W ferie odbywała się 54. zimowa szkoła - mówił w porannej rozmowie Radia Poznań prezes instytutu Jan Jaśkowiak.
- W trakcie szkoły pojawiło się wiele pytań, dlaczego np. dochodzi do tak złych rzeczy w Kościele, dlaczego te mechanizmy nie funkcjonowały dotychczas. Tak, że było wiele takich pytań.
- Chodzi przede wszystkim o kwestie obyczajowe, pedofilii.
- Tak, przede wszystkim, bo to niestety wpływa na postrzeganie Kościoła i jeśli ten element nie będzie oczyszczony, niestety ciężko będzie dotrzeć do młodego pokolenia
- mówił Jan Jaśkowiak.
W zajęciach zimowych i letnich uczestniczą osoby szczerze zaangażowane w życie Kościoła, które też codziennie zadają sobie te trudne pytania - mówił gość porannej rozmowy. Jego zdaniem obecnie brakuje instytucji czy organizacji, które podejmują się debaty intelektualnej na tematy związane z Kościołem.
Poniżej cała rozmowa:
Cezary Kościelniak: Dziś naszym gościem jest Jan Jaśkowiak - prezes Instytutu Tertio Millennio. Założony w 1995 roku przez ojca Macieja Ziębę instytut pełni misję propagowania papieskiej myśli społecznej, szczególnie myśli Jana Pawła II, ale także otwiera debatę, dyskusję o roli, miejscu katolików świeckich we współczesnym życiu publicznym, we współczesnym świecie. Panie prezesie, co nowemu pokoleniu - pytam o młode pokolenie, bo to jest główny odbiorca instytutu - mówi współczesna, dzisiejsza myśl papieska? Czy można z nią dotrzeć do młodego pokolenia?
Jan Jaśkowiak: Jest to pytanie na pewno bardzo złożone. Jesteśmy po 54. edycji szkoły zimowej, gdzie staraliśmy się poruszać właśnie tę tematykę przez spotkania związane między innymi z katolicką nauką społeczną, ale także z nauczaniem poszczególnych papieży, papieża Jana Pawła II, Benedykta XVI, ale także Franciszka i jest to na pewno temat niezwykle ważny, ale też wymagający przedstawienie w odpowiedni sposób. Niestety szczególnie wśród młodego pokolenia coraz mniej jest zainteresowania nauczaniem papieskim, dlatego w instytucie staramy się to przedstawiać i prezentować w przystępny sposób i mam nadzieję, że dzięki temu młode osoby będą mogły formować się i zgłębiać nauczanie papieskie.
Dopowiedzmy - 54 szkoła zimowa Instytutu Tertio Millennio to jest takie miejsce, w którym studenci, doktoranci z całej Polski z różnych uczelni polskich, także poznańskich, spotykają się z intelektualistami, dziennikarzami, artystami, a głównym motywem tegorocznej szkoły było hasło "Chrześcijanin we współczesnym świecie". Jak pan ocenia uczestników? W sensie, czy jest potrzeba na takie spotkania? Czy jest potrzeba na rozmowę, czy jest w świecie, gdzie wszystko jest on-line jeszcze miejsce na taką formułę?
Uważam, że tak, bo tylko spotkanie twarzą w twarz, wymiana myśli na żywo może być tą formułą, która pozwala zarówno uczestnikom, rozwiewać poszczególne dylematy, ponieważ każdy z nas je ma, ale to też niezwykła wartość poznawania wzajemnie uczestników i też wymieniania się myślami, ponieważ przyjechali do nas uczestnicy z całej Polski. W tym roku widzę, że w większości są to osoby, które angażują się w różnych częściach Polski w różne wspólnoty, czyli są to osoby zaangażowane społecznie, więc my w trakcie szkoły chcieliśmy dać taki warsztat i też wzmocnić kompetencje, żeby po takiej szkole uczestnicy mogli zarówno z odwagą, ale też większą wiedzą działać w swoich środowiskach.
Macie jakiś feedback, wiem, że instytut to także absolwenci, to też ci, którzy kiedyś byli uformowani przez szkołę zimową, także letnią. Wspomnijmy, że jest również anglojęzyczna szkoła letnia prowadzona przez papieskiego biografa, ale czy można powiedzieć, że ci ludzie przynoszą jakieś owoce? W jakiś sposób wracają, przynoszą jakieś owoce tej formacji?
Myślę, że tak. W instytucie prowadzimy zarówno spotkania edukacyjne dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z instytutem, ale staramy się z naszymi absolwentami mieć regularny kontakt przez organizację spotkań formacyjnych, między innymi Weekend z Bożym Ciałem, ale również przed świętami Wielkanocnymi. Teraz spotkamy się w Laskach pod Warszawą, także staramy się, żeby to nie było jednorazowe spotkanie z instytutem, tylko, żebyśmy utrzymywali relację, żeby to było takie miejsce, gdzie osoby zaangażowane w działalność społeczną, chrześcijanie, żeby mogli naładować baterie i później aktywnie działać w swoim środowisku.
Chciałbym wrócić do tych trudności kulturowych - tak to nazwijmy, które w śledzeniu, w myśleniu, w propagowaniu także myśli papieskiej. To chyba nie jest najmodniejszy temat w tym momencie?
Na pewno nie, tym bardziej, że szkołę organizowaliśmy w trakcie ferii. Dla młodych osób to nie jest popularna forma, żeby w trakcie ferii dodatkowo spędzać czas na edukacji w przerwie między studiami. Część studnetów - słyszę, że woli jechać np. za granicę na wycieczkę kilkudniową i to jest jak najbardziej zrozumiałe.
Albo do pracy.
Albo do pracy niestety, ale to, że myślimy w tak dużej grupie - ponad 20 uczestników z całej Polski - świadczy o tym, że temat nadal jest aktualny i dzięki szczególnie absolwentom, którzy uczestniczyli w poprzednich edycjach, którzy też są - można powiedzieć - ambasadorami tych szkół, dzięki temu ten projekt możemy kontynuować i za chwilę będziemy przymierzać się do organizowania kolejnej szkoły.
Ale wracam do kwestii może nie tyle pewnych zasobów czasowych, ma pan rację, że to może nie jest priorytet dla młodych ludzi właśnie ten temat, ale czy jest pańskim zdaniem jakiś specyficzny opór, żeby rozmawiać dziś o papieskiej ekonomii, o wizji chrześcijanina w sekularyzowanym świecie, o wytwarzaniu pewnego modelu katolika współczesnego czy raczej jest to opór tylko i wyłącznie medialny? To znaczy chętni ludzie o tym dyskutują, ale przez to, że nie ma tego w mediach, to po taką refleksję się nie sięga?
Ja myślę przede wszystkim, że jest to złożony temat i z jednej strony nie jest on popularny i też myślę szczególnie wśród młodego pokolenia ze względu na kondycję, w jakiej znajduje się obecnie Kościół katolicki, też te trudne sprawy, które w nim są obecnie.
To od razu zapytam, jak młodzi, którzy byli na szkole zimowej postrzegają dziś Kościół? Czy to jest takie spostrzeganie krytyczno kryzysowe, to znaczy musimy odczekać długo, długo, żeby się coś zmieniło, czy jest to raczej takie optymistyczne spojrzenie na Kościół, które z tych stanowisk dominowało?
Na pewno nie było to optymistyczne spojrzenie. To było spojrzenie osób szczerze zaangażowanych w działalność Kościoła, misję Kościoła, ale też w trakcie szkoły pojawiło się wiele pytań, dlaczego np. dochodzi do tak złych rzeczy w Kościele, dlaczego te mechanizmy nie funkcjonowały dotychczas. Tak, że było wiele takich pytań.
Przede wszystkim kwestie obyczajowe, pedofilii.
Tak, przede wszystkim, bo to niestety wpływa na postrzeganie Kościoła i jeśli ten element nie będzie oczyszczony, niestety ciężko będzie dotrzeć do młodego pokolenia i te osoby, które tutaj są, są szczerze zaangażowane w życie Kościoła, ale też codziennie zadają sobie te trudne pytania, ale może właśnie takie miejsce, gdzie wszyscy możemy o tym porozmawiać szczerze, otwarcie, ale też podzielić się swoimi wątpliwościami, to sprawie - myślę, że to jest bogactwo tej szkoły.
I o to chciałem na koniec zapytać, ponieważ patrząc na rynek idei wewnątrz Kościoła, inicjatywy Instytutu Tertio Millennio są unikatowe. Powiem szczerze, że ja nie znam takiego miejsca, gdzie można by zaprosić ludzi o różnych profilach politycznych, bo tutaj są ludzie, którzy głosują na różne partie, mają różne poglądy polityczne, różne doświadczenia zawodowe, gdzie można w sposób otwarty, z szacunkiem, z wzajemną życzliwością można o tych sprawach rozmawiać. Czy nie jest tak, że to, że to jest wyjątek, to trochę chyba nie dobrze świadczy o polskim Kościele, bo to powinna być reguła? To powinna być inicjatywa jedna z wielu. Tymczasem jest chyba taką samotną wyspą do tego typu dyskusji. Nie ma wiele takich inicjatyw w Polsce.
Obecnie brakuje instytucji, organizacji, które podejmują się debaty intelektualnej na tematy związane z Kościołem i to jest jeden element. Kolejny związany jest również z tym, że w Kościele jest wiele inicjatyw, które mają charakter bardziej społeczny, formacyjny i to jest również bardzo potrzebne, aczkolwiek jeśli zapominamy i pomijamy ten drugi filar, to niestety zamykamy się we własnym środowisku.
A jest przestrzeń na debatę w Kościele taką właśnie otwartą? Taką, która różne głosy stara się wyważać, stara się też odpowiedzieć na trudne pytania, uważa pan, że taka przestrzeń nie tylko w instytucie, ale i w Kościele, ona jest czy jej nie ma?
Jest, przy czym powinna być ukazywana w większym stopniu, ponieważ - to też zaznaczę - wszyscy jesteśmy członkami Kościoła i wszystkich nas dotykają te trudności, które się w nim znajdują, ale nasza postawa nie może ograniczać się wyłącznie do recenzowania i krytykowania, tylko przez to, że jesteśmy częścią Kościoła, to też powinniśmy na tyle, na ile potrafimy wziąć odpowiedzialność za jego przyszłość.
Instytut Tertio Miilennio jest otwarty na tych, którzy chcieliby dołączyć, szczególnie na ludzi młodych, na sam koniec - co na przyszłość, co mógłby pan zapowiedzieć i w jaki sposób może zachęcić do udziału naszych słuchaczy?
W ostatnim roku otworzyliśmy oddziały regionalne, między innymi w Krakowie, Lublinie, Warszawie, w Poznaniu jeszcze nie, aczkolwiek myślę, że w tym roku również oddział poznański zostanie otwarty. Przede wszystkim chciałbym zachęcić do kontaktu, do otwarcia naszej strony internetowej, do udziału w poszczególnych inicjatywach. Ostatnio zakończyliśmy szkołę zimową, w lipcu będzie międzynarodowa szkoła dla osób zarówno z Ameryki Północnej, Europy Środkowej prowadzona w języku angielskim.
Dla wszystkich studentów, którzy znają angielski.
Tak, wszyscy mogą aplikować i też właśnie w trakcie między innymi takich wydarzeń będziemy mierzyć się z tymi trudnymi pytaniami i wątpliwościami, które każdy z nas posiada.