NA ANTENIE: JEZU JAK SIE CIESZE/LECH JANERKA, KLAUS MITFFOCH
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Grupa Wyszehradzka, czyli głos Europy Środkowej

Publikacja: 18.10.2017 g.13:06  Aktualizacja: 18.10.2017 g.13:33
Poznań
W środę w Brukseli ma miejsce spotkanie przywódców Grupy Wyszehradzkiej z przewodniczącym Komisji Europejskiej, Jean-Claude Junckerem. Oficjalnym celem tzw. working dinner ma być wypracowanie nowych metod współpracy na linii UE - kraje Europy centralnej, szczególnie w kontekście czwartkowego szczytu.
grupa wyszehradzka bratyslawa 2017 - V4 Presidency/Twitter
/ Fot. (V4 Presidency/Twitter)

Jednym z najważniejszych tematów będzie to, jak kraje Grupy zapatrują się na propozycję reform Unii Europejskiej, proponowanych przez zachodnich polityków. Nie od dziś wiadomo, że przez ostatnie lata kraje tej części Europy pozostają w swoistej opozycji do trendów dominujących na Zachodzie, jak i konkretnych posunięć politycznych.

Oczywiście jest to sprzeciw względem przyjętej na Zachodzie polityki imigracyjnej oraz koncepcji relokacji uchodźców. Przy tym nie tylko Grupa Wyszehradzka pozostaje w tym temacie sceptyczna. Podobnie sprawa wygląda w Austrii, gdzie 113 miejsc w 183-osobowej izbie niższe parlamentu po ostatnich wyborach będą mieli ludowcy i narodowcy z Wolnościowej Partii Austrii.

Przez lata kraje Grupy Wyszehradzkiej były traktowane na salonach i w mediach jako swoisty chłopiec do bicia. To w celu opisania ich eurosceptycznej postawy ukuto termin "nieliberalna demokracja" pozwalający tłumaczyć, jak można być demokracją, lecz jednocześnie tą niewłaściwą. Kraje te oskarżane są o ksenofobię i ogólne nienadążanie za europejskimi standardami. Polskie i węgierskie reformy ostatnich miesięcy są z kolei krytykowane za antydemokratyczność i podważanie państwa prawa.

Z trochę innych powodów krytykowana jest sytuacja w Czechach. Jak podają sondaże, zbliżające się wybory (20-21 października) wygra z dużą przewagą Akcja Niezadowolonych Obywateli (ANO 2011) - kiedyś partia protestu, dziś centrowo-liberalna. Kierowana jest przez kontrowersyjnego polityka Andreja Babiša, byłego wicepremiera i ministra finansów oraz lokalnego oligarchę, któremu - pomimo wątpliwości wokół tematu jego majątku - Czesi chcą oddać władze. ANO, które w sondażach uzyskuje około 25%, może uzyskać nawet 69 miejsc (na 200) w Izbie Poselskiej.

Przesunięcie w prawo austriackiej polityki, podobnie jak specyficzny "narodowy" socjaldemokratyzm w Rumunii (z mocnym podkreślaniem świadomości wspólnotowej), powodują, że Bruksela musi przyjąć Europę Środkową taką, jaka ona jest, a nie oczekiwać zwycięstwa w niej polityków skrojonych na zachodnią modłę.

Stąd wyczuć można zmianę klimatu we wzajemnych relacjach i ogólne ocieplenie. Środowe spotkanie nie jest pierwszą próbą wypracowania porozumienia. 13 października miał miejsce szczyt w Bratysławie, dotyczący równości produktów, z udziałem szefów państw Grupy Wyszehradzkiej i przedstawicieli Unii (obecny był przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk). Szczyt ten uważać można za o tyle istotny, że pod względem politycznym służył umocnieniu więzi między krajami Grupy i budowaniu lokalnej tożsamości.

Ważnym czynnikiem tej tożsamości jest sprzeciw względem budowania tzw. "Europy wielu prędkości" - czyli pogłębionej integracji krajów Unii, które "chcą głębszej współpracy", lub Unii podzielonej, na tę lepszą (także pod względem finansowym) i gorszą.

W czwartek rozpoczyna się pierwszy z zaplanowanej serii szczytów Unii, mających realizować tzw. Leader’s Agenda (ogłoszonej przez Tuska we wtorek). Dokument ten, jak podaje oficjalny portal unijny, ma ustalać metody i zasady, być swoistą mapą drogową. Leader's Agenda dotyczy najważniejszych wyzwań, przed jakimi stoi Europa. Jej realizacja ma potrwać do połowy 2019, czyli jest związana głównie z Brexitem. W liście zapraszającym na szczyt Tusk przedstawia, że najważniejszymi priorytetami jest utrzymanie jedności oraz skupienie się na realnych problemach obywateli.

Spotkanie Przewodniczącego Rady Europejskiej z krajami Grupy z 13 października miało także na celu omówienie sprawy Agendy. Tusk negocjował jej zawartość z poszczególnymi przywódcami Europy od końca września. W przypadku naszego regionu uczynił to jednak z kilkoma państwa naraz. Jest to spowodowane tym, że na arenie unijnej Grupa coraz częściej występuje jako jeden głos i jako jeden głos jest traktowana. Środowe spotkanie w Brukseli i to sprzed tygodnia wzmacnia wyłącznie wewnętrzne poczucie wspólnoty.

https://radiopoznan.fm/n/rBAzSD
KOMENTARZE 0