NA ANTENIE: HARD WORKING WOMAN (2023)/FRODE WASSVIK
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Prezes MTP o Arenie: To będzie miejsce dla europejskiego, czy nawet światowego sportu

Publikacja: 09.07.2021 g.11:05  Aktualizacja: 09.07.2021 g.12:04 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Dziewięć tysięcy widzów wejdzie do nowej Areny po remoncie. Będzie podziemny parking samochodowy, dzięki czemu wokół hali widowiskowo-sportowej zostanie zachowana zieleń.

Trwają ostatnie negocjacje z wykonawcą prac. Arenę przejęły Międzynarodowe Targi Poznańskie. Jak mówi dyrektor MTP Tomasz Kobierski, jeszcze nie wiadomo, jakie będą koszty przebudowy. Ale jak dodaje, to będzie zupełnie nowa Arena.

To będzie zupełnie nowa Arena, jej powiększenie wykonane przez podkopanie pod Arenę osiem metrów w dół, tam zostanie wykonany nowy profil trybun dla publiczności i to spowoduje, że zamiast dzisiaj 1800 osób, w przyszłości będzie mogło korzystać do 9000. Będziemy wchodzili amfiteatrem od strony placu, my go nazywamy olimpijskim. Będziemy wchodzić na poziom -1

- wyjaśnia Tomasz Kobierski.

"Arena będzie miejscem wydarzeń sportowych, będą tam mogły występować wszystkie halowe zespoły sportowe" - dodaje Tomasz Kobierski. Zapewnia, że obiekt będzie spełniał wymogi wszystkich światowych federacji.

Arena ma być miejscem szkolenia kadry narodowej piłki ręcznej, rozgrywane będą tu międzynarodowe zawody w tej dyscyplinie. Prawdopodobnie we wrześniu targi przekażą wykonawcy teren budowy. Nowa Arena będzie gotowa w ciągu dwóch lat.

Poniżej cała rozmowa w audycji Kluczowy Temat:

Łukasz Kaźmierczak: Moje pierwsze skojarzenie z targami dziś to nie targi, ale szpital tymczasowy i szczepienia. Podejrzewam, że nie jestem jedyną osobą, która tak myśli.

Tomasz Kobierski: Od kilku miesięcy jesteśmy na pierwszej linii frontu, na pierwszej linii są oczywiście medycy, ale nasza infrastruktura jest miejscem o walkę życia ludzkiego, walki również o przyszłe zdrowie Polaków, czyli miejscem szczepień - codziennie 4 tys. Polaków się szczepi i to daje dużą nadzieję, że ta postawa Wielkopolan i poznaniaków sprawi, iż jesień będzie dużo bardziej bezpieczna, niż dzisiaj się o tym mówi.

Pan bierze na klatę to, że targi to w tej chwili punkt pomocy, ale pewnie chcielibyście za jakiś czas wrócić do normalności i pewnie trzeba będzie popracować wizerunkowo, by przypomnieć, że targi to jest miejsce spotkań przedsiębiorców, symbol normalności.

To prawda, ale symptomy normalności widać. Od 6 czerwca formalnie można robić targi i kongresy. Już na terenie targów odbyło się Poznańskie Spotkanie Motoryzacyjne, które cieszyło się dużym zainteresowaniem. Od wczoraj trwa bardzo duża konferencja, dotycząca ekologii w miastach, gdzie mamy ponad 200 prelegentów, część słuchaczy jest na miejscu, ta hybryda pozostaje, ale to daje szanse na rozszerzenie geograficzne targów, a nie jest zagrożeniem dla ich funkcjonowania.

Sytuacja pandemiczna pewnie stanowi zagrożenie dla targów, bo mamy obostrzenia sanitarne i cały czas ten duch krąży. Co prawda nie jest to sytuacja z początku pandemii. Pamiętam wystawców na Budmie, to był sam początek pandemii, byli tam Chińczycy, nie z miasta Wuhan, ale tak się zaczęła pandemia, oczywiście nie od targów, natomiast w tym samym czasie. Wracam do obostrzeń sanitarnych - co branża targowa może dziś, a czego nie może?

Dzisiaj obostrzenia są trudne dla organizatorów. W przypadku targów poznańskich, które mają bardzo duży teren, ponad 150 tys. metrów kwadratowych, to i tak pozwala robić wydarzenia do 15 tys. ludzi dziennie.

To i tak nieźle.

Ale w trosce o całą branżę jako szef rady Polskiej Izby Przemysłu Targowego muszę stwierdzić, że mniejsze ośrodki targowe, jak Lublin czy Łódź, mogą jednorazowo gościć poniżej 1000 ludzi. Ten biznes w takiej sytuacji jest dla nich nieopłacalny. Jako branża potrzebujemy przewidywalności, my musimy wiedzieć, co się stanie po końcu sierpnia. Wytyczne są do końca sierpnia, a rynek targowy wstaje z początkiem września. Od września do listopada to czas targów biznesowych.

Takie żniwa...

Wytycznych nie ma, bez nich akwizycja wystawców i chęć przyjazdu zwiedzających są pod znakiem zapytania.

Ten rok jest dla targów symboliczny, 100-lecie. Sejm przyjął uchwałę, w której docenił starania wystawiennicze i bogatą historię targów.

To wielki zaszczyt być taką firmą, która została powołania 100 lat temu i jest liderem na rynku targowym w Polsce.

I nieźle wpisanym w historię kraju.

To prawda. Chociażby PEWUKA, która była światowym EXPO, która stworzyła duże targi poznańskie i Poznań targowy. Dzisiaj w Europie, jeśli spytamy o Poznań, to wszyscy mówią - targi. Widać, jak bardzo jesteśmy rozpoznawalni.

Parę dni temu była rocznica Czerwca 56' i rozmawiałem z historykami, którzy mówili, że dzięki targom stało się to troszeczkę umiędzynarodowione, dlatego, że goście targowi byli pośrednio widzami tego, co się działo.

To prawda, jest taka historia, że ówczesny zarząd targów otworzył bramy dla mieszkańców Poznania, żeby oni mogli się troszeczkę schować przed represjami państwowymi, targi w tym czasie były miejscem wystawy międzynarodowej, kilku zagranicznych dziennikarzy zrobiło zdjęcia przejścia robotników przez tereny targowe i zanim rząd komunistyczny zablokował informacje, część z nich zdążyła wyjechać ostatnim pociągiem do Berlina Zachodniego i następnego dnia cały świat wiedział o zrywie w Poznaniu. To też taki epizod targów, który mamy w swojej historii. Zgromadzenie Narodowe - jedyne poza Warszawą - z okazji 1050-lecia Chrztu Polski - to także teren targów, pierwszy kongres klimatyczny ONZ. Ta historia gospodarki, historie ludzi przeplatają się przez 100 lat przez targi i mam nadzieję, że na następne 100 też będą się przeplatały.

Cały czas mamy znak zapytania. Zapytam o bieżące pomysły. Jest trochę planów inwestycyjnych. Targi się otworzą, przestaną być taką przestrzenią opłotowaną. Będzie można przejść, to jest pomysł na strefę kultury.

Zrobiliśmy analizę zmieniających się trendów na rynku wystawienniczym, zmieniających się oczekiwań, w tym mieszkańców Poznania. Wielu wskazywało na potrzebę otwarcia terenów targowych dla nich, żeby stały się bardziej parkiem, niż przestrzenią zamkniętą. Widać od strony Głogowskiej przebudowę tej strefy kultury między pawilonami 2 i 12. W przyszłym tygodniu zaproszę państwa na jej otwarcie, stworzymy też wygodny system parkingowy, podziemny.

Strefa będzie nad parkingiem.

Tak, to spowoduje, że strefa piesza będzie bezsamochodowa, będzie bezpieczna, tam będzie wiele przestrzeni kulturalnych, wystawienniczych, restauracyjnych. Mamy nadzieję, że ta strefa będzie żyła przez cały rok.

Mamy też drugi symbol, poza iglicą, który wzięliście pod swoje skrzydła. To poznańska Arena. Nie wygląda najlepiej, wszyscy wiemy, że wymaga gruntownego remontu, czym zajmą się targi. Na jakim etapie jest ten remont? To już miało ruszyć rok temu?

Harmonogram wygląda już dobrze, jego przesunięcie było spowodowane dwoma czynnikami. Rozszerzyliśmy zakres inwestycji - pierwotnie Arena miała być wyremontowana tylko jako budynek, ale obserwując, jako gospodarz tego terenu od dwóch lat głosów mieszkańców i rad osiedli, wiemy, że eventy powodowały, że rozjeżdżany był pobliski park. Będzie tam parking podziemny przy Arenie, dzięki czemu będziemy mogli podtrzymać na górze zielony charakter tego miejsca, ludzie przyjeżdżający na targi nie będą rozjeżdżać parku. Zwiększy się procent powierzchni zielonej w stosunku do tego, co jest teraz.

Jeśli chodzi o środek, to będzie zupełnie nowa Arena?

Tak. Powiększenie nastąpi przez podkopanie się pod obecną Arenę, 8 metrów w dół, tam zostanie wykonany nowy profil trybun dla publiczności i to spowoduje, że zamiast 1800 osób, w przyszłości do 9000 osób będzie mogło korzystać z tego obiektu.

Wchodzimy od dołu.

Będziemy wchodzili takim amfiteatrem od placu, my go nazywamy olimpijskim, ze względu na symbol olimpijski na tym placu, będziemy wchodzić do poziomu -1, ale amfiteatr będzie też miejscem letnich spotkań mieszkańców, tam będziemy gościć różnego rodzaju festiwale, mamy pomysły na działalność kulturalną.

Nieraz młotkuję prezydenta Jacka Jaśkowiaka o porządną halę widowiskowo-sportową w Poznaniu, czy Arena będzie takim wymogom odpowiadać? Będzie można tam organizować duże zawody rangi mistrzowskiej?

Arena będzie miejscem przede wszystkim wydarzeń sportowych i jest tak przygotowana, żeby wszystkie sporty zespołowe halowe będą miały tam miejsce, będzie spełniała wszystkie wymogi światowych federacji. Przy tym projekcie współpracujemy z Polskim Związkiem Piłki Ręcznej. Mamy podpisane porozumienie, że Arena będzie miejscem szkolenia kadry narodowej piłki ręcznej i będzie miejscem rozgrywania międzynarodowych zawodów w piłce ręcznej. A co do wielkości, my analizowaliśmy większe obiekty w Polsce, w Krakowie, czy w Gdańsku, czy w Łodzi. Tylko one mają jedną negatywną cechę - one są za duże dla rozgrywek ligowych i wszystkie zespoły, nawet ekstraklasowych grają w Gdyni a nie na Ergo Arenie w Gdańsku.

Będzie skrojona bardziej pod potrzeby.

Tak, tu będzie miejsce dla europejskiego, czy nawet światowego sportu. Ten obiekt nie będzie wymagał dopłacania przez miasto.

To pewnie ponad 100 mln zł pochłonie? Czy budżet się cały czas zwiększa?

Ze względu na to, że rozszerzyliśmy zakres tej inwestycji o plac olimpijski i parking podziemny, ten budżet zwiększy się, nie zdradzę do jakiej kwoty, bo jesteśmy na finiszu negocjacji. Mam nadzieję, że we wrześniu będziemy mogli oddać plac budowy.

A finalizacja za dwa lata?

Między 24 a 30 miesięcy, to jest też przedmiotem negocjacji.

https://radiopoznan.fm/n/ySl7hy
KOMENTARZE 0