu. Anarchiści odpowiedzieli kobiecie oskarżającej jednego z nich o gwałt, że sprawca usłyszał ultimatum i się wyprowadził.
rozbrat - Wojtek Wardejn - Radio Poznań
Archiwum. / Fot. Wojtek Wardejn (Radio Poznań)

"Nie znalazłem żadnej reakcji środowisk lewicowych" - mówił Norbert Nowicki. 

Mamy tę grupę lewicowych posłów i lewicowych działaczy, którzy bardzo chętnie korzystają z pomocy działaczy anarchistycznych, czy to w przypadku demonstracji, domagających się tego, żeby w Polsce aborcja była legalna. (...) Natomiast, kiedy rzeczywiście dochodzi do przemocy wobec kobiet, to środowisko milknie. Lewica milknie

 - mówił Nowicki.

Norbert Nowicki wskazał również na przykład felietonisty Krytyki Politycznej, Jasia Kapeli, który przyznał w jednym programie, że zna wielu gwałcicieli. Zapytany przez prowadzącego, co zrobił z tą wiedzą, odpowiedział wymijająco, pytając "co on może z tym zrobić".

Społecznik wskazał również na przykład dwóch warszawskich squatów i zarzutów o odnalezienie na ich terenie ciała martwej kobiety.
Po nagłośnieniu sprawy gwałtu w poznańskim Rozbracie, dziś w internecie głos zabrała kolejna kobieta, która twierdzi, że przynajmniej kilku jego mieszkańców dopuszczało się przemocy i gwałtów.

 

Poniżej pełny zapis rozmowy Romana Wawrzyniaka z Norbertem Nowickim i dziennikarzem Polskiego Radia Poznań, który pierwszy w Polsce ujawnił tę historię, Hubertem Jachem.

Roman Wawrzyniak: Zacznę od pytania do redaktora Huberta Jacha. W jaki sposób doszło do ujawnienia tej skandalicznej sytuacji? Warto też wytłumaczyć naszym słuchaczom co to w ogóle za miejsce.

Hubert Jach: Rozbrat to działka niemal w samym centrum Poznania, przy ulicy Pułaskiego, gdzie około 30 lat wprowadzili się anarchiści. To miejsce było opuszczone przez właściciela i oni od ponad 30 lat zajmują to miejsce. Właściciel teraz próbuje odzyskać tą nieruchomość. Na razie mu się to nie udaje. Toczy się postępowanie przed sądami, ich obsługa prawna cały czas ten proces wydłuża i wydłuża. Ale to jest osobny temat. Sama historia zgwałcenia 19-latki przez mieszkańca Rozbratu wyniknęła z tego, że sam rozbrat opowiedział się po jednej ze stron konfliktu z warszawskimi squatami. Kojarzycie państwo zapewne postać Margota, słynnego Michała Szutowicza.

Który biegał swego czasu po ulicach Warszawy z nożem.

Dokładnie. Oni zajmowali jeden budynek, inny squat zajmował drugi, latały cegły, koktajle Mołotowa, kilka osób trafiło w związku z tymi wydarzeniami do szpitala.

Chociaż na pozór zbliżone środowisko.

Ideowo na pewno zbliżone. Twierdzą pewnie, że wyznają te same idee. Poznański Rozbrat opowiedział się po jednej ze stron, w tle konfliktu też były jakieś ekscesy związane z nadużyciami seksualnymi, i  jedna z dziewczyn postanowiła ujawnić, że kiedy miała 19 lat, została przez mieszkańca Rozbratu zgwałcona. Całej społeczności przedstawiła swoją wersję. Rozbrat na swoim Facebooku nie odciął się od tych wydarzeń, nie napisał, że nic nie wie na ten temat, tylko niejako przyznał się do tego, że ta sprawa miała miejsce.

Tylko dlaczego wyszło to na jaw dopiero teraz?

Oni próbowali, jak sami tłumaczyli, wprowadzić działania „służące sprawiedliwości naprawczej”. Temu człowiekowi, który był przez 19-latkę oskarżony o gwałt, postawili ultimatum, że albo pójdzie na terapię, albo będzie się musiał się wyprowadzić, co finalnie się stało.

Warto przypomnieć artykuł 304 z kodeksu postępowania karnego, który mówi, że każdy, kto posiada wiedzę o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, jakim jest gwałt, ma społeczny obowiązek powiadomienia o tym prokuratora lub policję. To się nie stało wtedy jak rozumiem?

Wtedy nie było o tym mowy. Anarchiści, to jest w ogóle grupa, która walczy z policją, nawet nie tyle policją, która na coś im nie pozwala, ale z policją w ogóle jako instytucją. Oni uważają, że swoje sprawy, czy sprawy dotyczące ich, będą rozstrzygać we własnym gronie. Również te karne jak się okazuje.

Pan Norbert Nowicki zadał w przestrzeni publicznej bardzo ważne pytanie dotyczące braku reakcji ze strony Lewicy i obrony tej kobiety przez feministki.

Norbert Nowicki: Tak. Z tego jak obserwuję sytuację po lewej stronie, to jest w ostatnim czasie trzecia taka sytuacja, która mnie zmroziła. Tak jak pan był łaskaw wspomnieć, to, że Rozbrat przyznał się do tego, że zna sprawę, to jest jedna rzecz, ale tego samego dnia jeden z warszawskich squatów zarzucił drugiemu, że została w nim znaleziona martwa kobieta ze śladami pobicia. Co więcej, kilka miesięcy wcześniej, i tym też byłem zszokowany, podczas rozmowy z redaktorem Stanowskim, Jaś Kapela, który też jest znanym działaczem środowisk lewicowych, stwierdził zupełnie niewzruszony, że on zna wielu gwałcicieli, a na pytanie redaktora Stanowskiego „co z tym zrobił”, odpowiedział w stylu: „ale co on może z tym zrobić?”. To jest sytuacja, która każdego normalnego człowieka powinna wprawić w osłupienie. Jeśli środowiska lewicowe w Polsce uznają, że kiedy wewnątrz ich grupy dochodzi do gwałtu, każdy zna jakiegoś gwałciciela, i jest wszystko w porządku, jak mówił Jaś Kapela. To jest sytuacja, która powinna zmrozić każdego człowieka.

Pan śledził uważnie te wszystkie tematy. Znalazł pan jakieś reakcje kogokolwiek z Lewicy lub środowisk feministycznych?

Nie. Nie znalazłem żadnej reakcji. To jest o tyle zdumiewające, że z jednej strony mamy tę grupę lewicowych posłów i lewicowych działaczy, którzy bardzo chętnie korzystają z pomocy działaczy anarchistycznych, czy to w przypadku demonstracji, domagających się tego, żeby w Polsce aborcja była legalna czy w przypadku każdej innej demonstracji z postulatami Lewicy. Natomiast, kiedy rzeczywiście dochodzi do przemocy wobec kobiet, to środowisko milknie. Lewica milknie, kiedy dochodzi do przemocy wobec kobiet. Gdybym był złośliwy, to chciałbym zapytać, czy jedynym postulatem Lewicy na dzisiaj, dla kobiet będących ofiarami przemocy, jest to, że będą mogły za parę lat dokonać legalnej aborcji.

To pytanie zostawiamy w przestrzeni publicznej na razie bez odpowiedzi. Czekamy na reakcję środowisk lewicowych. Zobaczymy co uda się ustalić policji. Teraz jeszcze okazuje się, że po tej sprawie, w przestrzeni publicznej, w internecie, pojawiają się kolejne bardzo dramatyczne opisy tego, co działo się na Rozbracie.

Hubert Jach: Dzisiaj pojawiło się oświadczenie kolejnej kobiety, która ma wiedzę na temat tego, co działo się parę lat temu.

Zacytuję: „Sprawa gwałtu oczywiście jest najbardziej bulwersująca. Inne osoby doświadczały tam przemocy, zarówno psychicznej, jak i fizycznej”.

W oświadczeniu pisze także, że sama posiada wiedzę o przynajmniej trzech gwałcicielach, którzy zamieszkiwali Rozbrat. Jeden z nich miał mieć być podejrzewany o czyny pedofilskie, co miało tej społeczności zupełnie nie przeszkadzać. Dodaje, że kolejny był z kolei oskarżany o kilka gwałtów, dalej działa w środowisku anarchistycznym, tylko przeniósł się do Torunia, gdzie obecnie uczy sztuk walki.

Jak czytamy we wpisie: „Oprócz gwałtów ma na sumieniu liczne akty przemocy wobec swoich byłych partnerek”.

To jest szokujące, zwłaszcza, że te środowiska najgłośniej krzyczą o tym, że gdzieś indziej dzieją się jakieś złe rzeczy, opowiadają historie, że to w tradycyjnych rodzinach odbywa się najwięcej aktów przemocy, najwięcej kobiet cierpi przez ten patriarchalny męski ucisk. I szokujące jest też to, że obie te kobiety, piszą o tym, że zarówno ofiary, jak i osoby, które chcą o tym mówić są zastraszane. I ta kobieta, która miała mieć 19 lat, kiedy została zgwałcona, napisała to pod swoim imieniem i nazwiskiem. Napisała też, że obawia się, czy nie dostanie pięścią w twarz, idąc przez miasto. To jest szokujące.

Myślicie panowie, że tutaj dojdzie do jakichś ustaleń i postawienia aktu oskarżenia?

Norbert Nowicki: Przede wszystkim istotne jest to, z tego co wiem, i co podawały media, że policja podjęła z urzędu sprawę gwałtu. To już jest jedna dobra rzecz z tej całej bulwersującej sytuacji. Natomiast miejmy nadzieję, że ta jednostkowa sprawa ruszy całą zmowę milczenia, która na squatach, także warszawskich, istnieje. I ta skala przemocy, przede wszystkim wobec kobiet, zostanie w końcu zakończona.

Hubert Jach: Ja bym chciał tylko zaapelować jeszcze do pani Agaty, która ujawniła wczoraj swoją historię. Pani Agato, jeżeli pani nas słucha, niech się pani nie boi, proszę zgłosić się na policję i powiedzieć o wszystkim, co panią spotkało.

Albo też napisać do nas.

A jeżeli słucha nas ktokolwiek, kto został skrzywdzony przez anarchistów, ale nie tylko, każdy, kto doświadczył przemocy seksualnej, proszę o kontakt na adres hubert.jach@radiopoznan.fm, będziemy się zajmować takimi sprawami.

https://radiopoznan.fm/n/giIkgm
KOMENTARZE 2
Michal Zielinski
Marian ze wsi 09.12.2021 godz. 08:33
Od lat tolerowany margines? Niektórych nawet fascynował. Milczą.
Jan Kowalski
Jan Kowalski 09.12.2021 godz. 06:09
A co na to Piotr Żytnicki?Albo Cieśla?