Burze w północnej Wielkopolsce
Najwięcej interwencji strażackich - około 40 - było w powiatach chodzieskim i pilskim. Nikt nie został poszkodowany.
K.R-G. Zacznijmy od tego, co dzieje się w szkołach. Władze Poznania chcą wprowadzić lekcje seksedukacji.
P.A. To jest stały motyw, który niestety powtarza się w działaniach prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Trudno mi wytłumaczyć, dlaczego za najważniejsze uznaje edukowanie seksualne dzieci i młodzieży w szkołach. Mnie wydaje się, że najważniejsze jest nauczanie matematyki, języka polskiego, języków obcych, historii czy geografii i pełen ogólny proces wychowawczy, niekoniecznie dodatkowe zajęcia z edukacji seksualnej. Mówię świadomie: dodatkowe zajęcia, bo oczywiście pan prezydent – szerzej samorząd miejski nie ma żadnej możliwości, żeby wprowadzić obowiązkowe zajęcia z tak ulubionej przez pana prezydenta i jak rozumiem także radnych Koalicji Obywatelskiej – edukacji seksualnej, ponieważ na razie samorządy nie mają uprawnień ustalania zakresu poszczególnych przedmiotów – tego, czego uczą się i co przerabiają dzieci w szkołach. To jest uprawnienie władzy państwowej – wynika to zarówno z ustaw oświatowych, prawa oświatowego, jak i później jego aplikacji w postaci rozporządzeń ministerialnych.
Karolina Adamska z poznańskiego Kuratorium Oświaty powiedziała, że organ, czyli kuratorium nie był informowany o planach władz miasta.
Pewnie jak to wielokrotnie się zdarza, coś panu prezydentowi przyszło do głowy i zdaje się, że napisał to na Facebooku – nie wiem, bo ja z tego nie korzystam.
Zapowiedział to na portalu społecznościowym.
Nie śledzę tej twórczości pana prezydenta, więc pewnie coś mu przyszło do głowy i to powiedział. Powtarzam: miasto nie ma możliwości zorganizowania obowiązkowych lekcji.
To jak to się ma odbywać?
Można mówić tylko o zajęciach dodatkowych, na które przyjmuje się te dzieci, których rodzice wyrażą na to zgodę i to nie zgodę bierną tzn. jeżeli nie sprzeciwili się, to będziemy uczyć tego dzieci, tylko zgodę czynną, bo to jest zupełnie poza tym podstawowym zakresem nauczania. Te elementy, które – jak myślę, pan prezydent uważa za edukację seksualną, które są w planach nauczania szkoły, są w ramach przygotowania do życia w rodzinie w ramach lekcji wychowawczych.
Czyli ta edukacja już jest.
Natomiast rozumiem, że tu mają być jakieś dodatkowe zajęcia – jak zrozumiałem, raczej nastawione na zewnętrzne podmioty prowadzące te zajęcia, chociaż być może w części też przez nauczycieli, bo wiem, że miasto też oferowało program szkoleń dla nauczycieli właśnie z tej rozszerzonej edukacji seksualnej.
Czy wiadomo, czy ta edukacja seksualna, która miała być zostać wprowadzona przez te podmioty zewnętrzne będzie się opierała w tej kwestii na standardach WHO? Tam są rzeczy zatrważające: promowanie masturbacji malutkich dzieci ok. 6-letnich i wiele różnych tego rodzaju – raczej niepowszechnie akceptowanych przez rodziców zachowań.
Uczenie dzieci poniżej 12. roku życia wyrażenia np. zgody na seks – to też jest w tych standardach edukacji.
To taki wstęp do pedofilii?
Trudno to czytać inaczej, jak wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom pedofilii, bo rozumiem, że jak dziecko 10 czy 12-letnie nauczy się jak wyrażać zgodę na seks, to znaczy, że będzie w pełni podejmowało tę decyzję. To jest oczywiście jawny absurd, ponieważ takich decyzji nie mogą podejmować ludzie, którzy przynajmniej nie skończyli 15 czy 16. roku życia. Jeżeli mówimy o dojrzałości emocjonalnej, to nawet trochę później niż te 15 czy 16 lat.
Rozumiem, że te zajęcia w szkołach będą bezpłatne, czyli rodzice zagonieni we współczesnym świecie mogą to uważać jako takie: „zajęcia w szkole bezpieczne, dziecko troszeczkę dłużej będzie miało zagospodarowany w tej szkole czas – kusząca propozycja”.
Mam nadzieję, że rodzice zachowają elementarną czujność, ponieważ kiedy była mowa o dwóch poprzednich naborach na zajęcia antydyskryminacyjne, prowolnościowe czy uczące aprobaty dla odrębności – także w dziedzinie preferencji seksualnych, to słyszałem narzenia ze strony promotorów tych zajęć, że niewielu rodziców wyraża zgodę, że trzeba to jakoś rozszerzyć. Mam nadzieję, że tak będzie nadal.
Poniżej cała rozmowa.
Najwięcej interwencji strażackich - około 40 - było w powiatach chodzieskim i pilskim. Nikt nie został poszkodowany.
Przez kilka godzin zablokowana była droga krajowa numer 11 w powiecie pilskim.
"To propaganda" - tak skomentował były premier Leszek Miler, obecnie europoseł, projekt polskiego budżetu.
I jeżeli ktokolwiek będzie mi mówił, że do takich rozmów wystarczy przeszkolić w kilka godzin zwykłego nauczyciela to ja mu powiem, że nie ma pojęcia o czym mówi! Natomiast edukacja seksualna prowadzona przez ludzi z LGBT nigdy i pod żadnym pozorem nie powinna mieć miejsca! A dyrektorów, którzy wpuszczą takich ludzi na teren swojej placówki powinno się natychmiast zwalniać dyscyplinarnie za niezgodne z prawem naruszanie programów nauczania! Tutaj potrzeba twardych i zdecydowanych rządów Kuratora Oświaty, a jak wiemy te bardzo często leżą i kwiczą.