Proszę przeanalizować jego wiersze. W życiu osobistym nie miał szczęścia. Tęsknił do miłości, akceptacji, wreszcie do godnej, bez zmartwień finansowych egzystencji. Nie było mu to dane.
„Jest samotność, że ziemia się trzęsie
Zna ją władca obalony z tronu
Jak krzywdę artysta lub więzień
Ja nie, bo ja w więzieniu urodzony.”
Pochodził z Białegostoku. Jego dzieciństwo przypadło na czas wojny. W latach 1957-61 studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Ślady jego pierwszych prób poetyckich można znaleźć w: "Poezji", "Radarze", "Nurcie". Debiutancki tom zatytułowany "Z całej siły" ukazał się w 1975 roku. Kolejny – "Znicze" w roku 1977.
Większą część życia spędził w Poznaniu. Poznań obecny jest w jego wierszach.
Wysnuty z echa
„Miasto spokojniejsze niż stąpanie konia
Miasto spokojnieje od letnich cieni klonu
Miasto ma tyle gotyckich wież
Ja-chodniki
Miasto spokojniejsze niż stąpanie konia
Miasto spokojnieje od letnich cieni klonu”
Już po śmierci poety w Wydawnictwie Poznańskim wyszedł zbiór jego poezji "Znicze i inne wiersze" w nakładzie pięciu tysięcy egzemplarzy. Do dziś zupełnie się rozpłynął, nie ma Babińskiego w bibliotekach. Tymczasem zainteresowanie nim wśród młodych ludzi rośnie. Może warto pomyśleć o wznowieniu jego poezji?
14 maja przypada 38. rocznica samobójczej, tragicznej śmierci Andrzeja Babińskiego. W niedzielnych "Spotkaniach z kulturą" (godz. 16.00) rozmawiać będę o Babińskim z Jerzym Beniaminem Zimnym oraz Adamem Suwartem. Przypomnę też fragmenty mojej audycji: "Nic nie mieć prócz wierszy. Rzecz o Andrzeju Babińskim". Audycja powstała na rok przed śmiercią poety. Jest ona wynikiem całonocnej, szczerej rozmowy.