Dziewczyny wykorzystały tradycyjną technikę śpiewu, charakterystyczną dla polskiego folkloru, zwaną śpiewokrzykiem i łączą go ze współczesnymi gatunkami muzycznymi o mocnym brzmieniu.
9 marca opublikowano teledysk do angilojęzycznej wersji utworu „Pali się” („Fire of love”), aby móc go zaprezentować na konkursie w Tel-Awiwie. Podczas montażu usunięto z filmu sceny, na których znajdował się krzyż. Jako, że dziewczyny inspirują się nie tylko tradycyjnym śpiewem, ale także strojami i życiem na polskiej wsi na przestrzeni kilkuset lat, nagrały do swojego utwory teledysk, do którego zdjęcia wykonano właśnie w otoczeniu chat, pól i przydrożnych kapliczek.
Agentka zespołu z ramienia Uniwersal Music Magdalena Dziołak dla portalu wPolityce.pl udzieliła wypowiedzi, z której wynika, że nie widzi ona problemu w tym, że krzyż zniknął i nie rozumie poruszenia, którego ten fakt dotyczy. Sam zespół na portalu Facebook wydał oświadczenie ,w którym, podkreślając, że symbole religijne w gronie zespołu i jego najbliższego otoczenia zawsze darzą należytym szacunkiem, ale to wymogi regulaminowe Eurowizji zmusiły je do usunięcia ujęć, na których widnieje krzyż. Jak zauważają internauci w regulaminie nie ma żadnego zapisu dotyczącego symboli religijnych, a przecież właśnie tym jest krucyfiks. W dokumencie zawarty jest zapis mający bronić konkurs przed upolitycznieniem i nadaniem mu charakteru ideologicznego sporu.
Do sprawy odniósł się także prezes Telewizji Polskiej, Jacek Kurski, który poinformował, że nikt nie konsultował z TVP decyzji o usunięciu krzyża oraz zażądał od wytwórni wyjaśnień i przywrócenia ujęć z krzyżem do teledysku.
Wielu internautów zaznacza, że wyparcie się przez zespół krzyża i zgoda na takie działania jest zaprzeczeniem idei reprezentowania Polski na konkursie Eurowizji, ponieważ stanowi wyrzeczenie się własnej tożsamości narodowej i podporządkowanie się poprawnemu politycznie wydarzeniu. Użytkownicy portali społecznościowych zwracają uwagę na fakt, że konkurs od długiego czasu przestał być wydarzeniem kulturalnym, podczas którego kraje prezentują swoje kulturowe osiągnięcia, a stał się wyścigiem o to kto jest bardziej poprawny politycznie. Na podparcie swojej tezy przywołują zwycięstwo Conchity Wurst w 2014 roku – austriackiego drag queen, działacza społeczności LGBT, w 2017 roku zwyciężył utwór pod tytułem „Świętujmy różnorodność”, czy zeszłorocznej laureatki konkursu z Izraela, Netty. Wiele osób podkreśla też, że w tym roku najprawdopodobniej wygranym zostanie reprezentant Francji – Bilal Hassani pochodzący z Maroko homoseksualista, działacz LGBT.
Teledysk bez krzyża:
Też uważam, że prawdziwie polski wykonawca z krzyżem w łapach
lub na plecach występować powinien.